Hassan Rowhani ponownie został wybrany prezydentem Islamskiej Republiki Iranu już podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich, która odbyła się w piątek, uzyskując poparcie na poziomie 57% głosujących. Wynik ten odzwierciedla wysokie zaufanie, jakim Irańczycy obdarzyli tego umiarkowanego polityka. Zapraszamy do lektury komentarza eksperta Ambitnej Polski – Agnieszki Miarki.

Autor: Agnieszka Miarka
Rowhani był szeroko znany społeczności międzynarodowej jeszcze przed tym jak został prezydentem Iranu w 2013 r. W przeszłości m.in. był negocjatorem strony irańskiej w trakcie rozmów dotyczących programu nuklearnego (2002-2005), doradcą byłych prezydentów Alego Rafsandżaniego i Mohammada Chatamiego oraz wieloletnim członkiem Zgromadzenia Ekspertów. Jednym z najważniejszych rezultatów pierwszej kadencji Rowhaniego jest podpisanie porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego podczas rozmów negocjacyjnych w Wiedniu (07.2015), co pozwala Teheranowi stopniowo wychodzić z izolacji i na nowo budować pozycję na arenie międzynarodowej. Chociaż zmiany wewnętrzne nie są tak intensywne jak obiecywał prezydent, to wyniki piątkowych wyborów odzwierciedlają chęć irańskiego społeczeństwa do kontynuowania kursu wyznaczonego przez Rowhaniego.
Warto zwrócić uwagę, iż ajatollahowie chętniej widzieliby w roli zwycięscy największego kontrkandydata Rowhaniego, konserwatywnego Ebrahima Raisiego, krytykującego obecny kształt irańskiej polityki. Nie należy jednak twierdzić, że rozstrzygnięcia wyborcze spowodują rozłam w systemie władzy Iranu, bowiem nikt nie może piastować urzędu prezydenta bez zgody Najwyższego Przywódcy (walejat-e faqih) oraz Rady Strażników. To właśnie Rada dokonuje selekcji kandydatów mogących ubiegać się o urząd prezydenta, a tej z kolei skład w połowie powoływany jest przez Najwyższego Przywódcę, którym obecnie jest Ali Chamenei. Oznacza to, że ajatollahowie uszanowali oczekiwania Irańczyków. Powinno być to w pełni zrozumiałe, gdyż otrzymali już nauczkę w 2009 r. kiedy to w wyniku sfałszowanych wyborów ponownie prezydentem został ultrakonserwatysta Mahmud Ahmadineżad, co zelektryzowało społeczeństwo i poskutkowało masowymi demonstracjami w kraju. Co ważne, niezadowolenie społeczeństwa nie wynikało z obecnego kształtu Iranu (demokracja teokratyczna), gdyż ustrój polityczny jest powszechnie akceptowany, a z lekceważenia preferencji Irańczyków. A te ponownie zostały potwierdzone w wyborach prezydenckich, czyli chęć intensyfikacji reform, unowocześnienia państwa oraz otwarcia na relacje z podmiotami zewnętrznymi.
Wygrana Rowhaniego jest najlepszym z możliwych wyborów przede wszystkim dla Zachodu. Stanowi gwarancję kontynuowania dialogu i dalszego obowiązywania postanowień wiedeńskich, stanowiących rozwiązanie wieloletniego wyzwania dla bezpieczeństwa międzynarodowego – ambicji nuklearnych Iranu.
Agnieszka Miarka – politolog, ekspert Fundacji Ambitna Polska, naukowo związana z Uniwersytetem Śląskim.