1 lipca br. weszła w życie chińsko-serbska umowa o wolnym handlu (FTA), którą zawarto w październiku 2023 roku, przy okazji 3. Forum Pasa i Szlaku w Pekinie (negocjacje w tej sprawie trwały od kwietnia do września 2023 r.). Pełny tekst umowy, którą parlament Serbii ratyfikował pod koniec 2023 roku, jest dostępny online na stronie internetowej serbskiego rządu, w wersji serbskiej i angielskiej. Chiny opublikowały natomiast tylko postanowienia ogólne (w j. chińskim i angielskim), bez listy produktów objętych porozumieniem. To pierwsza FTA podpisana przez Chiny z państwem z Europy Środkowo-Wschodniej i 21 na świecie.
Autor: dr Bartosz Kowalski
FTA obejmuje około 90% produktów będących obiektem wymiany handlowej pomiędzy Chinami i Serbią, z czego 60% stała się bezcłowa z dniem wejścia umowy w życie, a kolejne 30% na przestrzeni pięciu-piętnastu lat. Obejmuje łącznie blisko 19,5 tysiąca produktów (10412 po stronie serbskiej, 8930 po chińskiej).
Wśród korzyści, na które liczy Serbia, wymienia się przede wszystkim obniżenie deficytu handlowego z Chinami i zmiana struktury eksportu. Władze w Belgradzie oczekują, że FTA pozwoli serbskim producentom uzyskać uprzywilejowany dostęp do chińskiego rynku, napędzi eksport, rozwój przemysłu oraz przyciągnie inwestycje zagraniczne, zarówno z Chin, jak i Unii Europejskiej. Wicepremier i minister finansów Siniša Mali powiedział, że szczególnie korzystne warunki eksportu do Chin zyskają produkty rolne, farmaceutyczne, chemiczne i maszynowe. Minister handlu wewnętrznego i zagranicznego Tomislav Momirović szacuje, że eksport Serbii do Chin (obecnie warty 1,2 mld EUR) wkrótce się podwoi. Jednak eksperci studzą entuzjazm polityków, przypominając, że 90% obecnego eksportu z Serbii do Chin obejmuje miedź i produkty miedziane pochodzące z chińskiego konglomeratu Zijin Mining, właściela kombinatu miedziowego w Bor (wschodnia Serbia).
Pod znakiem zapytania stoją również zdolności produkcyjne i konkurencyjność serbskich firm na ogromnym i dobrze rozwiniętym rynku chińskim, zwłaszcza w sektorze rolniczym. Dla przykładu, cła na eksport wina do Chin ma zostać zniesione w ciągu pięciu lat (obecnie wynosi 30%). Serbia może obecnie eksportować wino do UE bezcłowo, ale w granicach wyznaczonych kontyngentów. Pod znakiem zapytania stoją jednak możliwości zwiększania produkcji przez serbski przemysł winiarski, jak i samo zainteresowanie chińskich konsumentów jego produktami. Chociaż celem FTA jest obniżenie kosztów eksportu, to ze względu na odległość pomiędzy oboma państwami, problemem dla obu stron umowy będą wysokie opłaty za transport.
Ponadto wyzwaniem dla Belgradu będzie zasada kumulacji pochodzenia, warunkująca, że do obniżenia lub zniesienia cła kwalifikowane są produkty co najmniej w 50% wytworzone w Serbii. Tymczasem eksport produktów przemysłowych w Serbii, zwłaszcza w sektorze motoryzacyjnym, jest zdominowany przez firmy zagraniczne. Przykład Kambodży, którą łączy z Chinami FTA może być w tym względzie pouczający. Choć umowa między Phnom Penh a Pekinem obowiązuje zaledwie od dwóch i pół roku, to władze Kambodży chciałyby ją renegocjować, jednak siła argumentów politycznych i ekonomicznych wobec ChRL jest niewielka.
Umowa obejmuje między innymi stopniowe obniżanie cła na artykuły przemysłu zbrojeniowego, co umożliwi dalszy rozwój współpracy wojskowej między państwami. Serbia jest jedynym państwem europejskim, które korzysta z chińskich dronów wojskowych i systemów antyrakietowych. Większość chińskich produktów zbrojeniowych objętych FTA, w tym broń artyleryjska (na przykład działa, haubice i moździerze), wyrzutnie rakiet, pistolety, karabiny oraz amunicja zostanie całkowicie zwolniona z cła w ciągu pięciu lat (z obecnych 13%). Dzięki temu Serbia zyska dostęp do relatywnie taniego i dobrej jakości uzbrojenia, które może stać się alternatywą dla współpracy z Rosją, tradycyjnego partnera Belgradu w tym zakresie. Natomiast serbscy producenci uzbrojenia uzyskają możliwość bezcłowego eksportu do Chin w ciągu dziesięciu-piętnastu lat (cła na te towary wynoszą obecnie 25%).
FTA wprowadza również stopniowe obniżenie cła na chińskie samochody elektryczne, które są obecnie przedmiotem wzbierającej wojny handlowej między Pekinem i Brukselą. Stawka wynosząca obecnie 15% zostanie zniesiona w piętnastu równych rocznych ratach od dnia wejścia w życie układu.
Umowa niesie więc duże konsekwencje geopolityczne dla obu stron. Z chińskiej perspektywy kluczowe wydają się być one ważniejsze niż przesłanki gospodarcze. Serbia, choć oficjalnie nie rezygnuje z aspiracji do członkostwa UE, to wyraźnie stawia się w roli państwa pośredniego: pomiędzy Chinami i UE.
Dr Bartosz Kowalski – doktor nauk politycznych; analityk; adiunkt w Ośrodku Spraw Azjatyckich Uniwersytetu Łódzkiego; specjalizuje się w polityce zagranicznej Chin oraz rozwoju społecznym i politycznym Chin Zachodnich.
Tekst publikujemy dzięki uprzejmości Autora. Oryginalna wersja artykułu znajduje się tu.