Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił, że Sojusz Północnoatlantycki w związku z nadchodzącą zimą zwiększy dostawy paliwa, leków, ciepłego sprzętu dla wojska ukraińskiego oraz wymiary wszelkiej innej pomocy, która nie jest bezpośrednio związana z działaniami wojennymi.
Autor: Alisa Zełenska
„Wszyscy widzieliście zdjęcia satelitarne, na których Europa świeci, a w Ukrainie panuje ciemność” – powiedział Stoltenberg dziennikarzom w przeddzień spotkania ministrów państw członkowskich NATO w Bukareszcie, komentując przerwy w dostawie prądu po rosyjskich atakach rakietowych. Ze zdaniem, że Ukraina potrzebuje nie tylko pomocy wojskowej, zgadzają się także inni uczestnicy szczytu. „To będzie straszna zima dla Ukrainy, dlatego pracujemy nad wzmocnieniem naszego wsparcia, aby było ono zrównoważone” – wskazują europejscy dyplomaci. Jednocześnie państwa członkowskie NATO zamierzają uzgodnić zwiększenie dostaw uzbrojenia dla Ukrainy.
Jest oczywiste, że ataki Rosji na infrastrukturę cywilną nie złamią narodu ukraińskiego, a jedynie zmuszają sojuszników do udzielenia Ukrainie jeszcze większego wsparcia. Jens Stoltenberg wyraził swoje przekonanie, iż prezydent Putin nie odniesie sukcesu, jeśli myśli, że podłamie morale narodu ukraińskiego, ukraińskich Sił Zbrojnych i ukraińskich przywódców – wręcz przeciwnie. Ta sytuacja jeszcze bardziej ich mobilizuje. Powiedział też, że po zakończeniu działań wojennych Ukraina będzie mogła przystąpić do NATO. Takie oświadczenia należy interpretować jako: „inwestujcie w ukraińską obronę, bo to przyszły członek NATO”. Po wydatkach, które Zachód inwestuje teraz w zdolności obronne Ukrainy, zmniejsza wątpliwości, że państwo ukraińskie nie zostanie przyjęte do sojuszu. Co więcej, ukraińska armia będzie wówczas jedną z najbardziej doświadczonych i zdolnych do walki na świecie.
Swoimi decyzjami i działaniami Putin nie tylko realnie osłabia Rosję, ale także pomaga uczynić z Ukrainy jedno z najsilniejszych państw Europy. To prawda, że Europa płaci wysoką cenę za wojnę Rosji w Ukrainie, ale cenę tę Europa płaci w walucie, podczas gdy Ukraina płaci za swoją niepodległość krwią. NATO nie powinno pozwolić Rosji na zwycięstwo, ponieważ oznacza to, że Władimir Putin i inni autorytarni przywódcy będą pewni, że przemoc można wykorzystać do osiągnięcia swoich celów.
Chociaż w Europie istnieje jedność w zakresie nakładania sankcji i wspierania Ukrainy (z kilkoma wyjątkami), nie ma jeszcze ujednoliconego podejścia do możliwego postępowania z Rosją w przyszłości. Niektóre państwa członkowskie nadal rozmawiają z Putinem i chcą zapobiec dalszej eskalacji. Dla innych tylko całkowita klęska Rosji może powstrzymać wojnę i późniejszą agresję przeciwko krajom europejskim.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie