W Rumunii rozmawiano o następstwach pięciu lat rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie [NASZA RELACJA]

Dzisiejsza agresja rosyjska jest hybrydowa i wieloaspektowa, włączając w to w szczególności agresywną politykę odnośnie krajów regionu Morza Czarnego. Temat ten stał się centralnym punktem obrad międzynarodowych konferencji, które odbyły się 20 maja w Konstancy i 21 maja w Bukareszcie (Rumunia).

Uczestnicy konferencji / fot. organizatorzy

Autor: Pawło Łodyn z Konstancy i Bukaresztu

Wśród prelegentów, którzy uczestniczyli w konferencji znaleźli się w szczególności przewodniczący stowarzyszenia „Black Sea House” Dorin Popesku, zastępca przewodniczącego Czerniowieckiego Regionalnego Centrum Przeszkolenia i Podwyższenia Kwalifikacji Pracowników Władz Publicznych Serhij Hakman, szef Centrum Regionalnej Współpracy „Dialog” (Czerniowce) Ołeksandr Rusnak, profesor Czerniowieckiego Narodowego Uniwersytetu im. Jurija Fedkowicza Serhij Feduniak, przewodniczący Stowarzyszenia Geopolityki „Jona Konya” (Rumunia) Wasyłe Simiłeanu, dyrektor Instytutu Światowej Polityki (Ukraina), Jewhen Mahda, rumuński historyk Marian Zidaru oraz wielu innych ekspertów i badaczy.

Eksperci podkreślili, że agresja Rosji była pierwszym po II wojnie światowej przypadkiem, kiedy jedno państwo zajęło terytorium innego. Zgodnie z prawem międzynarodowym przedmiotem agresji jest terytorium państwa, nad którym drugi sprawuje kontrolę, niezależnie od tego, czy ten ostatni uznaje ten fakt. W swojej argumentacji, Rosji podkreślała ochronę ludności rosyjskojęzycznej, cynicznie przeprowadzając inwazję, używając formacji wojskowych bez wyraźnych znaków, opierając się na populacjach protestów z antyukraińskimi sentymentami, używając i nadal wykorzystując jawną propagandę i dezinformację. Jeśli chodzi o element wojskowy, to z powodu okupacji Półwyspu Krymskiego znacznie zwiększyła się obecność wojsk rosyjskich oraz ich siła. Niestety, rosyjska broń jądrowa typu naziemnego, morskiego i powietrznego jest szczególnie niebezpieczna nie tylko dla Ukrainy, ale także dla wielu innych krajów europejskich, takich jak Rumunia. Jej możliwości pozwalają na przykład trafić z okupowanego Krymu w cele zlokalizowane nawet w Bukareszcie.

W warunkach rosyjskiej agresji Ukraina potrzebuje wsparcia europejskich partnerów w swoich aspiracjach europejskich i euroatlantyckich. W trakcie integracji ze strukturami NATO Ukraina ma co zaproponować swoim zachodnim partnerom: ukraińskie wojsko dobrze zna strategię i taktykę Rosji, nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie. Przyznanie jej Planu działania na rzecz członkostwa nie tylko da wyraźny sygnał rosyjskiemu agresorowi, ale także spowoduje nieodwracalny proces demokratyzacji i reform rynkowych na Ukrainie. Prelegenci podkreślili zalety Putina: w przeciwieństwie do europejskich przywódców nie zależy on od wyników wyborów. Zamiast tego, dla demokracji wybory są kluczową wartością, więc rosyjska agresja hybrydowa obejmuje aktywny proces ingerencji w proces wyborczy: kalendarz wszelkich wyborów jest zawsze dobrze zrozumiały i przewidywalny, interwencja jest mniej widoczna i tańsza niż bezpośrednia agresja militarna.

Uczestnicy konferencji / fot. organizatorzy

Ważnym trójkątem bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego jest konfiguracja Rumunia-Polska-Turcja. Poprzez swoje działania w Gruzji i na Ukrainie Rosja naruszyła nie tylko normy prawa międzynarodowego, ale także porozumienia regionalne dotyczące Morza Czarnego. Kraje regionu muszą zrozumieć, że ich interesy zostały naruszone i wspólnie przeciwdziałać rosyjskim ambicjom. Ukraina potrzebuje jednocześnie wsparcia międzynarodowego i regionalnego, aby nie stracić sojuszników, według rumuńskich ekspertów musi prowadzić przemyślaną politykę co do mniejszości narodowych.

Społeczność międzynarodowa musi pamiętać, że Rosja narusza wszystkie swoje zobowiązania i gwarancje, przykładem czego jest tragedia bitwy o Iłowajsk z 2014 roku. Opowieść o tym, jak wojska rosyjskie rzeczywiście popełniły zbrodnię wojenną, poprzez rozstrzelanie uzgodnionego wcześniej korytarza dla kombatantów, przybliżył uczestnik tragicznych wydarzeń w Iłowajsku, ukraiński bojownik Roman Zinenko, autor książek o tragedii Iłowajskiej. Równie ważna dla zrozumienia istoty rosyjskiej agresji była zaprezentowana książka autorstwa Jewhena Mahdy pt.: „Agresja hybrydowa Rosji: lekcje dla świata”.

W ramach opisywanych wydarzeń zaprezentowano wystawę fotograficzną „Ukraińscy jeńcy wojenni oczami matek”, zorganizowaną przez organizację pozarządową „Berehinja”. Obecne podczas obrad matki uwięzionych ukraińskich żołnierzy wskazały na los swoich synów, a także wszystkich więźniów politycznych oraz osób, które „zniknęły” w wyniku działań Kremla – tylko według oficjalnych danych, zakładnikami na okupowanych terytoriach są 113 osoby, można wyróżnić również 70 więźniów politycznych i 24 marynarzy, którzy przebywają na terytorium rosyjskim. Ponadto, wciąż ponad 500 wojskowych i cywilnych to osoby, które najprawdopodobniej można określić ofiarami zbrodni wymuszonego zaginięcia.

Konferencje w Rumunii zostały zorganizowane przez stowarzyszenie „Black Sea House”, Stowarzyszenie Geopolityczne „Ion Konya”, Centrum Regionalnej Współpracy „Dialog”, Centrum Politycznych Narracji Demokracji (Czerniowce), Fundację Charytatywną „Zasoby i Inicjatywy Publiczne” (Czerniowce) przy wsparciu Muzeum Narodowej Historii i Archeologii Konstancy i gminy Sektora 1 w Bukareszcie.

 

Pawło Łodyn jest ukraińskim korespondentem portalu „Obserwator Międzynarodowy”

Uczestnicy konferencji / fot. organizatorzy
Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed