Czas miliarderów: nowe rozdanie na Litwie [ANALIZA]

Wybory parlamentarne w październiku 2016 r. kardynalnie zmieniły sytuację na litewskiej scenie politycznej. Wbrew prognozom większości komentatorów, niespodziewanie spektakularne zwycięstwo odniosła partia, która w poprzedniej kadencji miała śladową reprezentację w Sejmie – Litewski Związek Chłopów i Zielonych (Lietuvos valstiečių ir žaliųjų sąjunga (LVŽS)) na czele z miliarderem Ramūnasem Karbauskisem. Politycznych obserwatorów zaskoczyła druzgocząca porażka zarówno rządzącej  socjaldemokratów, jak też litewskich konserwatystów.

Ramunas Karbauskis / Fot.DELFI (R. Achmedovo nuotr.)
Ramunas Karbauskis / Fot.DELFI (R. Achmedovo nuotr.)

Autor: dr Barbara Jundo-Kaliszewska

Wygrana i porażka konserwatystów

Na  Litwie obowiązuje mieszany system wyborczy: spośród 141 – 70 posłów jest wybieranych z list partyjnych, pozostałe 71 mandatów poselskich pochodzi z głosowania w jednomandatowych okręgach wyborczych (z ewentualną drugą turą głosowania).  Pierwsza tura wyborów parlamentarnych odbyła się 9 października 2016 r. Zwycięstwo w niej odniosło, wywodzące się z legendarnego Sąjūdisu, prawicowe ugrupowanie Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (Tėvynės sąjunga– Lietuvos krikščionys demokratai (TS-LKD)). Uzyskał 21,70 proc. głosów wyborców.

W wyniku sporów i przetasowań wewnątrzpartyjnych, w kwietniu 2015 r. dwukrotnego premiera Republiki Litewskiej (w latach 1999–2000 i 2008–2012) i wieloletniego przewodniczącego litewskich konserwatystów (stał na czele partii od 2003 r.), Andriusa Kubiliusa, zastąpił wnuk symbolu litewskiej niepodległości (Vytautasa Landsbergisa) -Gabrielius Landsbergis. To właśnie jemu i odmłodzeniu  szeregów partyjnych litewscy polityczni komentatorzy przypisywali sukces wyborczy TS-LKD w pierwszej rundzie głosowania.

W ciągu dwóch, poprzedzających drugą turę, tygodni litewskie media rozpisywały się o trzydziestokilkuletnim ambitnym liderze partii, jego związkach rodzinnych, kwalifikacjach politycznych. Zapowiadano rządy koalicji konserwatywno-liberalnej na wzór tej, która rządziła Litwą w latach 2008-2012 i przydzielano potencjalne teki ministerialne.

23 października 2016 r. odbyła się II tura wyborów, a jej wyniki okazały się całkowitym zaskoczeniem i radykalnie zmieniły układ sił na litewskiej mapie politycznej. W ostatecznym rozrachunku konserwatyści zdobyli 31 mandatów, a to oznacza mniej miejsc poselskich niż mieli w ostatnim parlamencie (w 2012 r. wywalczyli 33 mandaty). W drugim rozdaniu niespodziewany sukces odniósł Litewski Związek Chłopów i Zielonych, który – choć w I turze wyborów uplasował się na drugim miejscu z wynikiem 21,53% – to w poprzednim parlamencie miał tylko 1 posła.

Negocjacje w sprawie stworzenia rządu / Fot. ELTA
Negocjacje w sprawie stworzenia rządu / Fot. ELTA

Zwycięstwo „zielonych chłopów”

Społeczeństwo pokazało dotychczasowym aktorom sceny politycznej żółtą kartkę, zasygnalizowało brak zaufania wobec rządzących i potrzebę kardynalnych zmian w państwie. Wysokie bezrobocie, emigracja zarobkowa, horrendalny wzrost cen po wprowadzeniu na Litwie euro, afery korupcyjne, arogancja władzy i obawy mniejszości narodowych przed rządami konserwatystów – wszystko to niewątpliwie złożyło się na sukces wyborczy tzw. zielonych chłopów. W październikowych wyborach parlamentarnych zdobyli oni przeszło 1/3 mandatów poselskich uzyskując aż 56 miejsc w litewskim Sejmie.

Rządząca w latach 2012-2016 Litewska Partia Socjaldemokratyczna – najpopularniejsza partia w litewskich sondażach – przegrała z kretesem. W nowym parlamencie zasiądzie zaledwie 17 reprezentujących ją posłów. Jak pisał tuż po ogłoszeniu wyników wyborów wileński bloger i komentator życia politycznego, Aleksander Radczenko, „teraz wiadomo, że nic nie wiadomo”. Podkreślał on, że zwycięzcy mają za mało głosów, żeby rządzić samodzielnie i za dużo, żeby innym partiom taka koalicja się opłacała. Ponadto, w kampanii przedwyborczej lider zwycięskiego ugrupowania nie tylko promował rządy ekspertów (bezpartyjnych fachowców), ale też opowiadał się za szeroko pojmowaną koalicją, w skład której mieliby wejść zarówno konserwatyści, jak też socjaldemokraci. „Nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy konserwatystami i socjaldemokratami” – twierdził Karbauskis.

Tuż po ogłoszeniu wyników głosowania lider TS-LKD definitywnie odciął się od możliwości utworzenia koalicji z udziałem socjaldemokratów. Młody Landsbergis podkreślił, że największe ugrupowanie reprezentowane w nowym parlamencie musi  wybrać jeden określony kierunek: w prawo czy na lewo. Również socjaldemokraci sceptycznie oceniali szanse współpracy z konserwatystami. Ponadto Karbauskis odrzucał możliwość współpracy w ramach koalicji zarówno z Ruchem Liberalnym Republiki Litewskiej (Lietuvos Respublikos Liberalų sąjūdis (LRLS)), jak też z Akcją Wyborczą Polaków na Litwie-Związkiem Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR). W związku z powyższym trudno było przewidzieć kto i w jakiej konfiguracji przejmie stery władzy w państwie.

Nowy gabinet

Od 31 października 2016 r.  trwały rozmowy, dotyczące utworzenia koalicji rządzącej z socjaldemokratami. W środę, 9 listopada, podpisano umowę koalicyjną i ustalono podział tek ministerialnych w przyszłym gabinecie. Utworzenie nowego rządu powierzono Sauliusowi Skvernelisowi z Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych. 11 spośród 14 resortów pozostanie w gestii tzw. zielonych chłopów. Pozostałe trzy ministerstwa – sprawiedliwości, gospodarki i spraw zagranicznych – będą zarządzane przez socjaldemokratów.

Wśród priorytetów nowego rządu wymienia się: zmniejszenie wykluczenia społecznego, ograniczenie emigracji, rozstrzygnięcie problemu demograficznego. Koalicjanci zapowiadają też kontynuację realizacji projektów energetycznych, w tym budowa polsko-litewskiego połączenia GIPL i synchronizację systemu elektroenergetycznego z Europą Zachodnią.

Szef Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski / Fot. MICHAL KOSC/AGENCJA WSCHOD/REPORTER
Szef Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski / Fot. MICHAL KOSC/AGENCJA WSCHOD/REPORTER

Wyniki AWPL-ZChR

Reprezentująca interesy mniejszości polskiej na Litwie partia już po raz drugi z rzędu pokonała 5 procentowy próg wyborczy i uzyskała 5 mandatów z listy partyjnej i 3 z okręgów jednomandatowych. W celu przekroczenia  progu wyborczego, ugrupowanie ponownie poszło na wybory wspólnie z Aliansem Rosjan. Jego przedstawiciele zostali wciągnięci na listę wyborczą AWPL-ZChR, jednakże nie stworzono koalicji w rozumieniu ordynacji.

AWPL-ZChR udało się powtórzyć wynik z 2012 r. i zachować dotychczasowy stan posiadania (tj. 8 miejsc w litewskim Sejmie). Abstrahując od ambitnych przedwyborczych wypowiedzi lidera lokalnych Polaków, Waldemara Tomaszewskiego (obiecywał swoim wyborcom nawet 14 miejsc w nowym parlamencie), należy potraktować to jako niewątpliwy sukces partii.

Jak wskazuje polski politolog, Paweł Sobik, na utrzymanie tej pozycji wpłynęła niższa frekwencja ogólnokrajowa (tym samym, niższa wartość progu wyborczego) oraz nieprzekroczenie progu wyborczego przez dwa ugrupowania temu bliskie. Partia skorzystała też na zmianie granic okręgów wyborczych w 2015 r.  W porównaniu do wyników wyborów sprzed czterech lat, AWPL-ZChR straciła 10 tys. głosów, w tym prawie 7 tys. w Wilnie. Można sądzić, że wyborcy są zmęczeni brakiem skutecznej realizacji programu politycznego.

Bezpośrednio po wyborach Ramūnas Karbauskis odrzucił ewentualność współtworzenia rządu z udziałem AWPL-ZChR. Jednocześnie wskazał na zbieżność niektórych postulatów obu partii  (m.in. aspekty polityki prorodzinnej czy kwestie oświatowe) i zapowiedział możliwość współpracy przy rozstrzyganiu poszczególnych kwestii w Sejmie.

Saulius Skvernelis / Fot. DELFI
Saulius Skvernelis / Fot. DELFI

Litewskie wybory – polskie oczekiwania

Po wyborach media społecznościowe obiegła wypowiedź potencjalnego kandydata na stanowisko premiera Litwy, Sauliusa Skvernelisa (latach 2014-2016 minister spraw wewnętrznych RL), który w wywiadzie dla gazety „Fakt” wyznał, że języka polskiego uczył się  z emitowanej na terytorium radzieckiej Litwy telewizji polskiej: „Urodziłem się przy granicy polskiej. Oglądaliśmy polską telewizję: Czterech pancernych i psa czy Misia Uszatka. W tamtych czasach to było okno na świat”.

Skvernelis sygnalizował nowe otwarcie na Polskę, która jak podkreślił, jest ważnym partnerem strategicznym Litwy: „Największy problem to ten, że przestaliśmy rozmawiać ze sobą. Spotkanie oficjalne nie przynoszą postępów, a przyczyną tego są niesnaski dotyczące mniejszości. Zarówno mniejszości polskiej żyjącej na Litwie jak i litewskiej w Polsce. Przez to brakuje narzędzi politycznych”.

Zapytany o propozycje rozwiązań problemów mniejszości polskiej na Litwie, kandydat na premiera opowiedział się za tzw. „wariantami kompromisowymi”, m.in. przyjęciem zapisu imienia w oryginale na innej stronie paszportu czy wieszaniem na domach tablic ozdobnych z nazwami ulic w innym języku niż państwowy. Te pomysły już wcześniej trafiały na litewską agendę polityczną i jak dotąd spotkały się z krytyką środowisk mniejszościowych.

Także lider partii, Ramūnas Karbauskis, w wywiadzie dla LRT.lt stwierdził, że zaistniała sytuacja geopolityczna zmusza do polepszenia stosunków z Polską: „Nie mamy wyboru i przypuszczam, że nasi partnerzy w Polsce zdają sobie z tego sprawę. Dotychczasowe relacje i współpraca nie są wystarczające”.

Karbauskis podkreślił, że liczy na to, iż zmiany personalne przy polsko-litewskim stole negocjacji umożliwią zbudowanie konstruktywnego dialogu: „Mam nadzieję, że znajdziemy takie rozwiązania, które dla każdej ze stron będą do przyjęcia”.

Warto nadmienić, że partia nie uwzględniła w swoim programie realizacji postulatów mniejszości polskiej na Litwie, od czego – jak pokazuje historia – w znaczącym stopniu uzależnione są relacje bilateralne obu państw.

Litwini wybrali Sejm XII kadencji. Nadal jednak trudno przewidzieć jak rozwinie się sytuacja na lokalnej scenie politycznej, w którym kierunku podąży Litwa i jak przełoży się to na relacje z Polską.

 

Układ sił w Sejmie RL XII kadencji:

Litewski Związek Chłopów i Zielonych – 56

Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci – 31

Litewska Partia Socjaldemokratyczna – 17

Ruch Liberalny Republiki Litewskiej – 14

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie- Związek Chrześcijańskich Rodzin – 8

Porządek i Sprawiedliwość  – 8

Partia Pracy – 2

Litewska Partia Zielonych – 1

Litewska Patia Centrum – 1

„Litewska Lista” – 1

Kandydaci niezależni – 2

Barbara Jundo-Kaliszewska – doktor nauk humanistycznych w zakresie historii (Uniwersytet Łódzki). Historyk, tłumacz, niezależna publicystka. Zainteresowania naukowe: stosunki polsko-litewskie w XX wieku, sytuacja mniejszości polskiej na Litwie, Polacy na Wschodzie, próba powołania autonomii na Wileńszczyźnie, rozpad ZSRR, polityka etniczna na obszarze postsowieckim, stosunki polsko-rosyjskie w XX wieku, polska polityka wschodnia, bezpieczeństwo międzynarodowe.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed