Dr Jewhen Mahda: Kreml dryfuje między absurdem a bezsilnością

Ostatnie głośne wypowiedzi rosyjskich polityków zmieniają kraj agresora w globalne źródło absurdu. Kończy to proces demitologizacji „Wielkiej Rosji”, co chyba nie wszyscy w Moskwie zdają się rozumieć.

Dr Jewhen Mahda

Autor: dr Jewhen Mahda

Bezwzględna i bezwstydna „komunikacja strategiczna” Rosji pozwoliła Siergiejowi Ławrowowi oświadczyć, że „najbardziej zdesperowanymi antysemitami są zwykle Żydzi”. Trudno było znaleźć na to gorszy czas niż początek maja, kiedy ludzkość obchodzi rocznicę zwycięstwa nad nazizmem, a państwo żydowskie rocznicę jego powstania. Zamiast zasadniczo szanować swojego bliskowschodniego partnera, Ławrow postanowił uczynić sytuację absurdalną: najpierw jego podwładni z MSZ oskarżyli izraelski rząd o „wspieranie neonazistowskiego reżimu w Kijowie”, a potem rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że ​​izraelscy najemnicy walczą u boku neonazistów.

Należy przypomnieć, że Siergiej Ławrow od 18 lat jest szefem rosyjskiego MSZ. Chociaż ten dyplomata ustępuje rekordowi pobytu w głównym gabinecie na placu Smoleński – należącego do Andrieja Gromyka – wniósł znaczący wkład w ulepszenie wizerunku „mistera niet”. Ławrow wykazuje spory entuzjazm od 2014 roku, kiedy zaczął na różne sposoby usprawiedliwiać agresję Rosji przeciw Ukrainę.

Przeprosiny Putina za antysemicki atak Ławrowa skierowane do izraelskiego premiera Naftalego Bennetta nie powinny być postrzegane jako triumf zdrowego rozsądku. Powód jest prosty – brunatna fala antysemityzmu w rosyjskim społeczeństwie została umiejętnie rozwinięta, a formalne przeprosiny są tak naprawdę nic niewarte. W rzeczywistości w ciągu ostatnich 10 tygodni Rosja konsekwentnie niszczyła postrzeganie siebie na świecie jako przewidywalnego i cywilizowanego państwa.

Nic więc dziwnego, że Rosja prowadzi kampanię informacyjną na temat przemówieniu Władimira Putina z 9 maja, tworząc swego rodzaju rzeczywistość równoległą. Strach pozostaje głównym argumentem Rosji na arenie międzynarodowej, zmieniają się jedynie narzędzia zastraszania. Dzień Zwycięstwa nad Nazizmem w paradygmacie sowieckim, który Rosja wypracowała poprzez Wstążkę św. Jerzego i Nieśmiertelny Pułk, zajmuje szczególne miejsce w kalendarzu politycznym Kremla. Szczególnie teraz, po systemowych niepowodzeniach rosyjskiego wojska w wojnie z Ukrainą. Putin nie jest jednak wojskowym, jest byłym urzędnikiem wywiadu i ten fakt jest kluczem do zrozumienia jego modus operandi.

Ogłoszenie powszechnej mobilizacji Rosjan będzie oznaczać de facto uznanie fiaska „specjalnej operacji wojskowej”, o której sukcesie nieustannie trąbią rosyjscy propagandyści. Wypowiedzenie wojny Ukrainie jest de facto uznaniem jej za państwo, co wydaje się niezwykle nieopłacalne politycznie dla Kremla. Dlatego najbardziej prawdopodobne są ciągłe aluzje Putina do możliwych okropności dla całego świata, manipulacji różnymi znaczeniami i skrytej manipulacji. Oznaczać to będzie m.in. kontynuację schyłku autorytetu Rosji na świecie. Rosja oczywiście się nie zatrzyma, zatrzymają ją tylko ukraińscy obrońcy z pomocą Zachodu.

Jewhen Mahda – doktor nauk politycznych, politolog, docent Narodowy Uniwersytet Techniczny Ukrainy Politechnika Kijowska, dyrektor wykonawczy Instytutu Polityki Światowej (Ukraina). Autor książek, m.in.: „Wojna hybrydowa. Przeżyć i zwyciężyć” (Гібридна війна. Вижити і перемогти, 2015) i „Agresja hybrydowa Rosji: lekcje dla Europy” (Гібридна агресія Росії: уроки для Європи, 2017).

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed