Niemcy liberalizują przepisy imigracyjne. Czy Ukraińcy wyjadą z Polski?

Coraz częściej na ulicach polskich miast i miasteczek słychać język ukraiński, a także rosyjski. Migracja zarobkowa Ukraińców do Polski w ostatnich latach stała się zjawiskiem bardzo powszechnym: obywatele Ukrainy dopełniają niedobory kadrowe polskich pracodawców. Ci z kolei, z różnych względów, są zainteresowani zatrudnieniem takiego pracownika. Tak więc nasi wschodni sąsiedzi stoją w długich kolejkach po pozwolenia na pracę oraz wizy i wypełniają luki na polskim rynku pracy. Jednak czy taka sytuacja będzie trwała? Czy w związku z liberalizacją niemieckiego prawa dla migrantów część Ukraińców zatrudnionych w Polsce podejmie decyzję o kolejnej migracji? 

Fot. wikipedia

Autor: dr Agata Włodarska-Frykowska

19 grudnia 2018 r. niemiecki rząd przyjął projekt długo oczekiwanej ustawy liberalizującej przepisy prawa niemieckiego, które pozwolą na przyjęcie nowej grupy pracowników z krajów spoza obszaru Unii Europejskiej. Decyzje Berlina mogą znacząco wpłynąć  także na polski rynek pracy i odpływ Ukraińców do naszego zachodniego sąsiada. Mimo, iż nowe regulacje prawne odbiegają od oczekiwanych (warunkiem uzyskania pozwolenia na zatrudnienie jest m.in. potwierdzenie kwalifikacji zawodowych przez stronę niemiecką oraz znajomość języka), dają większe szanse migrantom przyjeżdżającym do Niemiec na podjęcie legalnej aktywności zawodowej. 

Poprzednie rozwiązania prawne promowały jedynie wysoko wykwalifikowanych specjalistów, co zdecydowanie ograniczało dostępność niemieckiego rynku pracy dla pozostałych obcokrajowców spoza obszaru UE. Ponadto, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom migrantów, rząd niemiecki planuje uruchomienie subsydiowanych kursów językowych. Należy podkreślić, iż dzięki podobieństwu kulturowemu i językowemu Ukraińcy postrzegani są jako idealni imigranci dla Polski. 

Chociaż z badań wynika, iż zdecydowania większość obywateli Ukrainy (8 na 10 osób pracujących w Polsce) jest zadowolona ze swojej pracy, a 84%  poleciłaby pracę swojej rodzinie i znajomym, to po wprowadzeniu zmian w niemieckiej polityce migracyjnej aż 59% deklaruje chęć podjęcia pracy za Odrą. 

Podstawowym czynnikiem determinującym taką decyzję są wyższe zarobki oraz podniesienie standardu życia. Jest to olbrzymie zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki oraz pogłębianie niedoborów kadrowych. Szacunkowe dane wskazują, że odpływ Ukraińców z Polski może wahać się nawet od 500 tys. do 1 miliona osób.

Atutami Polski w walce z niemiecką konkurencją są na pewno sąsiedztwo geograficzne Ukrainy oraz bliskość językowa, która sprzyja integracji społecznej. Jednakże, czy to wystarczy w starciu z jedną z największych gospodarek świata? 

W świetle zmian w zakresie przepisów polityki migracyjnej zachodzących u naszych zachodnich sąsiadów (w tym w Czechach i na Słowacji, które liberalizują przepisy imigracyjne), konieczne jest wprowadzanie dalszych rozwiązań również w Polsce w celu zniwelowania ewentualnych konsekwencji wyjazdu m.in. Ukraińców. Jest to zatem olbrzymi obszar działania dla polityków zarówno na szczeblu ogólnokrajowym jak i lokalnym. 

Polska może się teraz pochwalić rekordowo niskim bezrobociem, tym niemniej wciąż rosnąca liczba wolnych miejsc pracy wymaga zatrudniania cudzoziemców. Bez właściwej polityki migracyjnej nie będą oni osiadali w Polsce na stałe.   


Dr Agata Włodarska-Frykowska
 – politolog, adiunkt w Katedrze Systemów Politycznych Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego. Jej zainteresowania naukowe obejmują kwestie migracji, etnopolityki i mniejszości narodowych. Współredaktor naukowy książki „Internacjonalizacja polskich ośrodków politologicznych” (Łódź 2017). Autorka książki „Mniejszość rosyjska w życiu społeczno-politycznym  Estonii po 1991 roku” (Łódź 2017). 

Artykuł ukazał się pierwotnie w Serwisie Samorządowym PAP samorzad.pap.pl

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed