Dr Dorin Popescu: o ścieraniu się narracji politycznych UE i Rosji na kontynencie europejskim [KOMENTARZ]

W przestrzeni medialnej – europejskiej, euroatlantyckiej, a nawet globalnej – i wśród analityków politycznych istnieje prawie jednogłośna opinia, że ​​obecny kryzys nowego koronawirusa ożywi rolę państw narodowych, co może mieć destrukcyjny wpływ na funkcjonowanie struktur ponadnarodowych, takich jak Unia Europejska. Z drugiej zaś strony, kryzys ten sprawdzi nie tylko przetrwanie projektu europejskiego, ale także jego funkcjonowanie i skuteczność, zdolność do formułowania odpowiedzialnej polityki spójności. NIE powrócimy do historycznych modeli XIX wieku, jednak historia ponownie zapuka do naszych drzwi, wprowadzając mity, opowieści, narracje, modele, lekcje, rozwiązania, problemy, które zmieniają przyszłość tego świata.

Dorin Popescu / fot. archwium DP

Autor: dr Dorin Popescu

Jak się wydaje, Unia Europejska ma ontologiczną zdolność do reagowania na kryzysy na dużą skalę. Unia Europejska sama powstała podczas poważnego kryzysu, a projekt europejski przetrwał wszystkie kryzysy, będąc w sąsiedztwie lub czasami w środku tych kryzysów.

Głównym wyzwaniem geopolitycznym dzisiejszego świata, mając na względzie współczesny ogromny kryzys wynikający z wciąż trwającej pandemii, jest sposób połączenia nieuchronnego i oczekiwanego wzmocnienia (lub przynajmniej konsolidacji) roli państw w globalnej architekturze z nowoczesnym popytem (i wzrostem przed pandemią koronawirusa) na harmonizację ich interesów z formułami sojuszniczymi / ponadnarodowymi odpowiadającymi XXI wieku, takimi jak Unia Europejska.

Odwołanie się do historii jest potężnym narzędziem do manifestowania polityki na poziomie krajowym lub unijnym. To nie tylko mobilizuje obywateli poprzez kultywowanie zbiorowej pamięci historycznej, ale także syntetycznie wyraża (i potwierdza) koncepcję i prognozę przyszłości państw lub unii państwowych. Poprzez pamięć historyczną i towarzyszące jej narracje państwa i narody wyrażają swoje prognozy dotyczące przyszłości i skutecznie je budują. Dyskutujemy o lekcjach historii, ponieważ widzimy w nich możliwe modele tego, jak reprezentujemy nasz świat jutra.

W odniesieniu do regionu Morza Czarnego i Bałtyku (na razie przyznać się należy do śmiałej i równie niezbędnej tezy o stowarzyszeniu dwóch de facto regionów, które tworzą tę mieszankę, rodzaj regionalnej redukcji większych powiązanych projektów, takich jak Międzymorze czy Trójmorze), to struktura geopolityczna wydaje się znacznie uproszczona w porównaniu z niezwykle złożoną historią regionu. Można oszacować, że wszystkie kraje tego regionu są częścią projektu europejskiego, a większość z nich jest członkami Unii Europejskiej, która od dziesięcioleci jest ustrukturyzowanym wyrazem politycznym projektu europejskiego. Inne kraje są również częścią projektu europejskiego i – z małymi i znaczącymi wyjątkami – uczestniczą w różnych etapach i procesach przystąpienia do Unii Europejskiej i / lub wzmocnienia stosunków z Unią.

W związku z faktem, że polityka historyczna wyraża się przede wszystkim w narracjach, warto wskazać, że w tym regionie (Morze Czarne i Bałtyk) współistnieją trzy dominujące narracje: paneuropejska, rosyjska i neoosmanska. Pierwsza ma na celu dominację spójności nad tworzącymi je narracjami państwowymi, będąc dominującą narracją (meta-narracją), z wieloma nakładającymi się elementami (czasem przeciwnymi) narracji państwowych, z których się składa. Neoosmanska narracja jest raczej projektem dominacji opartym na dziedzictwie cesarskim, natomiast rosyjska jest imponującym projektem, opartym zarówno na prestiżu „rosyjskiego świata” (russkogo mira), jak i na siłowe narzędzia.

Obecnie narracja europejska / paneuropejska jest wyrażana w kategoriach polityki historycznej, pomimo ogromnych różnic w historycznej wizji państw członkowskich, a jednym z jej kluczowych dokumentów jest znana rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 19 września 2019 roku o znaczeniu pamięci europejskiej dla przyszłości Europy, przyjętej zeszłej jesieni.

Rezolucja ta jest ważna dla ogromnej większości państw regionu Morza Czarnego i Bałtyku: określa podstawowe spojrzenie Unii Europejskiej na fakty historyczne i historię Europy związaną z II wojną światową, a zatem wyraża prognozę przyszłej Unii i obowiązek zapewnienia tej prognozy, uznając znaczenie europejskiej pamięci historycznej dla przyszłości Europy.

Niestety najbardziej solidne pisemne zobowiązanie Unii Europejskiej dotyczące prognozy tej przyszłości, zaproponowane przez inicjatorów rezolucji (w tym rumuńskich posłów europejskich), nie zostało uwzględnione w ostatecznym tekście rezolucji. Jednak jej prosta promocja i dyskusja na posiedzeniu plenarnym europejskiego organu legislacyjnego jest jednoznaczną gwarancją wsparcia Unii Europejskiej dla europejskiego wyboru niektórych krajów w regionie: europejski projekt pokoju i integracji będzie kompleksowy tylko wtedy, gdy wszystkie kraje europejskie, które wybrały ścieżkę reform europejskich, takie jak Ukraina, Mołdawia i Gruzja, zostaną pełnoprawnymi członkami UE.

Obecnie w regionie istnieją dwie dominujące narracje – europejska i rosyjska, a oprócz nich istnieją lokalne (wtórne) sprzeczności między różnymi narracjami narodowymi.

Dzisiejsza walka / konkurencja między europejskimi a rosyjskimi narracjami historycznymi jest prywatnym odnowieniem większej wojny (semantycznej, semiotycznej, wyobrażeniowej, politycznej, geopolitycznej itp.), która systematycznie doprowadziła do powstania konfliktu historii tutaj w regionie, reminiscencji (niejasna pamięć) niektórych polityk i praktyk charakterystycznych dla przestrzeni wzajemnego przenikania się wielkich mocarstw i imperiów.

Narracja europejska / paneuropejska zapewnia swobodny wybór demokracji przez kraje regionu na podstawie jasno określonego zestawu zasad i wartości, a narracja rosyjska ma stałą tęsknotę za imperialną kontrolą, która jest obecnie wyrazem cierpienia z powodu niemożności przywrócenia dawnego imperium (carskiego, radzieckiego itp.).

Z europejskiego (w tym rumuńskiego) punktu widzenia, rosyjska narracja historyczna podważa swobodny wybór demokracji w krajach europejskich, stanowiąc główne narzędzie wojny informacyjnej, której strategicznym celem jest rozdrobnienie / zmiana projektu europejskiego i podział Europy. Gdy pod naciskiem Moskwy te dwie narracje osiągną wysoki poziom konfliktu, tak jak w ostatnich miesiącach, mogą prowadzić do zakłóceń w funkcjonowaniu całego globalnego systemu stosunków międzynarodowych. Dlatego tak ważne jest, aby narracja europejska opierała się inwazji innych.

Paleta odpowiedzi wykorzystywanych przez UE lub jej państwa członkowskie w celu przetrwania własnej narracji łączy bezpośrednie / jednoznaczne poważnie elementy, takie jak oświadczenia i rezolucje parlamentów narodowych potępiające rosyjski rewizjonizm historyczny, a także propagandę i dezinformację stosowane przez Moskwę (w ostatnich miesiącach parlamenty narodowe Polski, Litwy, Łotwy i Estonii przyjęły tego rodzaju rezolucje, niestety Rumunii nie ma na tej liście) z odpowiednimi narracjami i łagodnymi (soft) działaniami.

Dla państw członkowskich Unii Europejskiej historyczny paradygmat interpretacji II wojny światowej jest stosunkowo jednolity: koniec wojny nie przyniósł wolności krajom Europy Środkowo-Wschodniej (jak głosi rosyjska narracja), ale doprowadził ich do okupacji sowieckiej i zbrodni systemowych popełnionych przez reżim komunistyczny.

Rumunia przekonująco potępiła reżimy komunistyczne i nazistowskie. Potępienie obu reżimów totalitarnych postrzegane jest w Rumunii jak oczyszczanie naszego narodowego i europejskiego projektu od tragedii z przeszłości.

W obecnej trudnej sytuacji, wywołanej odrodzeniem rosyjskiego rewizjonizmu historycznego (który ma nakładające się warstwy manifestacji, przechodząc od szczegółów – „wyzwolenia” Europy Środkowo-Wschodniej – do systemu: wyzwania, dyskryminowania i podważania zachodniej liberalnej demokracji), głównymi zagrożeniami są nasze własne słabości i wewnętrzne błędy krajów europejskich, które mogą stworzyć swobodę manewru dla tego rewizjonizmu.

Obecnie możemy mówić o licznych błędach (które już przejawiają się w nieczystych formach w krajach sąsiadujących z regionem Rosji, a nawet w państwach członkowskich UE), takich jak uzurpacja liberalnej demokracji, odrodzenie populizmu i manifestacje ekstremistyczne (lewe i prawe), miraż autorytaryzmu, samolubny interes niektórych przywódców politycznych w podnoszeniu oceny wyborczej w kraju poprzez wypowiedzi nacjonalistyczne / ekstremistyczne (szczątkowe i niebezpieczne), tolerancja jawnego rewizjonizmu.

Z tego punktu widzenia największym zagrożeniem dla przyszłości Europy (w tym jej polityki historycznej, późniejszych narracji) jest zarażenie Europy Środkowo-Wschodniej rosyjską narracją, a także bierność Zachodu w stosunku do zwiększonego ryzyka takiej infekcji. Jak zawsze w historii, to nie armaty niszczą obleganą Fortecę, ale koń trojański ze swojej fortecy.

W następnym okresie konieczne jest przeprowadzenie szczegółowej analizy wewnętrznych mechanizmów naszych krajów, które mogą przyczynić się do rozprzestrzeniania się rewizjonistycznych narracji ze Wschodu w naszej przestrzeni publicznej. Zaryzykuję stwierdzenie, że nie tylko odległość geograficzna od źródła lub tymczasowa odległość od faktu historycznego, ale także nasza rzeczywista zdolność do umocnienia demokracji i spójności zamiast historycznie przestarzałych autochtonicznych miraży są czynnikiem zmniejszającym ryzyko zarażenia tym rewizjonizmem.

Dorin Popescu – doktor filozofii, politolog, dyplomata, przewodniczący Assotiation Black Sea House (Rumunia)

Artykuł powstał na podstawie referatu, wygłoszonego przez Autora podczas konferencji międzynarodowej online „Polityka historyczna między Morzem Bałtyckim a Morzem Czarnym”. Konferencja została zorganizowana przez Instytut Demokratyzacji i Rozwoju z Kijowa (Ukraina) oraz Centrum Narracji Politycznych Demokracji z Czerniowców (Ukraina) przy wsparciu technicznym Ukrinform (29 kwietnia 2020 r.). Portal Obserwator Międzynarodowy był patronem medialnym tego wydarzenia.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.