W najnowszym wydaniu magazynu „Qiushi” (Poszukiwanie Prawdy), organu prasowego Komunistycznej Partii Chin (KPCh), ukazał się tekst wystąpienia przewodniczącego państwa i szefa partii Xi Jinpinga z posiedzenia Stałego Komitetu Biura Politycznego Komitetu Centralnego KPCh z 3 lutego. Jak wynika z informacji przedstawionej przez przywódcę ChRL, to ścisłe, siedmioosobowe kierownictwo partii i państwa obradowało w sprawie koronawirusa już 7 stycznia, można zatem założyć, że o wybuchu epidemii władze centralne wiedziały jeszcze przed tą datą.
Autor: dr Bartosz Kowalski
Takie przypuszczenie jest zasadne tym bardziej, że według oficjalnych informacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), jej chiński oddział został poinformowany o epidemii już 31 grudnia 2019 roku a 10 stycznia chińskie służby sanitarne dostarczyły pełną sekwencję genomu 2019-nCoV. Dlaczego zatem oficjalna informacja w tej sprawie ukazała się w chińskich mediach centralnych dopiero 21 stycznia – trzy tygodnie po tym, jak lokalny dziennik z Wuhanu poinformował, że ośmioro ludzi (w tym 34-letni lekarz Li Wenliang, którego ostrzeżenia pojawieniu się wirusa ocenzurowano; doktor Li zmarł z powodu zakażenia wirusem 7 lutego) zostało zatrzymanych przez policję za rozpowszechnianie w Internecie plotek na temat wirusa i wywoływanie szkodliwego wpływu na społeczeństwo? Co działo się przez te 11 dni, gdy nieświadomi zagrożenia Chińczycy z Wuhanu, Hubei i całego kraju spotykali się na imprezach masowych i podróżowali po Chinach i za granicę? Tego nie wiemy. Można jedynie przypuszczać, że w kierownictwie partii ucierało się oficjalne stanowisko lub doszło na tym tle do przesilenia politycznego, którego efekty będzie można poznać po decyzjach personalnych w najbliższym czasie.
Dlaczego władze ChRL (oraz WHO) nie podjęły oficjalnych działań, w tym informacyjnych, które mogłyby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa? Obecny kryzys pokazuje skalę problemów związanych z centralizacją systemu politycznego w ostatnich latach – przede wszystkim w kwestii dystrybucji i kontroli informacji oraz procesu decyzyjnego. Można założyć, że opóźniona reakcja wynika albo ze strachu przed podjęciem samodzielnej decyzji przez doły partyjne bez aprobaty centrali lub z długiego czasu oczekiwania na zgodę z Pekinu: w obu przypadkach problem ten wynika ze strukturalnych wad chińskiego systemu politycznego, centralizowanego w ostatnich latach pod rządami Xi Jinpinga. Skuteczne reagowanie w takich sprawach jak choroby zakaźne wymaga szybkiego przepływu informacji na miejscu i podejmowania decyzji – dlatego wymagany jest element autonomii decyzyjnej na poziomie lokalnym: od tego zależy życie i zdrowie ludzi. Z drugiej strony do koordynacji działań na większym obszarze wymagana jest decyzja centralna. Problem stanowi równowaga obu elementów, którą – co pokazały ostatnie tygodnie – centralizacyjna agenda rządów Xi Jinpinga zachwiała. Zamiast tego poszukuje się winnych: usunięto sekretarzy partii w Hubei Jiang Chaolianga i Wuhanie Ma Guoqianga, zastępując ich ludźmi z bezpośredniego otoczenia przewodniczącego Xi, odpowiednio przez burmistrza Szanghaju Ying Yonga i sekretrza partii w Jinanie (prow. Szantung) Wang Zhonglina. Wcześniej, 25 stycznia Xi Jinping powołał centralną grupę kierowniczą ds. prewencji i kontroli nad epidemią, z premierem Li Keqiangiem na czele i propagandystą chińskiego soft power Wang Huningiem w roli zastępcy. Skład osobowy grupy jest wiele mówiący: oprócz wymienionych weszli do niej zaufani Xi Jinpinga – szef propagandy KPCh Huang Kunming, burmistrz Pekinu Cai Qi, dyrektor biura generalnego KPCh Ding Xuexiang oraz minister bezpieczeństwa publicznego Zhao Kezhi. Do grupy zostali włączeni jeszcze Xiao Jie (doradca premiera), wicepremier i była szefowa Wydziału Zjednoczonego Frontu Sun Chunlan oraz minister spraw zagranicznych Wang Yi. W gronie tym nie znalazł się natomiast żaden specjalista ds. opieki zdrowotnej. Taki skład wskazuje, że głównym zadaniem grupy jest koordynacja działań propagandy i aparatu bezpieczeństwa oraz oddziaływania na opinię międzynarodową, w tym diasporę chińską.
W rezultacie – jak poinformował Xi w wystąpieniu z 3 lutego – w różnych regionach ustanowiono jednostki odpowiedzialne za implementację dyrektyw grupy kierowniczej, co wprawiło w ruch reagowanie na katastrofę zdrowia publicznego. Próbuje się zatem sugerować, że dopiero kierowane odgórnie działania przyniosły efekty, odwracając uwagę od faktu, że to właśnie zbytnia centralizacja systemu, cenzura oraz ideologizacja życia politycznego i publicznego sprawiła, że chińskie społeczeństwo jest niezdolne do prawidłowego reagowania na kryzysy. Jak wskazuje badacz Zhao Suisheng, z tego powodu chińska opinia publiczna, która wcześniej generalnie sprzyjała stanowisku władz w konflikcie handlowym z USA, w tym przypadku niemal całkowicie zwróciła się przeciwko rządzącym.
Co więcej, na lutowym posiedzeniu kierownictwa partii i państwa, Xi Jinping winą za problemy z prewencją i zarządzaniem kryzysowym obarczył formalizm i biurokratyzm wśród kadr partyjnych, które mają zostać pociągnięte do odpowiedzialności lub usuwane ze stanowisk – co może być pretekstem do dalszej konsolidacji władzy. Ponadto tak jak w przypadku kampanii wielkiego skoku naprzód (1958-1961), obecne problemy z implementacją dyrektyw politycznych miały wyniknąć z błędów dołów partyjnych, a nie tragicznej w skutkach linii politycznej nakreślonej przez przywódcę. To mechanizm znany od czasów maoistowskich czystek partyjnych (kampanii naprawy stylu pracy) w Yan’an w pierwszej połowie lat 40-tych ubiegłego wieku, pokazujący, że mechanizmy polityczne we współczesnej ChRL nie różnią się znacząco od tych z początków jej istnienia.
Dr Bartosz Kowalski – doktor nauk politycznych; analityk; adiunkt w Ośrodku Spraw Azjatyckich Uniwersytetu Łódzkiego; specjalizuje się w polityce zagranicznej Chin oraz rozwoju społecznym i politycznym Chin Zachodnich.
Tekst publikujemy dzięki uprzejmości Autora. Oryginalna wersja artykułu znajduje się tu.