RODO – jak może nas chronić? Komentuje dr Joanna Kulesza z UŁ

Każdy z nas dostaje w ostatnich dniach mnóstwo powiadomień od firm, z których usług korzystamy. Związane jest to z wejściem w życie RODO, czyli rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o ochronie danych osobowych, zawierającego przepisy o ochronie osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych oraz przepisy o swobodnym przepływie danych osobowych. Komentarz dr Joanny Kuleszy z Wydziału Prawa i Administracji UŁ, specjalistki od zagadnień zarządzania internetem i cyberbezpieczeństwa.

 

Skandal z udziałem Facebooka i Cambridge Analytica zwrócił naszą uwagę na temat ochrony danych osobowych, nie tylko za Oceanem. Należy jednak zauważyć, że Europa i USA bardzo różnią się pod tym względem. W USA informacja to od dawna towar i to bardzo cenny. Jednym z nowych mechanizmów ochrony jest RODO – ma na celu skuteczne wdrożenie dobrze znanych w Europie, a więc i w Polsce, norm ochrony praw człowieka w epoce nowych technologii i globalizacji usług.

O ile więc nie zmieni się sam zakres przedmiotowy regulacji – pojemna definicja danych osobowych nie starci na aktualności – RODO oznacza szereg nowych obowiązków dla tych, którzy mają stać na ich straży: urzędów, firm czy uczelni wyższych, obecnych na europejskim rynku.

Jednocześnie realizuje postulat ujednolicenia obowiązujących w Europie norm – zamiast 27 osobnych ustaw, przedsiębiorcy działający w kilku europejskich krajach nie będą już musieli kłopotać się z dostosowaniem swoich polityk do odmiennych reguł każdego z państw członkowskich, wystarczy, że wdrożą postanowienia RODO (takie przynajmniej było założenie owej regulacyjnej rewolucji).

Trzeba jednak pamiętać, że najlepszą ochroną jest po prostu nieujawnianie swoich danych – podsumowuje dr Joanna Kulesza.

Źródło: Uniwersytet Łódzki

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.