Pokojowa misja NATO w Ukrainie – kompromis z konieczności

Wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej pokazało de facto paraliż organizacyjny Sojuszu Północnoatlantyckiego, który wyrażał się w niemożności zatwierdzenia Ukrainie pomocy przez tą organizację (należy zauważyć, że od niektórych jego członków pomoc przychodzi dość regularnie). Zwykli obywatele, nie tylko w Ukrainie, ale i w Europie, stopniowo odczuwają niezdolność NATO nie tylko do udzielenia skutecznej pomocy ofiarom agresji, która odważnie bierze na siebie ciężar „raszystowskiej” inwazji, ale także do wypełnienia swoich traktatowych zobowiązań wobec państw członkowskich. Elity zachodnie wydają się sparaliżowane strachem przed rosyjskim szantażem nuklearnym.

prof. Serhij Feduniak

Autor: prof. Serhij Feduniak

W tej sytuacji idea międzynarodowej misji pokojowej wygląda jak próba ratowania honoru Sojuszu poprzez zademonstrowanie jego zdolności do przełamania impasu. Ponadto istnieje pilna potrzeba ochrony korytarzy humanitarnych, którymi Ukraina otrzymuje pomoc, a także ochrona ludności cywilnej przed rakietami i samolotami wroga.

Propozycję utworzenia międzynarodowej misji pokojowej NATO w Ukrainie złożył wicepremier Jarosław Kaczyński podczas niedawnej wspólnej wizyty wielu przywódców Europy Środkowej w Kijowie. Według ambasadora RP w Ukrainie B. Cichockiego propozycja ta była próbą zainicjowania przez Polskę dyskusji w Sojuszu, która miałaby pomóc przezwyciężyć jego organizacyjne otępienie. Prezydent RP Andrzej Duda zapowiedział, że formalnie przedstawi propozycję misji na szczycie NATO w Brukseli 24 marca.

Dotychczas ani jej potencjalny skład, ani ostateczny mandat, ani warunki powstania nie są jasne. Według niektórych ocen w sprzyjających warunkach jest to kwestia kilku tygodni. Trwają intensywne negocjacje między państwami członkowskimi. Według doniesień medialnych idea misji pokojowej NATO nie jest entuzjastycznie przyjmowana w niektórych stolicach. Mimo nacisków opinii publicznej i większości Kongresu, stanowisko administracji Stanów Zjednoczonych wciąż nie jest sfinalizowane. Jak dotąd Niemcy i Francja wciąż się wahają. Możliwe również, że Węgry zablokują tę propozycję.

Głównymi przyczynami wątpliwości sojuszników jest chęć uniknięcia bezpośredniego zaangażowania NATO w wojnę z Rosją, a także niechęć części przedsiębiorstw do rezygnacji z rosyjskich surowców energetycznych. Niektórzy ludzie z Zachodu uważają również, że pomoże im to utrzymać „specjalne stosunki” z Kremlem, zapobiegając w ten sposób eskalacji konfliktu do niebezpiecznych poziomów.

Po spotkaniu państw członkowskich Sojusz 24 marca, Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że NATO nie zamierza ​​kontyngentu pokojowego na Ukrainę .

Prof. Serhij Feduniak – doktor habilitowany nauk politycznych, profesor na Wydziale Stosunków Międzynarodowych Czerniowieckiego Uniwersytetu Narodowego im. Jurija Fedkowycza w Czerniowcach (Ukraina), dyrektor ds. projektów strategicznych Centrum Narracji Politycznych Demokracji w Czerniowcach (Ukraina).

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed