6 września po południu doszło do najbardziej śmiercionośnego ostrzału ukraińskich miast w ostatnich miesiącach. Rosjanie ostrzelali centrum Konstantynówki w obwodzie donieckim. Zginęło 16 osób, w tym dziecko. Dziesiątki zostało rannych. W środę wieczorem pojawiły się doniesienia o 17 zabitych, ale według zaktualizowanych danych Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych po zbadaniu ciał, zginęło 16 osób, a 33 zostały ranne.
Autor: Alisa Zełenska
Oprócz sklepów i obszaru targowego, uszkodzone zostały linie energetyczne, budynek administracyjny i 5. piętro budynku mieszkalnego. Samochody zostały spalone na popiół. Po ostrzale rynku w Konstantynówce Prokuratura Obwodowa w Doniecku poinformowała o wszczęciu postępowania przygotowawczego w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych.
„Sklepy. Apteki. Ludzie, którzy nie zrobili nic złego. Wielu rannych i zabitych” – tak na atak zareagował prezydent Zełenski. Prezydent dodał, że kiedy ktoś na świecie wciąż próbuje poradzić sobie z czymś rosyjskim, oznacza to przymykanie oczu na rzeczywistość, zuchwałość zła, zuchwałość podłości.
Rosyjski terror nie zna jednak granic. Wczoraj, w piątek 8 września, Rosja zaatakowała posterunek policji w Krzywym Rogu, gdzie rannych zostało 59 osób. Ponadto miasta Sumy i Zaporoże również doświadczyły wrogich ataków. W Sumach dwie osoby zostały ranne w porannym ataku rakietowym i zostały uratowane spod gruzów. W Zaporożu Rosjanie wystrzelili kilka pocisków balistycznych w obiekt infrastruktury cywilnej, a jedna osoba została ranna.
W międzyczasie rosyjska armia utworzyła kolejną bazę do uruchamiania dronów do ataków na terytorium Ukrainy. Znajduje się ona na obszarze tymczasowo okupowanego Krymu. Poinformowała o tym Natalia Humeniuk, szefowa Wspólnego Centrum Koordynacji Prasowej Sił Obronnych Południowej Ukrainy, 8 sierpnia podczas teleturnieju United News. Zauważyła, że rosyjska armia szuka nowych sposobów na ominięcie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Według niej, nowy punkt startowy na Krymie mógłby skrócić czas potrzebny rosyjskim dronom na atakowanie ukraińskiego terytorium. „To oczywiste, że rozmieścili kolejną stację lub obóz, gdzie mogą sobie pozwolić na obsługę wyrzutni. Oczywiście istnieje potrzeba, aby trasa lotu drona była nieco krótsza niż ze wschodniego wybrzeża Morza Azowskiego, ponieważ szukają nowej taktyki ominięcia systemu obrony powietrznej ukraińskich sił obronnych. Tak więc, podczas gdy reszta świata cieszy się z początku jesieni, Ukraińcy cieszą się, że udało im się obudzić i że rosyjski pocisk nie zabił ich dzisiaj.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie