W dniach 20-30 października 66-osobowa delegacja z Tajwanu pod przewodnictwem ministra Narodowej Komisji Rozwoju (NKR) Kung Ming-hsina odwiedziła trzy państwa Europy Środkowej, kolejno Słowację, Czechy i Litwę. Celem wizyty zorganizowanej przez NKR oraz ministerstwa gospodarki, finansów, nauki i technologii i spraw zagranicznych była promocja inwestycji i współpracy gospodarczej. Niemal jednocześnie Słowację, Czechy, Brukselę i Warszawę odwiedził szef tajwańskiego MSZ Joseph Wu. Wizyty przypadły w ważnym dla Tajwanu momencie: wobec nasilających się gróźb i pokazów siły wojskowej ze strony Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL), coraz śmielej sygnalizującej gotowość do zbrojnego ,,wyzwolenia Tajwanu”, który uważa za ,,nieodłączną część swojego terytorium”.
Autor: dr Bartosz Kowalski
Według badań opinii publicznej przeprowadzonych w czerwcu tego roku, zaledwie kilka procent Tajwańczyków opowiada się za natychmiastową niepodległością (5,6%) lub zjednoczeniem z ChRL (1,5%), natomiast absolutna większość (87,4%) jest zainteresowana utrzymaniem jakiegoś rodzaju status quo: z wychyleniem w stronę podjęcia stosownej decyzji później (28,2%), zachowania obecnego statusu (27,5%), niepodległości (25,8%) bądź zjednoczenia (5,9%). Innymi słowy, tajwańska tożsamość narodowa jest wyraźnie określona: w porównaniu do początku lat 90. wyraźnie spadło zainteresowanie zjednoczeniem z ChRL, natomiast wzrosły tendencje do niepodległości oraz zachowania status quo ze wskazaniem na szeroko rozumiane niepodleganie władzy ChRL.
W ciągu ostatnich trzech dekad Tajwan przekształcił się w pełną demokrację, dziś będąc stawianym za wzór w tym zakresie, nie tylko w kontekście azjatyckim. I to właśnie odniesienia do pamięci o walce z autorytaryzmami współdzielonej przez Tajwan i państwa Europy Środkowo-Wschodniej stały się motywem przewodnim tajwańskiego tournée po regionie. W Bratysławie i Pradze Joseph Wu mówił o wspólnych wartościach przyświecających przełomowym zrywom demokratycznym w historii Czechosłowacji i Tajwanu, odpowiednio aksamitnej rewolucji i ruchowi dzikich lilii. W podobny sposób uzasadniała swoją wizytę w EŚW delegacja gospodarczo-handlowa, która skupiła się na propagowaniu budowy wytrzymałych (renxing) międzynarodowych łańcuchów dostaw państw demokratycznych. Narracja Tajwanu wobec EŚW jest więc wyraźnie nakierowana przeciwko analogicznym zabiegom dyskursywnym ze strony ChRL, która oparła swój ,,powrót” do EŚW po 2012 roku o hasła „tradycyjnej przyjaźni” i nawiązania do po(socjalistycznej) tożsamości.
Po 1989 roku niemal wszystkie postkomunistyczne państwa Europy Środkowo-Wschodniej uznały ChRL i przywiązanie do „polityki jednych Chin”. Wyjątek w tej kwestii stanowiła Łotwa, które uznając ChRL, prowadziła jednocześnie relacje konsularne z Tajwanem (w latach 1992-1994) oraz Macedonia, która nawiązała pełne relacje dyplomatyczne z Tajwanem (1999-2001). W latach 90. Albania i Łotwa chciały w pełni uznać Tajwan, ale zabrakło zachęt ekonomicznych ze strony Tajpej. Choć wydaje się, że złamanie polityki „jednych Chin” przez jakiekolwiek państwo EŚW nie jest obecnie prawdopodobne, to wzrost inwestycji z Tajwanu, zwłaszcza w obszarze zaawansowanych technologii (np. produkcji półprzewodników) z pewnością byłby argumentem dla wybranych rządów EŚW na rzecz intensyfikacji relacji politycznych z władzami w Tajpej.
Natomiast trudno oczekiwać, że niespełna 24-milionowy Tajwan będzie w stanie zaspokoić oczekiwania wszystkich państw EŚW. Wskazówką w tym względzie są deklaracje wygłoszone przez tajwańską delegację gospodarczą pod koniec europejskiego tournée w Wilnie; w maju br. Litwa opuściła format 17+1 (obecnie 16+1), a następnie zgodziła się na otwarcie w Wilnie biura przedstawicielskiego z użyciem nazwy „Tajwan” a nie „Tajpej”, wywołując gniewne reakcje ze strony Pekinu, z odwołaniem ambasadora włącznie. Minister Kung zapowiedział, że w pierwszej połowie 2022 roku Tajwan zorganizuje misję ekspercką na Litwę w celu ewaluacji tamtejszego potencjału do współpracy w obszarze zaawansowanych technologii, w tym produkcji półprzewodników, oraz uruchomi program szkoleń dla ,,litewskich talentów” w tym zakresie. Ostrożny, ale czytelny plan współpracy nakreślony przez ministra Kunga wskazuje, że Tajwan nie chce powielać błędów popełnionych przez ChRL. W minionej dekadzie Pekin rozbudził w stolicach EŚW ogromne oczekiwania związane z dostępem rodzimych eksporterów do ogromnego chińskiego rynku i masowym napływem inwestycji i transferem technologii. Nie zostawszy spełnione, nadzieje te przekształciły się w niemal powszechne rozczarowanie (z wyjątkiem Serbii i Węgier), doprowadzając do kryzysu formatu 16+1.
Istotnie, zdaniem Josepha Wu Tajwan chce się obecnie przedstawiać jako mała, ale demokratyczna alternatywa wobec coraz bardziej autorytarnej ChRL, jej ,,wilczej dyplomacji” i wykorzystywania inwestycji jako narzędzia oddziaływania politycznego, co w ostatnim czasie odczuły Czechy i Litwa. Co więcej, gospodarki Europy Środkowej, zwłaszcza państw wchodzących w skład Grupy Wyszehradzkiej, są w istotnym stopniu związane z tajwańskimi inwestycjami. Według różnych źródeł, Czechy są czwartym największym biorcą FDI z Tajwanu w Europie, a 90% tajwańskich inwestycji w UE w 2019 roku przyjęły Węgry; tajwańskie inwestycje są również obecne w Polsce i na Słowacji.
Wobec zmian na scenie politycznej zachodzących po ostatnich wyborach w Czechach można oczekiwać dalszego przewartościowania polityki władz w Pradze wobec Pekinu i powrotu do linii polityki zagranicznej opartej na wartościach demokratycznych, nakreślonej przez Václava Havla. Dla pozycji Tajwanu i ChRL w EŚW niezmiernie ważne będą przyszłoroczne wybory parlamentarne na Węgrzech. Ewentualna porażka Viktora Orbána może okazać się katalizatorem zmian w relacjach z Pekinem, ponieważ zarówno węgierska opozycja, jak i społeczeństwo są sceptycznie nastawione wobec rosnących wpływów autorytarnych Chin na Węgrzech. Słowacja, a zwłaszcza Polska wydają się być na razie ostrożniejsze w tym zakresie, choć oba państwa przekazały Tajwanowi w darowiźnie pokaźne partie szczepionek przeciw COVID-19, co w obecnej sytuacji międzynarodowej stanowi istotny sygnał polityczny.
Dr Bartosz Kowalski – doktor nauk politycznych; analityk; adiunkt w Ośrodku Spraw Azjatyckich Uniwersytetu Łódzkiego; specjalizuje się w polityce zagranicznej Chin oraz rozwoju społecznym i politycznym Chin Zachodnich.
Tekst publikujemy dzięki uprzejmości Autora. Oryginalna wersja artykułu znajduje się tu.