Kiedy na przełomie 2022 i 2023 roku ze swoich funkcji rezygnowali prezydent Nguyễn Xuân Phúc oraz wicepremierzy Vũ Đức Đam i Phạm Bình Minh stało się jasne, że kampania antykorupcyjna, zapoczątkowana w 2013 roku przez sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Wietnamu (KPW) Nguyễn Phú Trọnga, przybiera na sile i zatacza coraz szersze kręgi. Pierwszy raz bowiem doszło do rezygnacji polityka zaliczanego do grona „czterech filarów” (wiet. tứ trụ), które tworzą lider KPW, prezydent, premier i przewodniczący Zgromadzenia Narodowego (ZN). W wyniku „wypalania pieca” (wiet. đốt lò), co jest głównym hasłem kampanii antykorupcyjnej, usunięto jednego z bardziej wpływowych polityków, wymienianego w gronie faworytów w wyścigu o schedę w partii. To wydarzenie zapoczątkowało tylko falę kolejnych rezygnacji działaczy piastujących wysokie stanowiska.
Autor: dr Michał Zaręba
Rezygnacje na szczytach władzy
Tegoroczne zawirowania zapoczątkowane zostały odejściem prezydenta Võ Văn Thưởnga, który pełnił funkcję głowy państwa niewiele ponad rok. Komitet Centralny (KC) przyjął jego rezygnację z uwagi na domniemany udział w skandalu korupcyjnym, związanym z działalnością firmy deweloperskiej Phúc Sơn. Pod koniec lutego 2024 roku Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego wszczęło śledztwo, które wykazało szereg nieprawidłowości w różnych miastach i regionach, w tym w prowincji Quảng Ngãi, gdzie funkcję sekretarza partii w latach 2011-2014 pełnił właśnie Võ Văn Thưởng. Nieoficjalne informacje, które pojawiły się w przestrzeni medialnej, mówiły o przyjęciu przez jednego z krewnych byłego już prezydenta kwoty rzędu 2,5 mln USD na budowę rodzinnej świątyni. Według oficjalnych kanałów partyjnych polityk wziął odpowiedzialność za nieprawidłowości, które miały miejsce w czasie jego rządów w Quảng Ngãi, co miało nadszarpnąć reputację partii.
Odejście Thưởnga wzbudziło pewne obawy wśród ceniących środowisko polityczne Wietnamu inwestorów, zwłaszcza że była to już druga rezygnacja prezydenta kraju w niewielkim odstępie czasu. Z uwagi na regulamin partyjny mówiący, że prezydentem może zostać polityk, który był członkiem Biura Politycznego (PB) co najmniej jedną, pełną 5-letnią kadencję, wśród potencjalnych osób do objęcia stanowiska pozostawało pięciu kandydatów. Byli to premier Phạm Minh Chính, Vương Đình Huệ stojący na czele Zgromadzenia Narodowego, Trương Thị Mai będąca stałą członkinią Sekretariatu KC i osobą nr 5 w państwie, Tô Lâm kierujący Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) oraz sekretarz generalny Nguyễn Phú Trọng, który już raz zdecydował się na połączenie stanowisk po śmierci prezydenta Trần Đại Quanga. Spekulowano, że lider partii z uwagi na problemy zdrowotne nie obejmie tej funkcji, która nie była także atrakcyjna dla szefa wietnamskiego rządu oraz przewodniczącego parlamentu. W grze pozostawały zatem dwie osoby, Tô Lâm oraz Trương Thị Mai, a do czasu wyboru nowej głowy państwa funkcję tę sprawowała wiceprezydent Wietnamu Võ Thị Ánh Xuân.
Roszady na szczytach władzy w Wietnamie związane są nie tylko z walką z korupcja, ale przede wszystkim ze zbliżającym się wielkimi krokami XIV Zjazdem Komunistycznej Partii Wietnamu, planowanym na 2026 rok, podczas którego członkowie KPW mają wybrać nowego lidera partii. Po rezygnacji Thưởnga, który był uznawany za protegowanego sekretarza Trọnga, największe szanse dawano premierowi Chínhowi oraz przewodniczącemu ZN Huệ. Atutem pierwszego miało być doświadczenie w strukturach partyjnych i powiązania z Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego, zaś drugi wydawał się faworytem, gdyż zebrał doświadczenie jako wicepremier. Co więcej, dwaj poprzedni sekretarze partii również kierowali wietnamskim parlamentem zanim przejęli stery w KPW, co stanowiło kolejny argument przemawiający za Huệ.
Trương Thị Mai była także wymieniana w gronie kandydatów, lecz wskazywano na jej brak zaplecza w partii. Co więcej, fakt, iż pochodzi z centrum Wietnamu zmniejszał prawdopodobieństwo jej wyboru, gdyż w roli sekretarza generalnego widziani są politycy z północy kraju. Ta reguła zwiększała z kolei szanse Tô Lâma. W kuluarach zaczęło się również pojawiać nazwisko ministra obrony narodowej Phan Văn Gianga, który w październikowym głosowaniu na forum parlamentu zyskał najwyższy wskaźnik tzw. „wysokiego zaufania” ze strony delegatów, zaraz po przewodniczącym ZN Huệ. Choć nie spełnia on wymogu 2-kadecyjnego doświadczenia w Politbiurze, co jest wymagane od przyszłego sekretarza KPW, w historii nie raz bywało, że partia decydowała się na wyjątki od ustalonych reguł.
Kolejne zawirowania w najwyższym przywództwie Wietnamu były spowodowane ujawnieniem w drugiej połowie kwietnia skandalu korupcyjnego, w którym uczestniczył Phạm Thái Hà bliski współpracownik Vương Đình Huệ, pełniący funkcję zastępcy szefa jego biura w parlamencie. Hà miał być zamieszany w ustawianie przetargów na projekty budowlane w prowincji Bắc Giang, w których udział brała spółka Thuận An. W efekcie konsekwencje dotknęły samego Huệ, który nie był bezpośrednio zamieszany w proceder korupcyjny, a jego dobrowolna rezygnacja została przyjęta 26 kwietnia z uwagi na narażenie na szwank dobrego imienia partii. Odejście przewodniczącego ZN, choć poprzedzone plotkami dużo wcześniej, było wydarzeniem bez precedensu. Nie zdarzyło się bowiem w historii, by w ciągu miesiąca aż dwaj politycy zajmujący stanowiska zaliczane do tzw. czterech filarów, ustąpili z pełnionych funkcji. Wydarzenie to pogłębiło tylko kryzys polityczny w kraju i było wyraźnym znakiem, że walka o schedę w partii będzie jeszcze bardziej zażarta niż się spodziewano, a kampanię antykorupcyjną politycy KPW będą dalej wykorzystywać do walk frakcyjnych i utrącania potencjalnych kandydatów do przywództwa w partii.
Nowe rozdanie
Po rezygnacji Huệ pojawiły się doniesienia, jakoby Trương Thị Mai mogła zająć jego miejsce. Była to prawdopodobna wersja, gdyż w latach 2016-2021 funkcję tę piastowała kobieta – Nguyễn Thị Kim Ngân, również niepochodząca z północy kraju. Wśród faworytów do objęcia roli prezydenta zaczęto wymieniać Trần Thanh Mẫna, będącego wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Narodowego. W gronie osób walczących o najważniejsze funkcje w partii pojawiał się cały czas Tô Lâm, który ze względu na kluczową rolę w kampanii antykorupcyjnej miał bardzo silną pozycję. Liczne odejścia w ostatnim czasie stworzyły kolejny problem, jakim było uszczuplenie szeregów Biura Politycznego. Rezygnacje spowodowały, że liczba członków tego gremium zmniejszyła się w ciągu kilkunastu miesięcy z 18 do 13 osób. Co więcej, w gronie faworytów do objęcia kluczowych stanowisk pojawiali się ludzie lojalni wobec partii, których można by uznać za wybór bezpieczny i łagodzący kryzys w KPW, lecz byli oni mało znani i nie posiadali doświadczenia w sferze gospodarczej.
Z uwagi na te wydarzenia niezwykle interesujące wydawało się plenum Komitetu Centralnego KPW, które zaplanowano na połowę maja. Komitet miał wskazać kandydatów, którzy obejmą funkcję prezydenta kraju oraz przewodniczącego parlamentu. Pierwszym efektem decyzji KC była jednak rezygnacja Trương Thị Mai, kierującej pracami sekretariatu, która stała się szóstą osobą zmuszoną do opuszczenia Politbiura. Powody odejścia Mai nie były jasne, podobnie jak w poprzednich przypadkach. Stwierdzono naruszenia, których dopuściła się ona w ostatnim czasie, co miało negatywnie wpłynąć na reputację i wizerunek partii. Na stanowisku zastąpił ją gen. Lương Cường, pełniący do tej pory funkcję dyrektora generalnego Departamentu Polityki Wietnamskiej Armii Ludowej. Tego samego dnia dokonano wyboru czterech nowych członków Biura Politycznego, aby wypełnić powstałą po licznych rezygnacjach lukę. Do ścisłego grona decyzyjnego dołączyli Lê Minh Hưng, kierujący Centralnym Komitetem Organizacyjnym partii, gen. Nguyễn Trọng Nghĩa – szef Centralnego Wydziału Propagandy, Bùi Thị Minh Hoài, stojąca na czele Centralnego Komitetu ds. Mobilizacji Mas oraz Đỗ Văn Chiến – lider Wietnamskiego Frontu Ojczyźnianego.
Ostatecznie 20 maja Zgromadzenie Narodowe, za sprawą wszystkich 475 delegatów, zaakceptowało wysuniętą przez KC kandydaturę Trần Thanh Mẫna, jako nowego przewodniczącego wietnamskiego parlamentu, który tymczasowo pełnił tę funkcję po ustąpieniu Huệ. Ten wybór pozwolił, przynajmniej do pewnego stopnia, uspokoić polityków z południa Wietnamu, którzy zyskali swojego przedstawiciela w najwyższym przywództwie. Dwa dni później na stanowisko prezydenta kraju został wybrany Tô Lâm, który obok premiera Chínha, pozostaje najpoważniejszym kandydatem do objęcia sterów w partii. Obowiązki szefa resortu bezpieczeństwa przejął stały wiceminister Trần Quốc Tỏ, młodszy brat zmarłego w 2018 roku prezydenta Trần Đại Quanga. Tỏ jest wymieniany w grupie potencjalnych następców Lâma w MBP, jednak nie należy on do Biura Politycznego. Do tej pory ministra bezpieczeństwa publicznego wybierano przeważnie spośród tej grupy osób, a obecnie w ścisłym gronie decyzyjnym partii są inne osoby z doświadczeniem w wietnamskiej policji, takie jak Phan Đình Trạc (stały zastępca komitetu antykorupcyjnego), Nguyễn Hòa Bình (wieloletni pracownik MBP) czy Nguyễn Văn Nên (szef lokalnych struktur policji). Zdarzało się jednak, że i od tej zasady partia robiła odstępstwa.
Faworyci w wyścigu o partyjne stery
W wyścigu o przywództwo w KPW za kierującym do niedawna wietnamską bezpieką politykiem przemawia jego udział w kampanii antykorupcyjnej i władza, która wynika z roli Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w „wypalaniu pieca”. Sam Tô Lâm pełni funkcję wiceprzewodniczącego Centralnego Komitetu Sterującego ds. Przeciwdziałania Korupcji, które bezpośrednio polega Biuru Politycznemu. Lâm stanął na czele wietnamskiej bezpieki w 2016 roku, po XII Zjeździe KPW, stając się również członkiem BP. Wcześniej pełnił także funkcję wiceministra bezpieczeństwa publicznego. W listopadzie 2021 roku na ministra spadła krytyka, kiedy to światło dzienne ujrzał krótki materiał wideo, pokazujący Lâma w kłopotliwej sytuacji. Podczas pobytu w Londynie odwiedził on bowiem restaurację znanego kucharza Salt Bea, gdzie jadł inkrustowany złotem stek, kosztujący blisko 2 000 USD, co znacznie przekraczało jego miesięczne dochody. Po fali negatywnych komentarzy i oskarżeń o łapówkarstwo z jeszcze większą werwą przystąpił do eliminowania skorumpowanych urzędników, aby pokazać swoją niezłomność w walce z korupcją.
Lâm, mimo że jest kojarzony z aparatem partyjnym, często opisywany był jako polityk pragmatyczny. Z drugiej zaś strony optował za Dyrektywą 24, która nawołuje do ograniczania kontaktów z zagranicznymi organizacjami w celu zapobiegania ewentualnej „kolorowej rewolucji”. Na arenie międzynarodowej zwolenników nie przysporzyło mu porwanie w lipcu 2017 roku wietnamskiego biznesmana Trịnh Xuân Thanha, który przebywał w Niemczech, gdzie uzyskał azyl. Porwany Thanh został później przetransportowany na Słowację, gdzie państwową wizytę składał Lâm, dlatego też te działania przypisano jego resortowi.
Phạm Minh Chính z kolei także powiązany jest z Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego. W okresie 2006-2009 pełnił funkcję zastępcy szefa Departamentu Wywiadu Ogólnego, a następnie był wiceministrem tego resortu w latach 2010-2011. Później karierę kontynuował jako sekretarz partii w prowincji Quảng Ninh, a po XII Zjeździe KPW został przewodniczącym Komisji Organizacyjnej KC i członkiem Politbiura. Nie uniknął on również problemów, gdyż jego osobę wiązano ze skandalami korupcyjnymi, w które była uwikłana firma AIC. Skazana na łączną karę 30 lat pozbawienia wolności prezes przedsiębiorstwa Nguyễn Thị Thanh Nhàn miała być kochanką premiera, a pogłoski źle wpływały na wizerunek KPW. Chính został więc zdyscyplinowany przez partię za jego powiązania z AIC, szczęśliwie unikając surowej kary.
Za Chínhem przemawia obecnie fakt, że jest bardzo znanym przedstawicielem ścisłego kierownictwa, gdyż często spotyka się z przedstawicielami innych państw, urzędnikami czy biznesmenami. Mimo braku istotnych reform w Wietnamie i pewnych problemów gospodarczych, jest postrzegany jako bardziej wyważony kandydat niż stojący za kampanią antykorupcyjną Lâm. Wydaje się, że wielu członków partii może nie być zwolennikami jego drastycznych działań, gdyż „wypalanie pieca” ma także swoje negatywne konsekwencje. Część działaczy partyjnych dała temu wyraz w głosowaniu z października 2023 roku, kiedy przy 329 głosach tzw. „wysokiego zaufania”, Lâm dostał aż 109 głosów „normalnego zaufania” oraz 43 „niskiego”. Niektórzy również twierdzą, że fotel prezydenta nie daje mu już tak dużej władzy i jest wyłącznie funkcją ceremonialną. O słabej pozycji głowy państwa w systemie politycznym Wietnamu świadczy fakt, iż żaden polityk piastujący tę funkcję nie został następnie wybrany w kolejnym rozdaniu sekretarzem generalnym partii. Pojawiają się jednak głosy, że stanowisko prezydenta pozwoli mu na poprawę wizerunku i sprawi, że będzie mniej kojarzony z rywalizacją frakcyjną.
Patrząc na liczbę członków Politbiura związanych resortem bezpieczeństwa publicznego oraz armią możemy stwierdzić, że w Wietnamie dochodzi do przejęcia władzy przez „sekurokrację”. Z bezpieką związanych jest aż pięciu członków PB – premier Chính, prezydent Lâm i wspomniani wcześniej Trạc, Bình oraz Nên. Wojsko z kolei reprezentują minister obrony narodowej Giang, a także Lương Cường oraz gen. Nghĩa. W Komitecie Centralnym wojskowi dysponują 23 przedstawicielami, a policja zaledwie sześcioma. Jednak wietnamskie MBP może liczyć na ok. 6-7 mln pracowników, wliczając w to jednostki paramilitarne (ok. 2 mln), co przy 600 tys. żołnierzy pełniących służbę i 5 mln rezerwistów, stanowi bardzo duży potencjał. Co więcej, planowane wejście w życie od lipca 2024 roku ustawy o oddolnej ochronie bezpieczeństwa i porządku może sprawić, że ta liczba wzrośnie o kolejne 300 tys. Wpływ wojska może równoważyć rosnącą w siłę wietnamską bezpiekę, stąd zapewne nominacja Lương Cườnga na stanowisko nr 5 w państwie. Co więcej, w historii Wietnamu jeszcze nikt z policji nie zasiadł na fotelu sekretarza generalnego, a spośród osób związanych z armią był to Lê Khả Phiêu (1997-2001). Warto także zaznaczyć, że wojsko z uwagi na historię walki o niepodległość i spory terytorialne, ma dużo lepszy wizerunek wśród społeczeństwa, aniżeli resort bezpieczeństwa publicznego.
Walka z korupcją i jej konsekwencje
Należy pamiętać, że działania antykorupcyjne przyniosły wiele pozytywnych skutków. Według Corruption Perception Index Wietnam w 2023 roku znajdował się na 83 miejscu spośród 180 krajów na świecie, doświadczając niewielkiego spadku (6 pozycji) w stosunku do roku poprzedniego. Warto zaznaczyć, że jeszcze w 2020 roku była to 104 lokata, a w roku 2013 dopiero 116. miejsce. W okresie 2012-22 wydano ok. 250 dokumentów na szczeblu centralnym dotyczących korupcji, co z pewnością przyczyniło się do podniesienia świadomości wśród urzędników. Według wietnamskich badań odsetek osób przyznających się do wręczenia lub otrzymania łapówki spadł z ok. 70% w 2006 roku do niespełna 42% w roku 2021. W samym 2023 roku odbyło się ok. 840 spraw w związku z korupcją, a przed sądem stanęło blisko 2 300 osób. Kampania „wypalania pieca”, która miała być fundamentem dziedzictwa sekretarza Trọnga, zakładała oczyszczenie szeregów partyjnych z jednostek, chcących się wzbogacić w nielegalny sposób, co miało wzmocnić legitymizację partii wśród społeczeństwa. Ok. 200 tys. członków zostało zdyscyplinowanych przez władze KPW lub usłyszało zarzuty karne, w tym ok. 40 członków KC i 50 generałów wojska oraz policji.
Choć korupcja była i jest realnym problemem na każdym szczeblu wietnamskiej administracji, obecne działania nadszarpnęły prestiż partii i zrodziły wiele wątpliwości odnośnie do stabilności sytuacji w kraju. Szacuje się, że w latach 2021-23 z pracy zrezygnowało ok. 60 tys. pracowników sektora publicznego, co osłabiło aparat urzędniczy kraju i spowolniło proces administracyjny. Wiele decyzji związanych z inwestycjami zostało odłożonych w czasie, a problemy uwidoczniły się nawet szpitalach, gdzie odnotowano brak sprzętu medycznego z uwagi na wstrzymaną procedurę zamówień publicznych. Ponieważ proceder korupcyjny bardzo często dotyczył firm deweloperskich kupujących od państwa grunty po zaniżonej cenie, strach przedsiębiorców przed aparatem bezpieki doprowadził do spadku aktywności w tym sektorze. Szacuje się, że ok. 30% firm działających w branży nieruchomości upadło lub wstrzymało działalność. Wskazuje się również, iż kampania korupcyjna wymierzona jest w stronę konkretnych osób i nie rozwiązuje problemów strukturalnych, które są związane chociażby z niskimi zarobkami w sektorze publicznym.
Podsumowanie
Choć korupcja jest palącym problemem w Wietnamie prowadzona kampania, mająca na celu zwalczanie tego procederu, jest wykorzystywana do walki o władzę w partii przed kolejnym XIV Zjazdem KPW planowanym na rok 2026. Rywalizacja różnych frakcji o schedę po sekretarzu Trọngu, który nie obejmie raczej stanowiska na 4. kadencję, staje się coraz bardziej zażarta. Wietnam jest jednych z głównych beneficjentów strategii China+1, której założeniem było przenoszenie części produkcji z Państwa Środka do innych, bardziej otwartych na obcy kapitał państw o taniej sile roboczej. Zawirowania na szczytach władzy pogorszyły z pewnością klimat inwestycyjny w kraju i wywołały wątpliwości wśród inwestorów. Nowe rozdanie przyniesie zapewne stabilizację w najbliższej przyszłości, jednak kolejne ruchy kadrowe na szczytach władzy w Wietnamie przed zbliżającym się zjazdem partyjnym mogą jeszcze mieć miejsce. Faworytami do objęcia sterów w partii są obecnie nowy prezydent Tô Lâm oraz premier Phạm Minh Chính, choć nie należy wykluczyć, że przed 2026 rokiem pojawią się nowe nazwiska w tym wyścigu o władzę.
Dr Michał Zaręba – adiunkt w Katedrze Studiów Azjatyckich Wydziału Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Łódzkiego, współpracownik Ośrodka Spraw Azjatyckich UŁ. Specjalizuje się w problematyce regionu Azji Południowo-Wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem Wietnamu. Odbył staż naukowy na Uniwersytecie Nauk Społecznych i Humanistycznych, Wietnamskiego Uniwersytetu Narodowego w Hanoi.