Najnowszą i najbardziej udaną realizacją koncepcji Intermarium jest niewątpliwie Inicjatywa Trójmorza. Została ona zapoczątkowana w 2015 roku pomiędzy 12 państwami członkowskimi UE, od Polski i krajów bałtyckich na północy po Rumunię, Bułgarię i Chorwację na południu. Ponadto, obejmuje jedyny kraj, który nie jest częścią bloku państw postkomunistycznych w Europie – Austrię.
Autor: Liviu Iancu
Głównym zadaniem Inicjatywy jest promowanie współpracy, przede wszystkim w zakresie rozwoju infrastruktury w ramach trzech sektorów – energetyki, transportu i technologii cyfrowych, co mogłoby zmniejszyć dysproporcje w rozwoju Europy Wschodniej i Zachodniej poprzez zlikwidowanie wielomilionowych luk między dwoma głównymi regionami Europy w inwestycjach w infrastrukturę.
Podczas gdy Europa, w szczególności Niemcy, występowały jako obserwator na ostatnich szczytach Inicjatywy, Stany Zjednoczone są głównym aktorem wspierającym ten format współpracy i postrzegają go jako narzędzie do:
- Zwiększenia odporności i stabilności regionu na zagrożenia związane z agresją rosyjską;
- Ograniczenia wpływów Chin w regionie konkurujących projektem współpracy w formacie 17+1 (który faktycznie rozpoczął się wcześniej niż Inicjatywa Trójmorza);
- Rozwoju rynku amerykańskich zasobów i technologii;
- Konsolidacji nowego bieguna wschodnioeuropejskiego w Europie, który mógłby przynajmniej w części zrównoważyć biegun zachodnioeuropejski, a zwłaszcza Ententę między Francją a Niemcami, z jej miękką i pozytywną polityką wobec Rosji, istniejącą pomimo agresywnych zachowań tego kraju na arenie międzynarodowej.
Choć zaangażowanie USA w ten format współpracy zostało jasno określone podczas prezydentury Donalda Trumpa i wyrażone przez niego na drugim szczycie Inicjatywy Trójmorza w Warszawie w 2017 roku, to należy zaznaczyć, że zainteresowanie i poparcie USA nie zniknie za kadencji Joe Bidena. Przedstawiciele jednogłośnie przyjęli ponadpartyjną rezolucję popierającą Inicjatywę Trójmorza.
Niespełna miesiąc po V Szczycie Trójmorza, który odbył się w dniach 19-20 października 2020 r. w Tallinie (Estonia), fundusz inwestycyjny Inicjatywy przeszedł istotne pozytywne zmiany w kontekście swojej organizacji i ekspansji. Oprócz założycieli (Polska i Rumunia) jako siły Inicjatywy, Estonia, Łotwa i USA wniosły wkład do funduszu, a Bułgaria, Chorwacja, Litwa, Słowenia i Węgry zobowiązały się do wniesienia wkładu ze swojej strony. Podczas gdy pod bezpośrednim zarządem Amber Infrastructure Group, fundusz zgromadził około 3 miliardy dolarów, Stany Zjednoczone obiecały zwiększyć swój faktyczny udział z 300 milionów do 1 miliarda dolarów.
W artykule, który napisałem bezpośrednio po październikowym szczycie, podkreśliłem, że kolejnym krokiem w ocenie szans powodzenia Inicjatywy będzie rozpoczęcie finansowania projektów infrastrukturalnych w regionie. Rzeczywiście, pierwsze dwie inwestycje zostały ogłoszone na początku grudnia ubiegłego roku. Pierwsza dotyczyła przejęcia 100% Cargounit, największej prywatnej firmy leasingowej w Polsce i szóstej co do wielkości spółki taboru w Europie, de facto lidera na rynku środkowoeuropejskim, z którego taboru korzystają głównie przewoźnicy z branży petrochemicznej, chemicznej i metalurgicznej. Drugi ma na celu wspieranie rozwoju sieci zielonych centrów danych w Europie Środkowo-Wschodniej. Pierwszym krokiem było stworzenie zielonego centrum danych o mocy 20 MW, obecnie budowanego w Estonii, opracowanego przez Greenenergy Data Centers.
Dlatego też, powiedziałbym, że najnowszy i najbardziej ambitny projekt współpracy, który ma na celu przedstawienie fizycznego zarysu koncepcji Międzymorza, jest obecnie w pełni operacyjny pod auspicjami Stanów Zjednoczonych. W tej chwili szanse są dość duże, pomimo włączenia członków o prorosyjskiej polityce zagranicznej, takich jak Austria i Węgry, a także pewnej pasywności francusko-niemieckiego duetu i chińskiej konkurencji.
Szczególnie celowe byłoby jak najszybsze zbudowanie infrastruktury energetycznej i transportowej, tworzącej oś północ-południe w Europie Wschodniej, od Bałtyku do Morza Czarnego, równoległą do podobnej osi w Europie Zachodniej, od Morza Północnego do Morza Śródziemnego (już istniejąca) oraz w Europie Środkowej od Bałtyku do Adriatyku (w trakcie realizacji i przechodzący przez Niemcy, Austrię i Włochy). W miarę jak integracja europejska przenosi się z zachodu na wschód (co znajduje odzwierciedlenie nie tylko na poziomie politycznym, ale także w planowanych przez Unię Europejską korytarzach transportowych), brak takiej osi w Europie Wschodniej wyraźnie szkodzi rozwojowi gospodarczemu i wspólnocie regionu. Chociaż taką postawę można było łatwo wytłumaczyć w latach 90. minionego stulecia i pierwszej dekadzie XXI wieku, biorąc pod uwagę brak kapitału i brak odpowiedniego poziomu rozwoju regionu, to ekonomiczne przesłanki do osiągnięcia tak niezwykle ważnego kroku zostały już spełnione.
Niestety, pomimo niedawnego zainteresowania Ukrainy uczestnictwem w Inicjatywie Trójmorza, obecna architektura Inicjatywy i względy strategiczne w znacznym stopniu odbiegają od tego formatu Kijów. Z tych samych powodów Białoruś i Mołdawia nie mogą uczestniczyć w projektach infrastrukturalnych rozwijanych przez Inicjatywę, nawet jeśli tego chcą. Jednak trzy kraje Europy Wschodniej, pozostające poza UE i Inicjatywą Trójmorza, będą mogły dołączyć do nowego korytarza Północ-Południe, który jest obecnie budowany na zachód od ich granic. A kto wie, jeśli zmieni się równowaga geopolityczna, nowy podobny korytarz Północ-Południe mógłby rozszerzyć się dalej na wschód, oparty również na Ukrainie i Białorusi.
Liviu Iancu – rumuński politolog, dyrektor „Association Eurocentrica”, redaktor portalu informacyjnego „EuroPunkt.ro” (Rumunia)
Artykuł jest zaktualizowanym rozwinięciem wystąpienia wygłoszonego podczas konferencji międzynarodowej online „Intermarium 2020: osiągnięcia, zagrożenia i perspektywy”. Konferencja została zorganizowana przez Instytut Demokratyzacji i Rozwoju z Kijowa, Centrum Narracji Politycznych Demokracji z Czerniowców (Ukraina) oraz Instytut Polityki Światowej z Kijowa (9 grudnia 2020 r.). Portal Obserwator Międzynarodowy był patronem medialnym tego wydarzenia.