Dr Dariusz Materniak: to nowy początek relacji polsko-ukraińskich

Słowa, jakie padły podczas wizyty prezydenta RP w Kijowie 22 maja 2022 r. to zapewne nowe, symboliczne otwarcie dla relacji polsko-ukraińskich. To, jak przełoży się ono na praktyczne rozwiązania i relacje obu państw, będzie zależało od konkretnych projektów i skali współpracy między Warszawą i Kijowem. Mamy jednak w rękach potencjał, którego nie wolno zmarnować.

Fot. Jakub Szymczak, Kancelaria Prezydenta RP, https://www.facebook.com/photo/?fbid=565228121637486&set=pcb.565230528303912

Autor: dr Dariusz Materniak

Polaków i Ukraińców bliskie relacje wiążą od dawna: czas ten można mierzyć bez żadnej przesady całymi wiekami. Ten stan rzeczy ma głębokie podłoże historyczne, wynikające przede wszystkim z faktu funkcjonowania przez stulecia w ramach jednego organizmu państwowego, co oczywiście miało swoje jaśniejsze i mroczniejsze strony – z perspektywy czasu można uznać, że tych pierwszych było jednak zdecydowanie więcej. Pod wieloma względami, także tolerancji religijnej czy narodowościowej, Rzeczpospolita Obojga (faktycznie: Trojga czy nawet wielu) Narodów wyprzedzała ówczesną Europę Zachodnią o całe stulecia.

Te wspólne losy miały i mają nadal przełożenie na współczesność: dotyczy to praktycznie każdego poziomu relacji polsko-ukraińskich, od politycznego i szczebla kontaktów międzyrządowych aż do poziomu lokalnych społeczności i konkretnych osób. Tym między innymi można tłumaczyć rozbudowane wsparcie Polski dla Ukrainy przez cały okres począwszy od początku lat 90. XX wieku, a zwłaszcza w momentach przełomowych: w czasie Pomarańczowej Rewolucji (2004/2005), Rewolucji Godności (2013/2014) i ostatnio, w związku ze zmasowanym rosyjskim atakiem na Ukrainę, począwszy od 24 lutego 2022 r. Skala zaangażowania Polski i Polaków w pomoc Ukrainie i Ukraińcom robi wrażenie zwłaszcza w tym ostatnim, bieżącym przypadku – w Polsce znalazło się ponad 3 miliony uchodźców z Ukrainy, którym zapewniono – wysiłkiem całego aparatu państwowego, samorządów, organizacji pozarządowych i milionów osób – wszelką niezbędną pomoc, opiekę zdrowotną, dostęp do edukacji dla dzieci i praktycznie wszystko co niezbędne, równocześnie kierując na samą Ukrainę tysiące ton pomocy humanitarnej, gospodarczej i wojskowej. W tym ostatnim przypadku Polska nadal zajmuje po USA drugą pozycję pod względem wartości przekazanego uzbrojenia, co ma znaczenie krytyczne z punktu widzenia cały czas toczącej się wojny.

Znaczenie tych wszystkich działań jest nieocenione – z punktu widzenia Ukrainy, ale także i samej Polski. Od tego, czy Ukraina będzie w stanie obronić się przed rosyjskim najazdem w sposób krytyczny zależy także bezpieczeństwo Polski. Teraz, pod koniec maja 2022 r. jest już jasne, że Ukraina obroniła swoją niezależność, obecnie walka toczy się o Donbas i południe kraju. Klęska rosyjskich planów jest już faktem, otwartym nadal pozostaje pytanie, jak wielką ona będzie. Odwrotny scenariusz byłby katastrofą także dla Polski – dość stwierdzić na razie, że na szczęście się nie wydarzył.

Prezydent RP w Radzie Najwyższej Ukrainy: symboliczne nowe otwarcie

O bieżącej sytuacji i stanie relacji polsko-ukraińskich mówił 22 maja w Kijowie prezydent Andrzej Duda, występując przed ukraińskim parlamentem jako pierwszy zagraniczny przywódca po 24 lutego 2022 r. Trudno nie zgodzić się z twierdzeniem, że relacje te są najlepsze w ciągu 30 lat jakie minęło od upadku ZSRR, który umożliwił niezależny byt państwowy Polsce i Ukrainie.

Kluczową sprawą pozostaje teraz pozostaje teraz przełożenie tych niewątpliwie doniosłych słów i pięknych gestów na konkretne działania w postaci rozwoju konkretnych projektów współpracy w ramach rozbudowy infrastruktury, współpracy przemysłowej, biznesowej czy zbrojeniowej.

„Granica polsko–ukraińska powinna łączyć, a nie dzielić” – powiedział podczas wystąpienia w ukraińskim parlamencie Andrzej Duda i trudno się nie zgodzić z tym twierdzeniem, bo problem ten jest sygnalizowany na wielu forach od co najmniej kilkunastu lat. Stał się on jeszcze poważniejszy po 2014 roku, gdy w Polsce pojawili się licznie imigranci zarobkowi z Ukrainy w licznie od 1,5 do 2 milionów (lub więcej), a punktów przekraczania granicy nie przybyło. Problem ten dał o sobie znać w związku z masowym napływem uchodźców w czasie wojny, a wkrótce będzie wymagał bardzo szybkich działań, jeśli, zgodnie z zapowiedzeniami i podpisanym 24 kwietnia 2022r. porozumieniem, to przez Polskę ma być realizowany w dużej części ukraiński eksport, przede wszystkim produkcji rolnej. Pod tym względem, wobec działań wojennych i wyłączenia z pracy większości portów nad Morzem Czarnym, Kijów nie ma zbyt wielu alternatyw (realnie na rzecz patrząc nie ma ich wcale). Realizowanie tego eksportu jest możliwe na dość wysokim poziomie nawet przy obecnym stanie infrastruktury granicznej i transportowej, celowe jednak są działania na rzecz zwiększenia tych możliwości – i można to zrobić stosunkowo niewielkim nakładem sił i środków. Oczywiście im te nakłady będą większe, tym lepsze uzyskamy efekty.

Co więcej, wkrótce Ukraina będzie potrzebowała (lub już potrzebuje) również dostaw gazu ziemnego czy paliw – temu celowi, z korzyścią dla Polski, służyć będą takie inwestycje jak Gazoport w Świnoujściu czy planowany terminal gazowy FSRU w Gdańsku, jak również gazociąg łączący już teraz Polskę i Litwę. Od dłuższego czasu planowano także włączenie strony ukraińskiej w system połączeń drogowych związanych z budową trasy Via Carpatia (kilka dni temu oddano do użytku ostatni z odcinków tej drogi pomiędzy Rzeszowem a Lublinem i Warszawą), aktualna sytuacja nadaje tej inwestycji jeszcze większy sens. Analogiczna sytuacja wiąże się z planami rozbudowy sieci kolejowej w Polsce w związku z projektem budowy CPK: o planach budowy szybkiego połączenia kolejowego pomiędzy Warszawą i Kijowem mówił dziś w stolicy Ukrainy prezydent Andrzej Duda. Na realizację czekają także plany budowy połączenia kolejowego „europejskim” torem Lwowa z Przemyślem i Rawą Ruską. Wszystkie te inwestycje będą miały ważny wpływ na rozwój kontaktów dwustronnych na poziomie samorządów, przedsiębiorstw, organizacji i na ruch osobowy pomiędzy Polską a Ukrainą: tym bardziej, jeśli zgodnie z zapowiedziami, zostanie ułatwione przekraczanie granicy polsko-ukraińskiej, co zapowiedziano po spotkaniu prezydentów Polski i Ukrainy z 22 maja 2022 r. To oznacza wielki potencjał, który będzie można skutecznie rozwijać praktycznie w każdej sferze dwu- i wielostronnych relacji: pamiętajmy, że korzyści z tej współpracy będą dotyczyły nie tylko dwóch państw ale i całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

„I razem w imię Chrystusowe Odbudujemy raj nasz cichy!”

Ukraina toczy właśnie wojnę o swoją niepodległość, a faktycznie także o prawo do istnienia państwa i narodu. Już teraz widać, że kosztem olbrzymich zniszczeń i ofiar jest w stanie tą wojnę wygrać. Sukces Ukrainy jest i będzie także sukcesem Polski i całego regionu, w tym zwłaszcza krajów, które 30 lat temu zyskały niezależność; w perspektywie być może także narodów, które o nią walczą w ten czy inny sposób (to dotyczy zwłaszcza Białorusinów).

Z punktu widzenia przyszłości relacji polsko-ukraińskich kluczowe znaczenie ma i będzie miał nadal wymiar bezpośrednich kontaktów pomiędzy Polakami i Ukraińcami. Te, aktualnie, wobec masowego napływu uchodźców, znalazły się na nienotowanym wcześniej poziomie, ze wszystkimi tego, praktycznie niemal wyłącznie pozytywnymi konsekwencjami. Zdecydowana większość Ukraińców zamierza powrócić na Ukrainę: proces ten już się zresztą rozpoczął i to na dużą skalę. To, co pozostanie w pamięci Polaków i Ukraińców to przede wszystkim liczne wspomnienia i nowe znajomości: część z nich zapewne przetrwa kolejne lata i dekady. Za najcenniejsze chyba uznać należy te, które można zaobserwować wśród najmłodszych Polaków i Ukraińców: wśród dzieci na placach zabaw i w przedszkolach, uczących się pierwszych słów po polsku lub ukraińsku. Także dzięki temu w przyszłości Polacy i Ukraińcy nie będą już dla siebie ludźmi obcymi, lecz dobrze znającymi się sąsiadami: a to może zmienić losy obu krajów, a także całego regionu na dziesięciolecia lub stulecia – i tylko pozornie brzmi to jak przesada. Tak jak II wojna światowe była punktem zwrotnym dla Europy Zachodniej i zaowocowała powstaniem Wspólnot Europejskich, tak toczący się aktualnie konflikt może stać się podobnym „kamienieniem milowym” w relacjach polsko-ukraińskich i całej Europie Środkowo-Wschodniej. To będzie właśnie ów „raj nasz cichy”, o którym pisze ukraiński wieszcz Taras Szewczenko w cytowanym w podtytule wierszu „Do Polaków”.

Osobiście, jako mieszkaniec południowo-wschodniej Polski (i dawnego – z czasów RON XVI-XVIII w. – województwa ruskiego) mam wielką nadzieję, że już za kilka lat na granicy polsko-ukraińskiej będzie można zobaczyć to, co kilkanaście lat temu na granicy polsko-czesko-niemieckiej: symboliczne przepiłowanie szlabanów, będące zwieńczeniem procesu integracji kraju do struktur europejskich i strefy Schengen.

Dr Dariusz Materniak – ekspert ds. bezpieczeństwa, redaktor naczelny Polsko-Ukraińskiego Portalu PolUkr.net

Dariusz Materniak

Źródło: Portal Polsko-Ukraiński PolUkr.net

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.