„Zaginione granice. Śladami II RP”. Wirtualna podróż z Tomaszem Grzywaczewskim po dawnej Rzeczypospolitej

„W Dębkach, u ujścia rzeki Piaśnicy do Bałtyku, stoi granitowy, wysoki na półtora metra słup. Czarne litery w dwóch liniach: „Versailles 28.6.1919”; „P” po jednej i „D” po drugiej stronie. Nieopodal ukryte pośród lesistych wydm murszeją fundamenty dawnej strażnicy Straży Granicznej. To symboliczny numer jeden.  Od niego wszystko się zaczynało. 5529 kilometrów wgryzającej się w Europę Środkową granicy oddzielającej II Rzeczpospolitą od Niemiec, Czechosłowacji, Węgier (przez kilka miesięcy), Rumunii, Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, Łotwy i Litwy”. Współpracujący z portalem „Obserwator Międzynarodowy”, autor książek dla Wydawnictwa Czarne, Tomasz Grzywaczewski – wraz z małżonką Kają – stworzył właśnie wirtualną wystawę fotograficzną „Zaginione granice. Śladami II RP”. Zapraszamy do podróży w czasie i przestrzeni po międzywojennej Rzeczypospolitej!

Autor: Tomasz Lachowski

Wirtualna wystawa „Zaginione granice. Śladami II RP” – zrealizowana w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – „Kultura w sieci” – jest w istocie dopełnieniem treści przekazanych przez Grzywaczewskiego w książce „Wymazana granica. Śladami II Rzeczpospolitej”, która ukazała się w tym roku nakładem Wydawnictwa Czarne. Autor przemierzył całą granicę międzywojennego państwa polskiego, aby przybliżyć odbiorcom nie tylko historię tych obszarów – w tym odnoszącą się bezpośrednio do lat 1918–1939 – ale chyba przede wszystkim współczesność przemierzonych miejsc poprzez pryzmat ludzi (oraz ich historii), których spotkał na swojej drodze. Co oczywiste, podczas lektury samej książki pomocą w odbiorze treści może służyć jedynie wyobraźnia – w ramach przygotowanej przez Grzywaczewskich wirtualnej wystawy otrzymujemy jej wizualne dopełnienie. Ogrom fotografii przedstawia zarówno ważne lokalizacje (budynki, słupy graniczne, pomniki, mosty itd.), niesamowitą przyrodę odwiedzanych miejsc, ale także ludzi je zamieszkujących. Każda fotografia opatrzona jest krótkim opisem powodującym, że bez problemu odnajdziemy właściwą drogę na fascynującym szlaku podróży z autorami wystawy. Zdjęcia pogrupowane są w zależności od danego regionu, który Grzywaczewscy opisują w swoim projekcie – Kaszuby, Wielkopolskę, Śląsk i Zaolzie, Bieszczady, Huculszczyznę, Trzy rzeki (tj. rejon przedwojennych granic Polski, Rumunii oraz ZSRS), Wołyń, Polesie, tereny pod Mińskiem, region nad Dźwiną, Litwę, a także Mazury, Powiśle oraz Żuławy.

Ważnym elementem strony internetowej są dołączone do galerii zdjęć nagrane przez twórców projektu podcasty, które istotnie rozszerzają refleksje Grzywaczewskiego przedstawione w książce „Wymazana granica. Śladami II Rzeczpospolitej”. To niewątpliwie plus – powodujący, że wirtualną wystawę mogą z pełnym przekonaniem odwiedzić zarówno czytelnicy reportażu Tomasza Grzywaczewskiego, jak i osoby jak dotąd niezaznajomione z tą pozycją. Warto wspomnieć, że każdy podcast (publikowany równolegle jako materiał na YouTube) zawiera również napisy w jednym z czterech języków – angielskim, rosyjskim, białoruskim oraz ukraińskim.

I tu dochodzimy do być może najważniejszej zalety wirtualnej wystawy – oprócz samych treści w niej przedstawionych – tj. tłumaczenie strony internetowej na wspomniane wyżej cztery języki. Jak przekonywali twórcy wirtualnej wystawy fotograficznej „Zaginione granice. Śladami II RP”, zależało im, żeby projekt w żadnej mierze nie był poczytywany jako próba rewizji historii (grana „na sentymentalnej nucie”) lub też promowanie stricte polskiej wizji dziejów minionych, jak i współczesności. Dlatego też, prócz języków o globalnym (angielski) lub ponadregionalnym zasięgu (rosyjski), warto docenić przekład treści na język białoruski oraz ukraiński.

Tłumaczenia – zrobione przez Biuro Tłumaczy „Kontekst” (język angielski), Juliję Kościną (język rosyjski), Pawła Mażejkę (język białoruski) oraz Tetianę Mychajłową (język ukraiński) – cechują się dużą rzetelnością oraz oddaniem nie tylko wypowiedzianych czy zapisanych słów, ale także prawdziwego ducha podróży Grzywaczewskich przez rubieże II Rzeczypospolitej. Wydaje się, że my czytelnicy zdecydowanie zbyt mało cenimy tłumaczy książek czy innych treści. To ważna uwaga, mając na względzie fakt, że tylko w ten sposób można skutecznie dotrzeć do odbiorców zamieszkujących np. Ukrainę czy Białoruś, a tym samym przeciwstawić rosyjską/post-sowiecką wersję historii XX wieku przedstawianą im przez długie dziesięciolecia trwania Związku Sowieckiego naszą wspólną opowieścią o historii tego obszaru (podkreślmy – wspólną, a nie wyłącznie polską). W tym zresztą kontekście minusem projektu Grzywaczewskich jest brak tłumaczenia strony na języki: litewski, łotewski, rumuński/mołdawski, a także niemiecki, czyli używane przez osoby żyjące (kiedyś i dziś) na granicach II RP. Warto to poprawić.

A my już wyruszamy śladami II Rzeczypospolitej!

Wirtualna wystawa fotograficzna „Zaginione granice. Śladami II RP” TU.

Zapis wideo spotkania online z Tomaszem Grzywaczewskim, autorem książki pt.: „Wymazana granica. Śladami II Rzeczpospolitej” w ramach Pole Widzenia live!
Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.