Dziś odbyła się piąta inauguracja Władimira Putina odbyła się w Wielkim Pałacu Kremlowskim. Putin, który sprawuje urząd prezydenta od 1999 roku (z przerwą w latach 2008-2012). Wynik ostatnich wyborów prezydenckich nazwał „skonsolidowaną wolą milionów” i „kolosalną siłą”.
Autor: Alisa Zełenska
Według oficjalnych danych frekwencja wyborcza wyniosła 74,22%. Według oficjalnych wyników, Władimir Putin wygrał wybory prezydenckie w Rosji z 87,28% głosów. „Wybory” w Rosji, a także na okupowanych terytoriach Ukrainy i anektowanym Krymie, odbyły się w ciągu trzech dni, 15-17 marca. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało do nieuznawania Władimira Putina za demokratycznie wybranego i prawowitego prezydenta Rosji.
71-letni Putin złożył przysięgę prezydencką podczas ceremonii w Moskwie, w której uczestniczyli wysocy rangą rosyjscy politycy z Francji, Węgier, Słowacji, Grecji, Malty i Cypru. Belgia również zamierzała wysłać swojego przedstawiciela na to wydarzenie. Jednak rano okazało się, że kraj ten nie weźmie udziału w ceremonii. Na Zachodzie ostatnie wybory prezydenckie w Rosji zostały nazwane wolnymi i niesprawiedliwymi. Władze USA, Wielkiej Brytanii, Kanady i wielu krajów europejskich odmówiły wysłania swoich przedstawicieli na ceremonię inauguracji. Parlament Europejski nazwał wyniki wyborów nielegalnymi i niedemokratycznymi oraz wezwał kraje UE do uznania Putina za nielegalnego prezydenta. Rezolucja nie jest jednak wiążąca, a ostateczna decyzja zostanie pozostawiona władzom krajowym.
Putin rozpoczął swoje przemówienie od tematu wojny po zaprzysiężeniu na prezydenta. „Serdecznie” podziękował za wsparcie mieszkańcom wszystkich regionów Rosji i „naszych historycznych ziem, którzy bronili prawa do bycia ze swoją ojczyzną”. „Chcę pokłonić się naszym bohaterom, uczestnikom specjalnej operacji wojskowej, wszystkim tym, którzy walczą” – powiedział Putin. Dyktator zaznaczył również, że nie wyklucza dialogu z Zachodem, ale powinien on odbywać się na równych zasadach, a Rosja jest otwarta na rozwój stosunków z innymi krajami, które nazwał „większością na świecie”. „Nie odmawiamy dialogu z krajami zachodnimi. Wybór należy do nich: czy zamierzają nadal próbować powstrzymywać rozwój Rosji, kontynuować politykę agresji, która nie ustała od lat, wywierać presję na nasz kraj, czy też szukać drogi do współpracy i pokoju” – powiedział.
Odkąd Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę, stosunki między Moskwą a Zachodem pogorszyły się do najniższego poziomu od końca zimnej wojny, a zachodni sojusznicy Kijowa wspierają walkę Ukrainy o odparcie rosyjskiej agresji. Wyzwaniem dla Zachodu jest to, jak radzić sobie z coraz bardziej autorytarnym rosyjskim przywódcą, który zamierza przywrócić to, co postrzega jako wielkość Rosji. Współczesny car z bronią nuklearną.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie
