W czasie wojny nikt nie powinien pozostawać z boku, twierdząc, że znajduje się „poza polityką”. Przyjrzyjmy się rosyjskiej edukacji i nauce. Nie da się uczyć i szkolić młodych ludzi w odizolowanej bańce, kiedy wybuchają rakiety i ludzie giną od zrzucanych bomb. Bardzo ważne jest tutaj to, jakie wartości przekazuje się młodym ludziom: demokratyczno-humanistyczne czy wielkomocarstwowo-szowinistyczne. Każdy rosyjski pedagog czy naukowiec staje dziś przed dylematem: być po jasnej lub ciemnej stronie. Nie każdy jednak dokonuje właściwego wyboru.

Autor: prof. Serhij Feduniak
Ponad 170 rektorów rosyjskich uczelni podpisało list poparcia dla agresji Putina przeciwko Ukrainie. Powody mogą być różne, ale sprowadzają się do dwóch rzeczy: szczerej imperialnej dumy na temat „Wielkiej Rosji” oraz ludzkiego strachu przed utratą miejsca pracy, okazując lojalność przywódcy na Kremlu (syndrom „matki Kuz’kiny”). Szkoda, że społeczeństwo rosyjskie jest prawie całkowicie skażone imperialnym agresywnym szowinizmem, niezależnie od wykształcenia czy statusu społecznego. Osoby, które nie są entuzjastycznie nastawione do „walki z nazizmem” w Ukrainie, nie zostały jeszcze represjonowane ani deportowane do odległych regionów Rosji. Ale są już zwalniane z pracy, a rosyjskie media robią z nich wroga wewnętrznego.
Najgorsze jest jednak to, że to studenci zaczynają angażować się w antyukraińskie i antyzachodnie kampanie. Po całym świecie rozeszły się nagrania tak zwanych flash mobów układających się w najnowszy wariant swastyki „Z”, która bardzo przypomina nazistowski oryginał przedstawiający szturmowców Hitlera z lat 30. XX w. Zbankrutowani przestępcy z Kremla próbują związać młodych ludzi krwią, odcinając im drogę do przyszłości.
Niektórzy Rosjanie ze środowisk akademickich zachowali trzeźwość umysłu i, co najważniejsze, sumienie. W pierwszych dniach wojny ponad 5000 naukowców i profesorów uniwersyteckich podpisało kolejny list, w którym dość ostro wypowiadali się przeciwko rosyjskiej agresji w Ukrainie. Wśród prawdziwych intelektualistów akademickich warto wymienić w szczególności historyków W. Zubowa, J. Piwowarowa, T. Tairow-Yakowlewu i innych. Warto zauważyć, że mimo terroru informacyjnego i policyjnego ponad 2,5 tysiąca studentów Uniwersytetu Petersburskiego podpisało list przeciwko „operacji specjalnej” w Ukrainie.
To oczywiste, że rosyjskie społeczeństwo jest niejednorodne, choć jego „zdrowa część” to niestety tylko niewielka część. Wraz z pokonaniem wojsk rosyjskich coraz więcej ludzi będzie przeciwstawiać się agresywnej wojnie – także w Rosji.
Prof. Serhij Feduniak – doktor habilitowany nauk politycznych, profesor na Wydziale Stosunków Międzynarodowych Czerniowieckiego Uniwersytetu Narodowego im. Jurija Fedkowycza w Czerniowcach (Ukraina), dyrektor ds. projektów strategicznych Centrum Narracji Politycznych Demokracji w Czerniowcach (Ukraina).