Młotem w iluzje Zachodu. Jak traktować dziś Rosję? [KOMENTARZ]

Rosyjskie godło wymaga znacznego rebrandingu. Dwugłowy orzeł z dynastii Paleologów, który rosyjski książę Iwan III dostał w wyniku jego małżeństwa z siostrzenicą cesarza bizantyjskiego Zofią, a także mit o Moskwie jako dziedziczce Konstantynopola, ostatecznie straciły swój znaczenie dzisiaj. Po miażdżącej klęsce poniesionej z rąk Sił Zbrojnych Ukrainy ptak drapieżny, który miał stanąć na czele silnej armii i marynarki wojennej, dziś bardziej przypomina oskubanego kurczaka. W obecnych trendach młot jest symbolem nowych „elit”, które szybko pną się po drabinie kremlowskiej hierarchii. Można to zaproponować do zmian w rosyjskich symbolach państwowych. Takie godło organicznie odzwierciedlałoby obecną strukturę i terrorystyczny charakter reżimu kremlowskiego.

Pawło Łodyn

Autor: Pawło Łodyn

Młot stał się swego rodzaju krwawą wizytówką organizacji terrorystycznej PMK „Wagner” (znanej też jako PMK „Liga”). Jako broń w rękach oprawców pojawia się na nagraniach wideo najemników w Syrii w 2017 roku, a w tym roku na demonstrowanej publicznej egzekucji Jewgienija Nużyna, podopiecznego rosyjskiego systemu penitencjarnego, który został wymieniony przez Ukrainę jako jeniec wojenny. Takie pokazy egzekucji mają często cel informacyjny i propagandowy, jakim jest zastraszenie, a w ostatnim przypadku próbowano nawet wykorzystać je do niesłusznego oskarżenia strony ukraińskiej o winę.

Jednak prawdziwym właścicielem młota kowalskiego jako symbolu terroru i władzy, którą stopniowo zdobywa, jest wyzywająco wyłaniający się z politycznego cienia mistrz tej terrorystycznej formacji gangu Jewgienij Prigożyn. I choć rzecznik Putina Pieskow nazwał go zwykłym „obywatelem Rosji, który kibicuje temu, co się dzieje i wnosi znaczący wkład”, w rzeczywistości jest to postać w pełni zintegrowana z kremlowskim systemem i przeprowadzająca szczególnie delikatne (czytaj, krwawe) zadania na jego wymogi.

Nowy faworyt Kremla, w pełni realizujący realne potrzeby i zadania stawiane przez głównego dyktatora, otwarcie upaja się zdobytymi możliwościami i władzą. W szczególności otwarcie deklaruje ingerencję w amerykańskie wybory w 2016 roku, rzucając wyzwanie zachodniemu systemowi demokracji. Jeszcze bardziej demonstracyjnym aktem było wysłanie młota do Parlamentu Europejskiego w futerale na skrzypce w przeddzień głosowania nad inicjatywą uznania Rosji za sponsora terroryzmu i państwo stosujące metody terrorystyczne. Bezpośrednie zastraszanie nie poskutkowało – rezolucję wzywającą m.in. do pozbawienia Rosji miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ poparło 454 eurodeputowanych (tylko 58 było przeciw, a 44 wstrzymało się). Planowane jest uznanie PKW „Wagner” za organizację terrorystyczną w Stanach Zjednoczonych, choć wcześniej administracja Joe Bidena starała się unikać takich oficjalnych ocen wobec rosyjskiego reżimu, o czym informowały amerykańskie media.

Wraz z kontynuacją okrucieństw i kumulacją rosyjskich zbrodni wojennych, świadomość zachodnich przywódców coraz bardziej budzi się z letargu w zrozumieniu z kim tak naprawdę mają do czynienia i jak powinni zareagować na pojawienie się w Europie nowego krwawego odwetowca, który próbuje skopiować swojego poprzednika z ubiegłego wieku. Niestety droga do tego stanu była długa: przez dziesięciolecia reżim Putina, mimo licznych przejawów agresji, wciąż był postrzegany jako co prawda jako międzynarodowy zbój, ale taki, z którym można jednak robić interesy. Rosyjska ropa i gaz otoczyły rynki europejskie jak ośmiornica, dając początek skorumpowanym politykom, a co za tym idzie, wzmacniając dyktatorskie apetyty na nowe aneksje i okupację terytoriów.

W przypadku rozbitych młotem złudzeń Zachodu, powiedzenie „lepiej późno niż wcale” wciąż się sprawdza. Dziś wreszcie zrzucono wszystkie maski – na froncie stoi reżim terrorystyczny, którego poparcie stanowią tacy nowi, pozbawieni zasad opricznicy jak Prigożyn. Nie wolno negocjować z terrorystami. Po prostu.

Pawło Łodyn – dyrektor wykonawczy Centrum Narracji Politycznych Demokracji; korespondent portalu „Obserwator Międzynarodowy” w Ukrainie

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.