Ile Brytyjczycy zapłacą za Brexit?

Brexit czyli ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii może spowodować znaczne zmiany w polityce międzynarodowej. Z pewnością jednak stanie się początkiem znacznego zamieszania w gospodarce Zjednoczonego Królestwa oraz całej UE, którego konsekwencje mogą okazać się trudne do przewidzenia.

Janusz Wdzięczak
Janusz Wdzięczak

Autor: Janusz Wdzięczak

Zalety i oszczędności

Jedną z głównych sił domagających się wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest partia UKIP. W ramach prowadzonej kampanii „Leave.EU” tworzą dziesiątki grafik przedstawiających dane dotyczące kosztów jakie ponosi ich kraj z tytułu przynależności do UE. Możemy w nich przeczytać, że podatnicy wpłacają „z własnej kieszeni” do budżetu UE 155 miliardów funtów, z czego 9 miliardów przeznaczanych jest na koszty administracyjne.

 

brexit

Argument bezpośrednich obciążeń finansowych jest szczególnie często używany przez zwolenników Brexitu. Ponadto zwracają uwagę na narzucane przez Brukselę różnego rodzaju ograniczenia i wytyczne w prowadzeniu działalności gospodarczej: normy ochrony środowiska, standardy jakościowe, etc. Wszystko to uznają za ograniczenie wolności, w tym wypadku wolności gospodarczej.

Podobnie rzecz ma się z rynkiem pracy, który z powodu przynależności do UE został otworzony dla obywateli pozostałych państw wspólnoty. Według eurosceptyków rdzenni Brytyjczycy są wypierani przez imigrantów, którzy są gotowi pracować za mniejsze wynagrodzenia. Istnienie tego procesu jest dyskusyjne (imigranci często podejmują pracę których Brytyjczycy nie chcą się podjąć), ale zagrożeni nim czują się przede wszystkim przedstawiciele zawodów nie wymagających wyższych kwalifikacji. To oni, będąc podatni na populistyczne hasła są najbardziej zagorzałymi zwolennikami Brexitu.

Z kwestią rynku pracy łączy się temat pomocy socjalnej dla imigrantów. Jedną z pewnych oszczędności o których możemy mówić w przypadku wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jest zaprzestanie wypłacania zasiłków osobom które nie są obywatelami Zjednoczonego Królestwa, co dotychczas kosztowało budżet miliony funtów rocznie.

 

Koszty i ryzyko

O ile oszczędności związane z opuszczeniem przez Wielką Brytanie UE są względnie łatwe do oszacowania, to o wiele trudniej jest określić ewentualne koszty tego wydarzenia.

UE jest unią gospodarczą, u której podstaw znajduje się założenie że gospodarki poszczególnych państw członkowskich będą mogły rozwijać się lepiej dzięki zniesieniu barier celnych, handlowych i innych, uniemożliwiających sprawną wymianę gospodarczą. Efektem tego było powstanie wspólnego rynku, na którym według równych zasad (czego skwapliwie pilnuje Komisja Europejska) działać mogą przedsiębiorstwa ze wszystkich krajów. Wobec tak złożonego stanu rzeczy trudno wyliczyć jakie korzyści odnosi gospodarka państwa członkowskiego (w tym wypadku Wielkiej Brytanii) bo składa się na to zbyt wiele procesów.

Warto na przykład zastanowić się jak zareaguje na wyjście UK z UE londyńskie „City”, czyli finansowa stolica Europy. Znajdujące się w nim instytucje finansowe (banki, fundusze inwestycyjne) korzystające obecnie z zapisów umożliwiających swobodny przepływ kapitału zostaną nagle odcięte od wielu dotychczasowych partnerów. Wprawdzie liczne umowy międzynarodowe i fakt przynależności do WTO będą pewną gwarancją dla inwestorów, to jednak wyjście z europejskiej rodziny znacznie utrudni realizację pewnego rodzaju operacji. Brak nadrzędności prawa europejskiego, którego obecnie nikt nie lubi, nagle może stać się problemem dla inwestorów.

Przerwana może zostać także realizacja wielu projektów naukowych, w ramach których powstają innowacje dla biznesu. Jednym z aspektów działania UE które uznaje się za bardziej skuteczne jest współpraca naukowa. Dzięki różnego rodzaju sieciom współpracy i programom grantowym badacze z całej Europy mają możliwość realizacji dużych projektów, korzystania z aparatury, wymiany doświadczeń. Brexit w znacznym stopniu zahamuje te działania, które w rzeczywistości XXI wieku należy uznać za szczególnie ważne dla rozwoju gospodarczego.

Ostatnią niewiadomą, niezwykle groźną z punktu widzenia gospodarczego jest kwestia Szkocji. Jej polityczni liderzy zapowiadali wielokrotnie, że w Unii Europejskiej zdecydowanie im się podoba, a jeśli Wielka Brytania ją opuści to oni opuszczą Wielką Brytanię. Widmo takiego rozwiązania jest wyjątkowo nieciekawe dla Brytyjczyków, gdyż oznacza gwałtowne zmniejszenie się ich gospodarki i jednoczesne zerwanie wielu powiązań. Królestwo (już nie zjednoczone) stałoby się bowiem samotną wyspą pomiędzy kontynentalną Europą, a Szkocją i Irlandią które pozostaną w UE.

 

Próba bilansu

Precyzyjne oszacowanie rachunku strat i zysków które ponieść może Wielka Brytania na płaszczyźnie ekonomicznej w wyniku ewentualnego wyjścia z UE jest niemożliwe. Zmieniająca się ciągle rzeczywistość gospodarcza generuje ciągle nowe zdarzenia wobec których przyjęte jeszcze niedawno założenia się nie sprawdzają. Jeśli więc UK wyjdzie z UE, a w 2017 roku rozpocznie się kolejny kryzys w strefie euro, to decyzja ta może być zapamiętana jako sukces. Jeśli jednak z powodu czynników niezależnych w 2017 roku sytuacja ekonomiczna UE zacznie się poprawiać, a Wielkiej Brytanii pogarszać, to jej mieszkańcy mogą szybko pożałować swojej decyzji o opuszczeniu stabilnego obszaru gospodarczego.

Bezspornie można jednak stwierdzić że wyjście UK z UE spowoduje (przynajmniej w początkowym okresie) spadki na rynkach finansowych, a także wzrost niepewności wśród inwestorów i managerów. Warto pamiętać, że decyzje biznesowe podejmowane są w oparciu o stopień ryzyka. W przypadku wyjścia Wielkiej Brytanii z europejskiej rodziny Brytyjczycy staną wobec nowej nieznanej rzeczywistości, mogącej kształtować się w nieprzewidzianym kierunku. To ryzyko które finansiści z pewności doliczą do swoich kalkulacji.

Janusz Wdzięczak – koordynator działu gospodarka portalu „Obserwator Międzynarodowy”, doktorant w Instytucie Ekonomii UŁ

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed