Relacje USA – Wietnam w oczach Pekinu

W ostatnim czasie głośno było o spotkaniu na linii Hanoi – Waszyngton, podczas którego obie strony zobligowały się do wzmocnienia współpracy pomiędzy nimi. Dla Państwa Środka taka sytuacja nie jest jednak korzystna, ponieważ widzi, że dzięki współpracy z USA, Wietnam może stać się silniejszy.

Autor: Katarzyna Hajduk

Napięcie pomiędzy Chinami a ich sąsiadem zaczęło być szczególnie wyczuwalne po tym, jak Pekin postanowił w 2014 roku wybudować platformę wiertniczą Haiyang Shiyou 981 (HYSY 981) w pobliżu Wysp Paracelskich w obrębie wietnamskiej strefy ekonomicznej. W chwili obecnej poprzez porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi i poparciu ich stanowiska w kwestii Morza Południowochińskiego, Wietnam podjął kolejny krok, który oddziela go od Chińczyków.

Pomiędzy Państwem Środka a jego sąsiadami często dochodziło do spięć, natomiast budowanie platformy wiertniczej na terytorium, o który toczy się dysputa wyznaczyło pewnego rodzaju nową erę w konflikcie. Wybudowanie Haiyang Shiyou 981 oprócz oczywistych celów, czyli wydobywania ropy, miało też zaprezentować nieugiętość chińskich władz w kwestii Morza Południowochińskiego i ich wód terytorialnych.

W obecnym tygodniu (23 – 25 maja) prezydent USA Barack Obama udał się z wizytą dyplomatyczną do Wietnamu, który jest kluczowym partnerem handlowym USA w regionie Azji Południowowschodniej, wizyta jednak nie miała skupić się głównie na gospodarce, aczkolwiek i jej kwestie zostały przedyskutowane, ale na temacie wzrastania potęgi Chin w regionie Morza Południowowschodniego. Ponadto Wietnam chce, aby Stany Zjednoczone zniosły embargo na sprzedaż sprzętu wojskowego, co pozwoli na szybszą modernizację armii wietnamskiej. Takowa deklaracja padła z ust Baracka Obamy podczas wizyty, więc można uznać, że kraj azjatycki dostał to o co walczył. Wietnam walczył o to od 1995 roku, kiedy to doszło do znormalizowania relacji, Barack Obama pod koniec 2014 roku złagodził embargo.

W zeszłym roku Wietnam był ósmym największym nabywcą broni na świecie. W ciągu ostatnich pięciu lat import broni wzrósł o blisko 700% (dokładnie 699%). W ostatnim czasie Hanoi nabyło pokaźną liczbę broni od Rosji.

Wietnam nie pozostał również dłużny Stanom Zjednoczonym ogłaszając, że weźmie pod uwagę umożliwienie USA na regularny dostęp do zatoki Cam Ranh, która jest jednym z indochińskich portów, a dodatkowo znajduje się w pobliżu konfliktowego terytorium wysp Spratly. Rosja również zgłosiła prośbę o udostępnienie tego portu.

Po incydencie z budową platformy wiertniczej Wietnam zobligował się do popierania Stanów Zjednoczonych w kwestiach związanych z Morzem Południowochińskim. W styczniu strona wietnamska uważnie śledziła poczynania marynarki amerykańskiej na tamtejszych wodach. Ponadto, Le Hai Binh będący rzecznikiem ministerstwa spraw zagranicznych wystosował orzeczenie, w którym widniał zapis: „chciałbym podkreślić, że terytorium Wysp Spratly jest bez wątpienia wietnamskie, dlatego też kraj [Wietnam] będzie używał wszelkich niezbędnych środków, które w pokojowy sposób zapewnią stabilność na tamtym terytorium”.

plat3

USA i prawa człowieka w Wietnamie

Podczas swojej wizyty Barack Obama zwrócił również uwagę na kwestię przestrzegania praw człowieka w odniesieniu o ostatnie wydarzenia w Hanoi. Kilka tysięcy protestujących zgromadziło się w stolicy Wietnamu celem pokazania swojego niezadowolenia wobec pracy rządu w kwestii setek tysięcy ton ryb, które zdechły w kwietniu. Protestujący twierdzą, że doszło do takiej sytuacji z powodu otwarcia nadbrzeżnej huty, która odprowadza zanieczyszczenia do oceanu.

Od początku maja w każdą niedzielę odbywa się protest, który jest eskortowany przez ciężko-uzbrojoną policję. W drugą niedzielę miesiąca służby porządkowe użyły gazu i pobiły blisko 300 osób. Za trzecim razem władze wydały komunikat w telewizji, aby nie przyłączać się do protestu i skrytykowało głównych dowodzących wydarzeniem. Human Rights Watch zwrócił uwagę na to, że jest to jawnym łamaniem 25 artykułu konstytucji z 2013 roku, który brzmi następująco: „Obywatele powinni cieszyć się wolnością opinii i mowy, wolnością prasy, dostępu do informacji i organizowaniu demonstracji”.

Źródła:

– Dziennik Ludowy 26.05.2016

– The Diplomat

– raport Human Rights Watch 18.05.2016

Katarzyna Hajduk – studentka Wydziału Nauk Humanistycznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – studia drugiego stopnia na kierunku „sinologia”. Współpracownik Centrum Studiów Polska-Azja.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.