Wielka Brytania: May wygrywa, ale jej pozycja będzie słabsza [KOMENTARZ]

Zgodnie z pierwszymi prognozami, wybory w Wielkiej Brytanii wygrała Partia Konserwatywna, która straci jednak bezwzględną większość w Parlamencie. Jeśli wyniki się potwierdzą torysom zabraknie ośmiu głosów do stabilnej większości. Paradoksalnie więc, mimo że partia premier May zdobywa większość głosów, to prawdziwym zwycięzcą są labourzyści na czele z J. Corbynem, którzy w wyniku elekcji zyskają około trzydziestu dodatkowych miejsc w Izbie Gmin. Taka sytuacja prowokuje wiele pytań, przy czym najważniejszymi będą pytania o dalszy los Theresy May oraz o Brexit.

uk

Autor: Michał Zaremba

W pierwszych powyborczych deklaracjach brytyjskiej premier pojawia się sugestia, że nie zamierza ona rezygnować ze stanowiska. Jej los jest jednak bardzo niepewny. Po ogłoszenie wstępnych wyników od razu pojawiły się sugestie o konieczności ustąpienia, dodatkowo wzmacniane zapowiedziami Corbyna o próbie powołania rządu mniejszościowego. Jest pewne, że jeśli May nie uda się utworzyć rządu, jej kariera jako lidera Torysów dobiegnie końca, a ona sama będzie odsunięta na boczny tor. Jeśli jedna ostanie się na stanowisku, to kolejny rząd będzie rządził w trudniejszych warunkach, zarówno prowadząc politykę wewnętrzną, jak i w dalszych negocjacjach z UE. Jeśli uda się konserwatystom utrzymać u władzy, to pierwsze kłopoty pojawią się już przy uchwalaniu budżetu i legislacji związanej z wyjściem z Unii Europejskiej.

W przypadku Brexitu sprawa rysuje tyle interesująco, to nieprzewidywalnie. Z jednej strony jest oczywiste, że nie ma odwrotu od decyzji o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii, niemniej ze względu na trudniejszą sytuację polityczną wewnątrz kraju nowy rząd prawdopodobnie będzie musiał się zwrócić z prośbą o opóźnienie procesu. Równie prawdopodobne wydaje się opcja „miękkiego Brexitu”, co oznacza tyle, że choć Zjednoczone Królestwo wciąż jest na prostej drodze do wyjścia z Unii, to warunki i przyszłe relacje są kwestie będą kwestie o wiele bardzie dyskusyjną, niż uprzednio. Prawdopodobny jest również scenariusz całkowitego wycofania się Wielkiej Brytanii ze struktur decyzyjnych i politycznych przy jednoczesnym uczestnictwie w unii celnej i wspólnym rynku.

Podsumowując, po wyborach Wielka Brytania znalazła się w wyjątkowo mało komfortowej sytuacji politycznej. Żadna partia nie zdołała uzyskać bezwzględnej większości, a społeczeństwo jest głęboko podzielone. Stare paradygmaty dotychczasowej polityki odchodzą w przeszłość, a nowe jeszcze się nie wyklarowały. Przed Zjednoczonym Królestwem oraz całą Unią Europejską zapowiadają się interesujące lata, pełne nowych wyzwań i wypadków.

Michał Zaremba, ekonomista, doktorant na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym UŁ, ekspert Think Tank „Ambitna Polska”.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.