Jedwabny Szlak to za mało? Chiny szansą dla Polski

Od ogłoszenia przez Xi Jinpinga w 2013 roku inicjatywy Nowego Jedwabnego Szlaku minęło pięć lat. W tym czasie Chiny zdążyły nie tylko zrobić kolejny krok w swoim rozwoju, ale również zainwestować miliardy juanów w realizację inicjatywy, której głównym celem jest wzmocnienie i ułatwienie wymiany handlowej poprzez budowę infrastruktury zarówno na lądzie, jak i na morzu. Czy w tym czasie Polsce udało się znacząco przybliżyć do Państwa Środka?

Xi Jinping / Wikimedia commons

Autor: Katarzyna Hajduk

Ocena sukcesów czy porażek Polski zależy od kryteriów obranych do analizy. Bez wątpienia poczynione zostały kolejne kroki, począwszy od wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Pekinie w 2015 roku, przez odwiedziny przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga w Warszawie w 2016 roku, a skończywszy na wizycie ówczesnej premier Beaty Szydło w Pekinie w 2017 roku. Z inicjatywą wiąże się nie tylko infrastruktura wspomniana wyżej, ale także zacieśnianie relacji, które w chińskiej kulturze stanowią podstawę do realizowania biznesu. Dopiero po zbudowaniu stabilnego guanxi (关系) uzyskuje się odpowiedni „profil zaufany” i można robić interesy. Korzyści, o których można mówić do tej pory, jest sporo, ale nadal można i należy uczynić bardzo wiele.

Pociąg Chengdu – Łódź

Pierwszy pociąg towarowy „China Railway Express” z chińskiego Chengdu do Warszawy wyjechał 8 czerwca 2016 roku, a podróż do Polski zajęła mu 14 dni. W swoich wagonach przywiózł nad Wisłę części samochodowe i elektronikę. Najbardziej znane na drodze Nowego Jedwabnego Szlaku połączenie Chengdu – Łódź jest niewątpliwie krokiem zrealizowanym na planie projektu i przynoszącym korzyści obu stronom. 11 tysięcy kilometrów pociągi pokonują w około 12 dni, a w porównaniu z frachtem lotniczym jest to stosunkowo długo, jednak dużo szybciej niż transportem morskim. Kolej jest więc ciekawą alternatywą transportową dla przedsiębiorców szukających w miarę szybkiego sposobu przewozu ich produktów i niepochłaniającego takich ilości pieniędzy jak transport lotniczy. Z punktu widzenia przedsiębiorców dopiero rozpoczynających „podbój” Państwa Środka, taka alternatywa na starcie wydaje się być najkorzystniejsza. Dodajmy, że według materiałów statystycznych Izby Celnej w Białej Podlaskiej do Polski przyjeżdża z Chin około 700 pociągów wszystkich operatorów rocznie, co daje średnio dziennie około 1,9 pociągu. Inicjatorem połączenia Chengdu – Łódź jest spółka Hatrans, która w 2014 roku je uruchomiła i co tydzień świadczy usługi transportowe. Z Polski wyjeżdżają przede wszystkim, cenione w Państwie Środka, produkty spożywcze, najbardziej znane jabłka, ale również mleko w proszku, soki, wyroby cukiernicze. O współpracy pomiędzy Chengdu i Łodzią wypowiadał się marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień, który podkreślił wagę współpracy z Chinami dla rozwoju Łodzi i regionu. Taka postawa pokazuje, że działania są podejmowane nie tylko na poziomie władz centralnych, ale również lokalnych.

Morski Jedwabny Szlak

Słuchając uważnie przewodniczącego Xi Jinpinga i jego koncepcji, trzeba zwrócić uwagę na to, że jest rozwijana nie tylko ekspansja drogą lądową, ale również morską. Chiny są zainteresowane rozbudową infrastruktury morskiej, co widać między innymi na przykładzie przejęcia przez nich portu greckiego Pireus. Również w Polsce Chińczycy zapowiedzieli chęć inwestowania w infrastrukturę wodną poprzez zgłoszenie zamiaru finansowania budowy terminalu logistycznego w Hodoninie oraz zainwestowanie w Kanał Śląski, który miał być połączony z Dunajem po tym, jak Komisja Europejska nie wyraziła zgody na przekazanie Polsce środków na wykonanie. Polski rząd z zadowoleniem przyjął propozycję Chińczyków i w 2016 roku podpisał umowę przedwstępną, stronami był wojewoda małopolski Józef Pilch oraz firma China Harbour Engineering Company LTD. Podpisanie głównych umów było przewidziane na czas wizyty przewodniczącego ChRL Xi Jinpinga w 2016 roku. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, po czym okazało się, że wyżej wspomniana firma jest na czarnej liście Banku Światowego.     

Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB)

AIIB jest instytucją finansową zainicjowaną w 2013 roku, a wśród członków-założycieli Polska jest jedynym krajem z obszaru Europy Środkowo-Wschodniej. Początkowo bank chciał położyć główny nacisk na realizację projektów infrastrukturalnych w Azji, jednak – jak przyznaje Radosław Pyffel będący polskim przedstawicielem w 28-osobowej Radzie Dyrektorów AIIB – sytuacja się zmienia. „Bank stopniowo poszerza działalność i jest już gotów finansować projekty na świecie, jeśli mają komponent azjatycki. Może posłużyć jako platforma do wychodzenia polskich firm za granicę, a także — choć Azja jest priorytetem — jako źródło finansowania inwestycji w kraju. Toczą się rozmowy na temat obu rodzajów projektów z polskim komponentem”. Przykładem polskiej inwestycji, która może być brana pod uwagę jest Centralny Port Komunikacyjny. „Chętnych na pewno będzie wielu. Decyzja będzie jednak należeć do polskiego rządu i inwestora projektu. Osobiście chciałbym, by był to AIIB, i zrobię wszystko, by zaproponował jak najlepsze warunki finansowania” — mówi Radosław Pyffel. Jednak bank rozwoju koncentruje się przede wszystkim na Azji, co jest szansą dla polskich firm działających za granicą. — „Na współczesnym Jedwabnym Szlaku nikt nie pobije firm chińskich: przychodzą z własnym modelem, czyli bezkonkurencyjnie nisko oprocentowanym finansowaniem i know-how, a lokalnym firmom zlecają wykonanie projektu. A to wszystko poparte gwarancjami samego prezydenta Xi Jinpinga, który ma w Chinach rzeczywisty autorytet i moc sprawczą, także w biznesie infrastrukturalnym. Dziś Azja to jeden wielki plac budowy, na którym często powstają kopie zastosowanych w Chinach rozwiązań, np. metro w Lahore w Pakistanie jest wzorowane na metrze w Szanghaju. Żadna polska, i zresztą nie tylko polska, firma nie jest w stanie konkurować z taką ofertą. Jednak nawet chińskie firmy nie wyczerpują zapotrzebowania na infrastrukturę w Azji. Dlatego nie powinniśmy się przejmować tym, co robią inni, tylko wychodzić z inicjatywą. Warto tworzyć konsorcja z zagranicznymi partnerami, warto mieć dobry pomysł, który się przebije. Zwłaszcza, że Polacy cieszą się w wielu krajach Azji opinią doświadczonych specjalistów z branży budowlanej i wszędzie są witani z otwartymi ramionami. Potwierdzają to doświadczenia polskich firm, z którymi pracujemy”. Instytucja jest nie tylko możliwością finansowania różnego rodzaju przedsięwzięć, ale także ofertą pracy.

Polsko-chińska współpraca dwustronna

Chiny są największym partnerem handlowym Polski w Azji, a z drugiej strony Polska jest najważniejszym chińskim partnerem handlowym w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Obroty towarowe Polski z Chinami osiągnęły w 2016 r. wartość 25 856 mln USD. Wprawdzie nastąpił wzrost wzajemnych obrotów o 4,8% w stosunku do 2015 r., jednak głównie na skutek wzrostu importu z Chin do Polski. W 2016 r. wartość chińskiego importu do Polski wzrosła o blisko 1,2 mld USD, czyli o 4,8%, podczas gdy wartość polskiego eksportu do Chin spadła o ponad 100 mln USD, czyli o 5,4%. W 2016 r. nastąpiło powiększenie charakterystycznej w relacjach handlowych z Chinami asymetrii: Polska importowała z Chin towary o wartości 12,5-krotnie wyższej niż wartość polskiego eksportu do Chin. Deficyt dwustronnej wymiany towarowej powiększył się do rekordowego poziomu 22 034 mln USD. W pierwszej połowie 2017 r. nastąpił wzrost polskiego eksportu do Chin o 14,6%. Wprawdzie wzrost chińskiego eksportu do Polski odnotował niższy wzrost (o 8%), niemniej ze względu na jego skalę nastąpiło zwiększenie deficyty obrotów towarowych o 7,4%. Powołując się na dane polskiego MSZ, Polska ogółem eksportuje najwięcej miedzi, maszyn, kauczuku, tworzyw sztucznych i artykułów spożywczych, z kolei Chiny przysyłają urządzenia, odzież, zabawki, meble, obuwie.

Chiny szansą dla Polski

Podczas ostatniego Forum Ekonomicznego w Davos (23-26 stycznia 2018) ze strony chińskiej przemówienie wygłosił Liu He, wybrany ostatnio do Biura Politycznego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin. Podkreślił on chęć dalszego otwierania się Państwa Środka nie tylko na współpracę międzynarodową, ale również na przeprowadzenie reform. Liu He jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi Xi Jinpinga. Wykształcony na Harvardzie, odpowiada za chińskie reformy gospodarcze, wcześniej piastował urząd wiceszefa Państwowej Komisji do spraw Gospodarki i Rozwoju, najważniejszego organu zajmującego się ekonomią i jej transformacją. W swoim przemówieniu nie ukrywał, że w najbliższym czasie Chiny zajmą się otwarciem sektora finansowego głównie bankowego oraz ubezpieczeniowego. Podkreślił on również, że reformy będą przeprowadzane stopniowo, aby nie narażać na niebezpieczeństwo gospodarki. Deklaracja ze strony Chin na otwieranie się w kolejnych sektorach powinna być sygnałem dla Polski, że chiński rynek, który jest wymagający, zachęca inwestorów do aktywnego wejścia, jak również zawiązywania współpracy w postaci partnerstw i wymiany doświadczeń. Poczynania Polski w kształtowaniu relacji z Chinami podsumował Radosław Pyffel „Negocjacje z Pekinem dotyczące naszej roli na Jedwabnym Szlaku potrwają jeszcze 10–15 lat i weźmie w nich udział, poza Andrzejem Dudą, jeszcze co najmniej jeden, jeśli nie dwóch prezydentów RP, których dzisiaj jeszcze nie znamy, a także oprócz Beaty Szydło także kilku, a może kilkunastu innych premierów RP. Od wyników tych negocjacji w dużej mierze będzie zależała pozycja Polski w XXI wieku.”     

Katarzyna Hajduk – stypendystka na North University of China, autorka artykułów naukowych na temat Państwa Środka oraz publikacji dla Centrum Studiów Polska – Azja oraz portalu Obserwator Międzynarodowy.

Artykuł powstał w ramach współpracy przy przygotowaniu wspólnego numeru „Konceptu – magazynu akademickiego” (nr 60, marzec 2018) przez redakcje „Konceptu” i portalu „Obserwator Międzynarodowy”.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.