Pod koniec roku dobrym zwyczajem jest jego podsumowanie i snucie planów na rok kolejny. Magazyn „The Economist” uznał Ukrainę za kraj roku 2022. W artykule redakcyjnym czytamy, że w normalnych czasach wybór rozpoczyna się od debaty, w której konkuruje ze sobą kilka krajów, a na krótką listę trafia około sześciu, ale w tym roku wybór jest oczywisty. To może być tylko Ukraina – stwierdził The Economist. Podobnie szereg międzynarodowych publikacji i instytucji uznało prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zelenskiego za osobę roku, jeśli nie za najbardziej wpływową osobę na świecie. Tak fatalnego roku Europa nie miała od 1945 roku. W 2022 roku wszyscy Ukraińcy mają jedno życzenie, jeden wynik i jeden plan dla czterdziestu milionów ludzi.
Autor: Alisa Zełenska
Rok kończy się nową serią uderzeń rakietowych w całym kraju i śmiercią żołnierzy we wszystkich kierunkach. Po raz pierwszy od połowy miesiąca, w godzinach porannych 29 i 30 grudnia, Rosja ponownie przeprowadziła zmasowane uderzenia jednocześnie na kilka regionów Ukrainy, w tym na Kijów. Drony Shahed, rakiety – takie noworoczne „prezenty” lecą do domów Ukraińców od sąsiadów.
Główny wynik roku – blitzkrieg Putina w Ukrainie całkowicie się nie powiódł, Ukraina potrafiła dać godny odpór okupantom i nie zamierza ustać w drodze do pokoju na swojej ziemi. Reżim Putina pokazał całemu światu swoją istotę, stało się jasne, że krajem tym rządzi banda nieludzkich morderców. Żadnych buntów i protestów wewnątrz Rosji. Żadnych „zamachów pałacowych”. Wysocy urzędnicy, służby bezpieczeństwa i biznesmeni pragmatycznie nie wytykają Putinowi błędów, ale przynoszą mu raporty, które upiększają rzeczywistość. Dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy Ukraińców zostało zabitych, ponad 4,5 miliona naszych współobywateli stało się przymusowymi emigrantami, wiele miast i wsi zostało zmiecionych z powierzchni ziemi, a Rosja nadal nazywa wojnę „specjalną operacją wojskową”.
Za wcześnie mówić o całkowitym zwycięstwie, ale Ukraina ma na swoim koncie pewne sukcesy. W powietrzu, mimo że Rosja dysponuje dużą liczbą nowoczesnych dronów, skutecznie przeciwdziałamy im dzięki naszym systemom obrony powietrznej, a na morzu – kontrolujemy część strefy przybrzeżnej. Ważne jest to, że Ukraina wygrywa cybernetyczną wojnę z Rosją. Przed inwazją istniały obawy, że Rosja sparaliżuje Ukrainę potężnymi atakami hakerów. Obawy te nie były bezpodstawne, gdyż w poprzednich latach Ukraina regularnie była celem cyberataków. Około tydzień przed inwazją, 15 lutego, Ukraina stanęła w obliczu tego, co ukraiński minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow nazwał „największym atakiem DDoS w historii Ukrainy”. Wśród celów znalazły się banki i Ministerstwo Obrony. Dzień przed inwazją doszło do ataków hakerskich, podejrzewanych o rosyjski charakter, na agencje rządowe i ukraiński parlament. Ale Kijów wytrzymał zarówno online, jak i offline. Po inwazji dochodziło do ataków, ale były one mniej skuteczne niż w poprzednich latach. Teraz Rosja próbuje zniszczyć infrastrukturę krytyczną Ukrainy, w tym sieć energetyczną, ale nie za pomocą ataków hakerskich, ale za pomocą rakiet i dronów.
Ten rok pokazał, że państwa demokratyczne, wolny świat może bronić siebie i swoich wartości. Setki tysięcy odważnych i bezinteresownych kobiet i mężczyzn, gotowych do wyczynów na tyłach i w walce o zachowanie wolności i godności, gotowych pomóc cierpiącemu narodowi Ukrainy i zdolnych wraz z Ukraińcami powstrzymać agresję zła miejmy nadzieję, że w Nowym Roku Ukraina wygra, w pełni odzyskując swoją integralność terytorialną, a winni zostaną ukarani.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie