Czy Pekin stanie się beneficjentem spowodowanego przez Kreml „chińskiego remisu”?

W kulturze rosyjskiej popularne jest wyrażenie „chiński remis”, wywodzące się ze środowiska szachowego, które w Rosji zawsze było bogate w ostrych i ironicznych intelektualistów. Oznacza sytuację, w której nieutalentowany gracz nie jest w stanie wybrnąć z trudnego położenia i, aby uzyskać jakikolwiek pożądany rezultat, emocjonalnie zrzuca wszystkie pionki z szachownicy. 24 lutego 2022 r. to Władimir Putin doprowadził właśnie do „chińskiego remisu”.

Prof. Serhij Feduniak / archiwum prywatne

Autor: prof. Serhij Feduniak

W pewnym momencie na „wielkiej szachownicy” polityki międzynarodowej cały system umów międzynarodowych, które określały układ sił i zapewniały stabilność ładu światowego, został zanegowany przez Kreml. Rosyjska inwazja i okupacja Ukrainy zasygnalizowała wszystkim światowym politykom, że koncepcje prawa międzynarodowego, takie jak suwerenność, integralność terytorialna i nienaruszalność uznanych granic, są teraz warte nie więcej niż papier, na którym Rosja podpisuje traktat.

Należy zauważyć, że 24 lutego Moskwa pokonała punkt bifurkacji swojej historii, której nieliniowy rozwój może prowadzić do najbardziej nieoczekiwanych rezultatów. Paradoksalnie, ale unieważniając obecny system prawa międzynarodowego, Putin nieodpowiedzialnie zareagował na to, że część terytorium współczesnej Rosji stała się częścią Związku Sowieckiego na podstawie traktatów międzynarodowych. Mówimy o niemieckich Prusach Wschodnich, zwanych dziś obwodem kaliningradzkim, chińską częścią obwodu Amur, fińską Karelią itp.

Inwazja na Ukrainę, a wcześniej jednostronne uznanie przez Kreml niepodległości samozwańczych quasi-republik Donbasu, otworzyły swoistą „kaskadę” pytań o przynależność pewnych obszarów do terytorium samej Rosji. Korzystając z sytuacji, japońscy przywódcy ogłosili nielegalną okupację przez Rosję kilku Wysp Kurylskich. Kolejny interesujący przykład, wcześniej zupełnie nie do pomyślenia, wiąże się z wypowiedzią byłego dowódcy wojsk lądowych RP gen. W. Skrzypczaka na temat rzeczywistego (braku) tytułu prawnego państwa rosyjskiego do obwodu kaliningradzkiego.

Jednak głównym beneficjentem „chińskiego remisu” może być w istocie Pekin. Władze chińskie uważnie obserwują dobrowolne samobójstwo Moskwy w Ukrainie, aby w porę wykorzystać sytuację na swoją korzyść. Logiczne i symboliczne jest, że „chiński remis” jest najbardziej opłacalny dla Pekinu, który ma wystarczające zasoby i ambicje, by zaproponować własny model porządku światowego. Ponadto, biorąc pod uwagę ostre sankcje i żywotną potrzebę wsparcia Kremla ze strony Chin, sytuacja jest całkiem realna z pełnym powrotem do Pekinu wszystkich ziem, które Romanowowie zabrali niegdyś Mandarynom. Niezależnie od czasu i kosztów, Chiny doprowadzą w końcu do zwrotu ziem, które uznają za swoje.

Prof. Serhij Feduniak – doktor habilitowany nauk politycznych, profesor na Wydziale Stosunków Międzynarodowych Czerniowieckiego Uniwersytetu Narodowego im. Jurija Fedkowycza w Czerniowcach (Ukraina), dyrektor ds. projektów strategicznych Centrum Narracji Politycznych Demokracji w Czerniowcach (Ukraina).

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed