W Los Angeles odbyła się 96. ceremonia wręczenia Oscarów 2024. Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła zwycięzców poszczególnych kategorii, w tym ukraiński film „20 dni w Mariupolu” jako najlepszy film dokumentalny roku. Jest to pierwszy Oscar w historii Ukrainy, ale zdobyty za ogromną cenę.

Autor: Alisa Zełenska
Film „20 dni w Mariupolu” opowiada o pierwszych tygodniach walk w Mariupolu, w obwodzie donieckim, podczas pełnej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Film opowiada o rosyjskich zbrodniach przeciwko ludzkości. Ekipa filmowa (reżyser Mstysław Czernow, fotograf Jewhen Małolietka i producentka Wasylisa Stepanenko) była w Mariupolu 23 lutego 2022 r., zaledwie godzinę przed wkroczeniem wojsk rosyjskich. Podczas gdy inni zagraniczni dziennikarze udali się do Kijowa, gdzie spodziewano się decydującej bitwy, Czernow i jego koledzy postanowili zostać w Mariupolu. Kiedy miasto było oblężone, dokumentowali zbrodnie wojenne rosyjskiej armii. Chłód pierwszych dni inwazji na pełną skalę jest przywoływany w retrospekcjach, przywołując stan niepokoju pomnożony przez bezgraniczną wściekłość. Film pokazuje przerażające ujęcia z inwazji – bombardowanie budynków mieszkalnych, ostrzał szpitala położniczego, śmierć dzieci i dorosłych, masowe groby cywilów i inne przerażające wydarzenia oblężenia. W siedemnastej minucie filmu ginie dziecko – jedno z pierwszych, które zmarło w wyniku ostrzału ukraińskich miast i wsi przez rosyjską armię po 24 lutego 2022 roku.
Film został nakręcony przez reżysera i fotografa Mstysława Czarnowa, fotografa Jewhena Małolietkę oraz producentkę i dziennikarkę Wasylisę Stepanenko. Byli oni ostatnimi dziennikarzami, którzy relacjonowali początek niszczenia Mariupola przez Rosję, a cała trójka zdobyła za swoją pracę nagrodę Pulitzera. Film zdobył również nagrodę BAFTA dla najlepszego filmu dokumentalnego. A Mścisław Czernow otrzymał nagrodę Amerykańskiej Gildii Reżyserów (DGA Awards) za „wybitne osiągnięcia reżyserskie w filmie dokumentalnym”. Aby zdobyć pierwszego Oscara w historii Ukrainy, Mścisław Czernow i jego zespół wykonali wiele pracy, i to nie tylko raz. Po pierwsze, udali się do miasta, w którym liczba osób, które zginęły, wciąż pozostaje nieznana. Ryzykowali życiem, filmując tam, a potem ryzykowali życiem, przemycając materiał filmowy pod siedzeniem samochodu przez wszystkie rosyjskie punkty kontrolne. Jedna kontrola, jeden ostrzał i wszystko mogło się skończyć.
Podczas ceremonii rozdania Oscarów Chernov wygłosił przemówienie, które poruszyło wiele osób. Powiedział, że chciałby wymienić swoją nagrodę za to, że Rosja nigdy nie najechała Ukrainy, nie zabiła jego rodaków, nie okupowała i nie zniszczyła ukraińskich miast. „Jestem wdzięczny. Ale prawdopodobnie będę pierwszym reżyserem na tej scenie, który wolałby nie robić tego filmu. Chciałbym móc wymienić go na to, że Rosja nigdy nie zaatakuje Ukrainy, nigdy nie zajmie naszych miast” – powiedział reżyser. – „Dałbym tę nagrodę, aby Rosja nie zabijała moich rodaków, uwolniła wszystkich ukraińskich żołnierzy i cywilów, którzy są teraz w więzieniu. Nie mogę zmienić przeszłości. Ale wszyscy możemy upewnić się, że prawda zwycięży. A mieszkańcy Mariupola, podobnie jak wszyscy inni, którzy oddali swoje życie, nigdy nie zostaną zapomniani. Ponieważ kino kształtuje wspomnienia, a wspomnienia kształtują historię. Dziękuję wszystkim, dziękuję Ukrainie! Chwała Ukrainie!” Mamy nadzieję, że ta forma artystyczna sprawi, że świat przyjrzy się bliżej temu, co Rosja zrobiła w Mariupolu i innych ukraińskich miastach.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie