Japonia: były premier krytycznie o Chinach

Nominacja Hayashiego Yoshimasy na stanowisko Ministra Spraw Zagranicznych mogła zwiastować chęć otwarcia nowego dialogu z Pekinem. Nowy minister był przewodniczącym ponadpartyjnej grupy parlamentarnej promującej rozwój relacji z Chinami. W związku z przypadającą w przyszłym roku 50. rocznicą normalizacji stosunków dyplomatycznych japońskie MSZ wezwało do budowy konstruktywnych i stabilnych relacji japońsko-chińskich”. Pierwsza rozmowa telefoniczna z chińskim ministrem spraw zagranicznych Wang Yi, pokazała jednak, że szefowie MSZ pozostają daleko od siebie w kwestii spornych wysp Senkaku/Diaoyu. Hayashi wyraził „poważne zaniepokojenie” powtarzającymi się przypadkami wtargnięcia chińskich okrętów na japońskie wody na Morzu Wschodniochińskim. Poruszono także kwestie łamania praw człowieka w Hongkongu i Xinjiangu. Inne wydarzenia ostatnich tygodni również wskazują na zaostrzenie retoryki antychińskiej przez nowy rząd Kishidy Fumio.

Shinzo Abe / fot. By 首相官邸ホームページ, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=110402869

Autor: dr Marcin Socha

W listopadzie japońskie Ministerstwo Obrony informowało o pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa w związku z rosnącą aktywnością Chin w regionie Azji i Pacyfiku. W odpowiedzi premier Kishida przedstawił plany wzmocnienia Sił Samoobrony, zwiększenia wydatków zbrojeniowych oraz uzyskania zdolności uderzenia prewencyjnego na bazy wroga. W grudniu siły Stanów Zjednoczonych i Japonii przeprowadziły jedne z największych wspólnych manewrów wojskowych w ostatnich latach. Manewry „Wytrwały Smok” zostały zorganizowane zaraz po zakończeniu ćwiczeń z udziałem wojsk z Australii, Niemiec i Wielkiej Brytanii na Morzu Południowochińskim. Władze w Tokio i Waszyngtonie próbują także osłabić pozycję Chin na forum dyplomatycznym. Prezydent Joe Biden poinformował o bojkocie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w proteście przeciwko łamaniu przez Chiny praw człowieka w Xinjiangu. W odpowiedzi, japoński rząd zapowiedział, że także nie wyśle swoich przedstawicieli na ceremonię otwarcia. Podobne kroki podejmie także Australia, Wielka Brytania i Kanada. Japoński rząd kontynuuje działania mające na celu tworzenie współpracy państw opartej na wspólnych wartościach i rosnącym zagrożeniu ze strony Pekinu.

Oprócz konieczności ochrony wód wokół spornych wysp Senkaku/Diaoyu w retoryce japońskiego rządu coraz częściej pojawia się kwestia bezpieczeństwa Cieśniny Tajwańskiej. Bezpieczeństwo wyspy było przywoływane przez japońskiego premiera oraz ministra spraw zagranicznych. Co ciekawe do zaostrzenia konfliktu z Pekinem na tym froncie przyczynił się były premier Abe Shinzō, który w zeszłym miesiącu powrócił do aktywnej polityki i objął stanowisko przewodniczącego największej frakcji w Partii Liberalno-Demokratycznej. Były premier stwierdził, że „Japonia i Stany Zjednoczone nie mogą stać bezczynnie, gdyby Chiny zaatakowały Tajwan, i Pekin musi to zrozumieć”. Jego oświadczenie jest bardzo podobne do zapewnień sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena, który stwierdził, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy podejmą działania, jeśli Chiny użyją siły, by zmienić status quo w sprawie Tajwanu.

Komentarz Abe wywołał zdecydowaną reakcję ze strony chińskiej dyplomacji. Asystent ministra spraw zagranicznych Hua Chunying zwołał nadzwyczajne spotkanie z japońskim ambasadorem w Chinach Tarumim Hideo, aby zaprotestować przeciwko komentarzom byłego premiera. Hua oznajmił, że Abe poczynił „skrajnie niewłaściwe uwagi” w kwestii Tajwanu, brutalnie ingerując w wewnętrzne sprawy Chin i rażąco wspiera siły „niepodległości Tajwanu”. W odpowiedzi Sekretarz Gabinetu Matsuno Hirokazu, próbował uspokoić chińskie MSZ. Wypowiedź premiera Abe nie może być traktowana jako stanowisko japońskiego rządu – twierdził, lecz Chiny muszą zdawać sobie sprawę, że w Japonii wiele osób podziela jego stanowisko dotyczące Tajwanu.

Warto zwrócić uwagę na reakcję japońskiej dyplomacji, która rzuca ciekawe światło na wpływ byłego premiera na formułowanie japońskiej polityki zagranicznej. W odróżnieniu od wielu japońskich premierów, Abe Shinzōtraktował politykę zagraniczną jako jeden z priorytetów obszarów. Jego komentarze dotyczące Chin i Tajwanu wskazują na to, że będzie próbował wywierać wpływ na formułowanie polityki zagranicznej w gabinecie premiera Kishidy. Co ciekawe Abe Shinzō, był zwolennikiem pragmatycznych relacji z Chinami. Teraz gdy nie zajmuje stanowiska w rządzie, można spodziewać się, że jego komentarze dotyczące polityki zagranicznej będą znacznie bardziej odważne. Pomimo tego, że Sekretarz Gabinetu próbował zdystansować rząd od wypowiedzi Abe, nie można zakładać braku koordynacji działań byłego premiera ze strategią obecnego gabinetu. Sekretarz gabinetu Matsuno Hirokazu, minister gospodarki, handlu i przemysłu Hagiuda Koichi oraz przewodniczący Rady Generalnej PLD Fukuda Tatsuo należą do frakcji, której przewodzi Abe Shinzō. Komentarze byłego premiera, który deklaruje pełne poparcie dla obecnej administracji Kishidy Fumio mogą być wykorzystane jako wygodne narzędzie do testowanie zachowania Chin na arenie międzynarodowej.

Dr Marcin Socha – doktor nauk politycznych; analityk; adiunkt w Ośrodku Spraw Azjatyckich Uniwersytetu Łódzkiego (http://osa.uni.lodz.pl/); specjalizuje się w zakresie polityki klimatycznej Japonii, zmian społecznych i kulturowych we współczesnej Japonii oraz japońskiej polityki inwestycyjnej.

Tekst publikujemy dzięki uprzejmości Autora. Oryginalna wersja artykułu znajduje się tu.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed