Kontrofensywa armii ukraińskiej na charkowszczyźnie i chersońszczyźnie to pierwsze wielkie zwycięstwo Sił Zbrojnych Ukrainy od wiosennego wyzwolenia spod rosyjskiej okupacji obwodów kijowskiego, czernihowskiego oraz sumskiego. Ukraiński Internet wciąż kipi od nowych informacji o kolejnych sukcesach wojska ukraińskiego w szczególności na północno-wschodnim odcinku frontu.
Autor: Alisa Zełenska
Odwołując się do danych przedstawionych przez prezydenta Ukrainy wczoraj wieczorem, ukraińska armia wyzwoliła od rosyjskich okupantów ponad 30 miejscowości. Wiemy już w tej chwili, że dane te są nieaktualne, ponieważ dziś Siły Zbrojne Ukrainy deokupowały choćby Kupiansk oraz Izium, niezwykle ważne miasta z perspektywy strategicznej, a samo uderzenie wciąż trwa. Również na odcinku donbaskim.
Pierwszym większym oswobodzonym miastem stała się zaś 27 tysięczna Bałakija, o czym wczoraj powiadomił Ołeh Synehubow. „Bałaklija to Ukraina! Właśnie teraz tworzy się historia naszego państwa!”. Na początku ukraińskiego kontrnatarcia na Bałakliję rosyjscy propagandziści pisali „nie ma paniki”, choć nawet oni podnosili, że „niepokojące wieści nadchodzą z kierunku iziumskiego”, a sama Bałaklija miała stać się dla Rosji „czynnikiem rozczarowania”.
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow jest przekonany, że po kilku nawet niewielkich zwycięstwach Sił Zbrojnych na froncie Rosjanie zaczną uciekać, co zresztą już zaczęło się dziać. Według Reznikowa, morale okupantów jest szczególnie niskie, podczas gdy Ukraińcy wiedzą, że walczą o swój kraj, ludzi i ziemie. Naród ukraiński „nie ma innej opcji, jak tylko przetrwać jako naród, kraj oraz społeczeństwo” – dodał Reznikow.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie
