Ukraina na wielkiej szachownicy Zbigniewa Brzezińskiego [KOMENTARZ]

9 maja prezydent USA Joe Biden po raz drugi w historii Stanów Zjednoczonych podpisał ustawę o Lend Lease – tym razem dla Ukrainy. Znaczenie tego wykracza daleko poza dostawy broni i sprzętu wojskowego: Ukraina otrzymuje nie tylko bezprecedensową pomoc państw zachodnich, ale staje się częścią samego Zachodu, wchodząc do najwyższej ligi politycznej.

Zbigniew Brzeziński na konferencji w Monachium w 2014 r. / fot. Tobias Kleinschmidt – https://securityconference.org/mediathek/asset/zbigniew-brzezinski-1916-01-02-2014/, CC BY 3.0 de, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=30975862

Autor: prof. Serhij Feduniak

Na pierwszy rzut oka to stwierdzenie może brzmieć jak przesada, ale w istocie tak nie jest. Aby to udowodnić, musimy sięgnąć do spuścizny wybitnego amerykańskiego politologa polskiego pochodzenia Zbigniewa Brzezińskiego. W 1997 roku opublikował jedno ze swoich najbardziej fundamentalnych dzieł: The Great Chessboard: American Dominance and Its Geostrategic Imperatives. Analizując czołowych uczestników gry na światowej politycznej szachownicy, Brzeziński identyfikuje dwie grupy ważnych państw: graczy geopolitycznych i ośrodki geostrategiczne. Ci pierwsi mają zdolność i wolę narodową do wpływania na sytuację geopolityczną. O znaczeniu innej grupy państw decydują nie cechy siły, ale położenie geograficzne, co czyni je podatnymi na geopolitycznych graczy. Brzeziński identyfikuje sześciu graczy geopolitycznych (USA, Rosja, Chiny, Indie, Niemcy i Francja), a także pięć ośrodków geostrategicznych: Azerbejdżan, Korea Południowa, Turcja, Iran i Ukraina.

Dlaczego w tej grupie jest Ukraina? Według Brzezińskiego istnienie Ukrainy jako niepodległego państwa pomaga przekształcić Rosję, uniemożliwiając jej pozostanie imperium eurazjatyckim. Bez Ukrainy Rosja pozostanie w dużej mierze azjatyckim mocarstwem imperialnym, prawdopodobnie uwikłanym w wyniszczające konflikty w coraz bardziej zislamizowanym regionie Azji Środkowej. Oznacza to, że tak naprawdę to od Ukrainy zależy, czy Rosja stanie się normalnym państwem demokratycznym, czy pozostanie submocarstwem azjatyckim.

Wojna rosyjsko-ukraińska coraz bardziej potwierdza słuszność tezy Zbigniewa Brzezińskiego. Zaciekły opór wobec rosyjskiej agresji świadczy o rosnącej zdolności Ukrainy do wpływania na transformację swojej przestrzeni geopolitycznej. Chodzi o to, że Ukraina wykazuje zdolność do zmiany geopolityki kontynentu europejskiego, a zwłaszcza Europy Środkowo-Wschodniej, działając jako siła obrony przed rosyjską agresją imperialną, a także jako środek ciężkości dla państw postkomunistycznych należących już do świata Zachodu. Próby trzymania Ukrainy z dala od zachodnich instytucji są kontynuowane z powodu inercji. Jednak coraz wyraźniej widać, że Stany Zjednoczone i Europa rozumieją już nie tylko strategiczne znaczenie, ale także potrzebę Ukrainy dla przetrwania cywilizacji zachodniej w przyszłości. Mówiąc obrazowo, Ukraina przestaje być komórką na polu wielkiej szachownicy i staje się na tym polu figurą aktywną.

Prof. Serhij Feduniak – doktor habilitowany nauk politycznych, profesor na Wydziale Stosunków Międzynarodowych Czerniowieckiego Uniwersytetu Narodowego im. Jurija Fedkowycza w Czerniowcach (Ukraina), dyrektor ds. projektów strategicznych Centrum Narracji Politycznych Demokracji w Czerniowcach (Ukraina).

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.