Kreml, państwa BRICS i obejście sankcji [KOMENTARZ]

Światowy kryzys gospodarczy z 2008 r. nadał impuls dla powstania lub rozwoju wielu zrzeszeń międzypaństwowych, w szczególności, to właśnie wtedy swoją poważną rolę zaczęła odgrywać grupa G-20. „Bojownicy” przeciwko „jednobiegunowemu światu” również nie zrezygnowali skorzystać się z sytuacji, powołując do życia w 2009 r. dość osobliwy format współpracy BRICS składający się z Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA (to ostatnie państwo od 2011 r.). Nie jest tajemnicą, że jednym z inicjatorów BRICS był Kreml, próbujący skonsolidować okupację Abchazji i Osetii Południowej swoistą ofensywą geopolityczną, jednoczącą przeciwników globalnej dominacji świata zachodniego.

Spotkanie liderów państw BRICS w Osace w 2019 r. / fot. Alan Santos/PR – https://www.flickr.com/photos/palaciodoplanalto/48142656917/, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=80006438

Autor: prof. Serhij Feduniak

To, co łączy te państwa, wciąż pozostaje tajemnicą, przecież na jednym antyamerykanizmie daleko zajechać nie sposób. Na przykład, jakie mogą być wspólne interesy strategiczne odwiecznych geopolitycznych rywali Chin i Indii? Autor tych słów przypomina sobie swoje odczucia sprzed dekady, kiedy uczestniczył w seminarium poświęconym tematyce BRICS, który odbywał się w jednym z prestiżowych think tanków w stolicy USA. Wzięli w nim udział prelegenci wywodzący się z pięciu krajów BRICS, nie do końca rozumiejąc, dlaczego właściwie tam się znaleźli, co też pozwoliło im otwarcie mówić o sztuczności tego projektu. W końcu na początku inicjatywy powstał tylko Nowy Bank Rozwoju (New Development Bank), który tak naprawdę nie działał w sposób normalny, a ostatnio, aby nie podlegać sankcjom USA, wstrzymał transakcje w Rosji.

„Do niedawna BRICS uchodziła za rodzaj „śpiącej królewny”, których było dość pośród innych regionalnych instytucji międzynarodowych. W chwili obecnej, w związku z trwającą agresją rosyjską przeciwko Ukrainie, grupa pięciu państw ponownie się zaktywizowała. Moskwa próbuje wykorzystać partnerów BRICS do obejścia sankcji, zwłaszcza w zakresie sprzedaży energii. Według doniesień mediów, niektórzy rosyjscy nabywcy ropy próbują to robić potajemnie ze względu na możliwe problemy z reputacją i sankcje gospodarcze Waszyngtonu. Rosyjskie tankowce potajemnie przewożą duże ilości ropy do fabryk w Indiach i Chinach.

Urzędnicy amerykańscy ostrzegli Indie przed konsekwencjami embarga. Z drugiej strony Rosja podkreśla uprzywilejowane partnerstwo strategiczne i oferuje New Delhi fantastyczne rabaty na zakup rosyjskiej ropy – około jednej trzeciej ceny. Dlatego nie dziwi fakt, że przywódcy Indii starają się pomóc wyprowadzić Rosję z sankcji, w szczególności tworząc wspólny system płatności, który umożliwia rozliczenia w rublach i rupiach. Kreml prowadzi także podobne rozmowy z Chinami w sprawie stworzenia alternatywnego systemu płatniczego. Ponadto, warto wspomnieć o faktycznym braku poparcia proukraińskich rezolucji przez New Delhi i Pekin na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Można jedynie wyrazić smutek, że dwa wiodące światowe mocarstwa nie potrafią znaleźć równowagi między przestrzeganiem podstawowych zasad prawa międzynarodowego, z jednej strony, a korzyściami gospodarczymi i politycznymi antyzachodnimi ambicjami, z drugiej. Tym samym wspierają rosyjskiego agresora dokonującego ludobójstwa na ziemi ukraińskiej.

Prof. Serhij Feduniak – doktor habilitowany nauk politycznych, profesor na Wydziale Stosunków Międzynarodowych Czerniowieckiego Uniwersytetu Narodowego im. Jurija Fedkowycza w Czerniowcach (Ukraina), dyrektor ds. projektów strategicznych Centrum Narracji Politycznych Demokracji w Czerniowcach (Ukraina).

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed