Region bałtycko-czarnomorski należy prawie całkowicie do tzw. krwawych ziem, opisanych i zdefiniowanych przez amerykańskiego historyka Timothy’ego Snydera. Status ten ma wpływ na rozwój demokracji w regionie, skuteczność rozpowszechniania się krytycznego myślenia w jego krajach, ale także choćby na tempo rozprzestrzeniania fejków czy aktywności w zakresie dezinformacji.
Autor: dr Jewhen Mahda
Nie ma wątpliwości, że Rosja nadal postrzega nasz region jako sferę swoich niezaprzeczalnych interesów, dlatego szuka nowych mechanizmów oddziaływania na ten obszar. Proces ten trwa od kilku lat. Temat Holokaustu pozostaje nie tylko wrażliwą kwestią dla społeczno-politycznego życia regionu, ale także stwarza możliwości wielu spekulacji.
W 75. rocznicę zakończenia II wojny światowej należy mówić o pojawieniu się nowej polityki historycznej Władimira Putina – zestawu środków mających na celu wykorzystanie historycznej postprawdy do osiągnięcia celów politycznych. Dowodem na to jest powołanie w styczniu 2020 roku Władimira Medińskiego, prezydenta Rosyjskiego Towarzystwa Historii Wojskowości, na stanowisko asystenta prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. polityki humanitarnej i historycznej. Mediński jest znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi na temat różnych wydarzeń historycznych, ale nie jest jedynym uczestnikiem systemu rozpowszechniania dezinformacji na szczeblu państwowym.
Dziś możemy rozmawiać o stworzeniu w Rosji trójjedynej maszyny do promowania własnych wersji rezonansowych wydarzeń historycznych. Pierwszym elementem są rosyjscy historycy, którzy zapewniają prowadzenie dyskusji, rozpowszechnianie materiałów historycznych w dyskursie publicznym oraz wykorzystywanie dostępnej bazy archiwalnej do celów politycznych. Drugi to propagandowy sposób wywierania wpływu, w tym media globalnego wpływu – kanał telewizyjny Russia Today i agencja informacyjna Sputnik, które działają w prawie wszystkich krajach Europy i Stanów Zjednoczonych. Trzeci to wysocy urzędnicy państwowi, którzy dostarczają odbiorcom odpowiednie wiadomości informacyjne zarówno w Rosji, jak i poza nią.
Kampania hybrydyzacji Holokaustu weszła w aktywną fazę pod koniec 2019 roku, kiedy 24 grudnia w rozszerzonym zarządzie Ministerstwa Obrony Putin wyzwał polskiego ambasadora w Niemczech w latach 30. XX wieku, Józefa Lipskiego, od „drania” i „antysemickiej świni”, oskarżając go o tolerowanie nazistowskich pomysłów. Warto w tym miejsce postawić pytanie, co tak naprawdę było przyczyną tego stanu rzeczy i dlaczego to właśnie Polska stała się przedmiotem historycznych manipulacji?
Obliczenia Kremla są proste: przez swoje działania Putin i jego świta starają się zdyskredytować Polskę w oczach zachodnich partnerów, Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej, podkopać fundamenty Unii Europejskiej i uderzyć tak wrażliwie, jak to możliwe, w solidarność euroatlantycką.
Opracowując własną tezę, Putin podjął decydujący krok, który, jak myślał, wziął pod uwagę gotowość polskiego kierownictwa do przeciwstawienia się próbom zdyskredytowania go. Pod koniec stycznia 2020 roku podczas Forum Pamięci o Holokauście w Jerozolimie, zorganizowanego w dużej mierze przy udziale Władimira Putina, prezydent Rosji wyraził kluczową tezę swojej własnej wizji jednej z największych europejskich tragedii XX wieku. Podkreślił, że Holokaust dokonali nie tylko naziści, ale także ich wspólnicy na terenach okupowanych. W następnym fragmencie przemówienia Putina pojawiło się zdanie, że około 1,4 miliona Żydów zostało eksterminowanych na Ukrainie, a także, że została dokonana prawie całkowita eksterminacja Żydów na Łotwie podczas II wojny światowej. Można to nazwać przykładem postprawdy Kremla, gdy prawdziwy fakt historyczny i fałszywa interpretacja historyczna są umiejętnie mieszane w jednej prezentacji.
Putin i rosyjska machina propagandowa, całkowicie podporządkowana jego celom, bardzo umiejętnie wykorzystują wiele czynników w życiu społeczno-politycznym Europy i świata. Po pierwsze, ogromne straty w Holokauście wymagają ciągłej refleksji, a w ostatnich latach to nabrało dodatkowego rozmachu w wielu krajach postsocjalistycznych. Po drugie, skala tragedii pozwala Kremlowi umiejętnie manipulować nastrojami, a jeśli nawet Moskwa nie wybiela otwarcie nazistów, to hybrydyzuje Holokaust, przenosząc większą część winy za eksterminację Żydów na mieszkańców terenów okupowanych przez III Rzeszę. Po trzecie, Rosja stara się podkreślić swoją rolę w walce z nazizmem.
Przypomnijmy, że w ostatnich latach Rosja opublikowała opracowanie na temat ciemnych stron Holokaustu autorstwa amerykańskiego historyka polskiego pochodzenia Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi” i „Złote żniwa” oraz litewskiej badaczki Rūty Vanagaitė „Nasi” na temat udziału Litwy w Holokauście. W ten sposób badania, które wywołały znaczny rezonans w Polsce i na Litwie, zostały wprowadzone do obiegu społeczno-politycznego w Rosji. Badania te odegrały (moim zdaniem wbrew woli ich autorów) rolę katalizatorów procesu hybrydyzacji Holokaustu.
Warto podkreślić, że podstawą hybrydyzacji Holokaustu, do której rosyjskie przywództwo polityczne podejmuje znaczne wysiłki, jest kult „pobedobesija” – przerośnięte wyolbrzymienie roli Rosji w zwycięstwie nad nazizmem. Ironią losu jest jednak to, że pandemia koronawirusa zmusiła rosyjskie kierownictwo do przełożenia wydarzeń z 9 maja z okazji 75. rocznicy zwycięstwa nad nazizmem. Wydaje się, że nie chodzi tu o groźbę rozprzestrzeniania się choroby wśród uczestników parady, ale o świadomość rosyjskiego przywództwa, aby zapewnić choćby minimalną reprezentację wysokiej rangi zagranicznych gości.
Na koniec chciałbym podkreślić, że nie można oczekiwać, że Rosja przestanie próbować hybrydyzować Holokaust. Temat ten jest bardzo drażliwy dla wielu narodów bałtycko-czarnomorskiego regionu, otwiera zbyt wiele możliwości dla fałszujących historię z Kremla. Odpowiedzią powinien być wspólny wysiłek dekonstrukcji wydarzeń historycznych i dialog na skomplikowanych kartach historii XX wieku w regionie bałtycko-czarnomorskim.
Jewhen Mahda – doktor nauk politycznych, politolog, docent Narodowy Uniwersytet Techniczny Ukrainy Politechnika Kijowska, dyrektor wykonawczy Instytutu Polityki Światowej (Ukraina). Autor książek, m.in.: „Wojna hybrydowa. Przeżyć i zwyciężyć” (Гібридна війна. Вижити і перемогти, 2015) i „Agresja hybrydowa Rosji: lekcje dla Europy” (Гібридна агресія Росії: уроки для Європи, 2017).
Artykuł jest rozszerzoną wersją referatu, wygłoszonego przez Autora podczas konferencji międzynarodowej online „Polityka historyczna między Morzem Bałtyckim a Morzem Czarnym”. Konferencja została zorganizowana przez Instytut Demokratyzacji i Rozwoju z Kijowa (Ukraina) oraz Centrum Narracji Politycznych Demokracji z Czerniowców (Ukraina) przy wsparciu technicznym Ukrinform (29 kwietnia 2020 r.). Portal Obserwator Międzynarodowy był patronem medialnym tego wydarzenia.