Czy możliwe jest odrodzenie stosunków rosyjsko-polskich? [KOMENTARZ]

Stosunki rosyjsko-polskie mają dość trudną i długą historię. Przez wieki nagromadziło się wiele kontrowersji i historycznych krzywd, które nie pozwalają dwóm narodom słowiańskim pozytywnie rozstrzygnąć swój „stary spór”, o którym jeszcze w 1831 roku pisał poeta Aleksander Puszkin – z Moskwy dla OM prof. dr hab. Andriej Melkow.

…To spór jest Słowian między sobą,

Domowy stary spór, zrządzeniem losu zawieszony…

Aleksander Puszkin

Autor: prof. Andriej Melkow z Moskwy

Od tego czasu minęło prawie półtora wieku, a nowych napięć i niesnasek tylko przybywa. Historycznie konfrontacja Rosji z Polską powstała z powodu walki o dominację w środkowej i północnej części Europy Wschodniej. I jeśli w XVII wieku pojawiła się kwestia, do kogo należeć będą ziemie ukraińskie, to dzisiaj to samo ukraińskie pytanie również pozostaje kością niezgody między dwoma krajami.

W sytuacji, gdy Polska jest adwokatem Ukrainy na jej szlaku ku europeizacji i pełnej demokratyzacji, rozumianej jako wejście do rodziny narodów europejskich, w Rosji bardzo zaostrzyły się stare, antypolskie kompleksy. Szerokim, rosyjskim masom aktywnie promuje się tezę o odwiecznej niechęci katolików Polaków do prawosławnych Rosjan i wręcz nienawiści proamerykańskiej współczesnej Polski do całego rosyjskiego społeczeństwa. W średniowieczu mieszkańców Rosji straszono katolikami-heretykami, którzy na polskich bagnetach przyjdą do Moskwy, aby zniszczyć Prawosławie. Teraz prokremlowskie środki masowej propagandy przedstawiają Polskę jako główny przyczółek do ataku wojsk NATO przeciwko Federacji Rosyjskiej. Właśnie w ten sposób Moskwa próbuje uzasadniać embargo na zachodnie produkty spożywcze i żywność, wśród których jest niemało towarów polskiej produkcji.

Oczywistym jest zatem, że w takich warunkach nawet dyplomatycznie kontakty pomiędzy dwoma krajami pozostają w impasie. Resorty spraw zagranicznych Rosji i Polski na przemian wręczają ambasadorom nuty protestu. Ostatnie skandaliczne i niedopuszczalne dla dyplomaty wypowiedzi ambasadora Rosji w Warszawie – Siergieja Andriejewa – o przedwojennej polityce Polski to przykład na żywy dowód kryzysu kremlowskiej dyplomacji.

Genezy problemu szukać należy w tym, w jaki sposób kształtowały się Moskwy i Warszawy, począwszy od upadku Związku Radzieckiego, aż do chwili obecnej. Przez ten cały czas ambasadorami Rosji w Polsce stawali się ludzie, którzy praktycznie nie znali języka polskiego, kultury i literatury polskiej – nie interesowało ich procesy zachodzące w społeczeństwie i państwie nad Wisłą. Można gorzko powiedzieć, że ambasadorowie woleli „ po cichu” ukrywać się w budynku rosyjskiej misji dyplomatycznej – eleganckiej kamienicy w centrum polskiej stolicy – i z tej perspektywy obserwować sytuację. Polski kierunek dla Moskwy charakteryzuje się drugorzędnym znaczeniem. Przez prawie dwadzieścia pięć lat misja dyplomatyczna Rosji w Warszawie nie wykonała żadnej, poważnej pracy, mogącej w jakikolwiek sposób nadać nowy kształt wzajemnym stosunkom. Wszystkie działania mieściły się w znanym schemacie, używanym w stosunku do wielu krajów dawnego bloku sowieckiego.

Dziś, sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Kurs obrany jest wyraźnie na bezpośrednią konfrontację, stymulującą nie tylko dzisiejsze, ale i dawne problemy we wzajemnych relacjach obu państw. Dotyczy to tak zwanej polityki historycznej, swoistych „wojen pamięci”, tak bardzo bolesnych dla Polski, m.in. dotyczących mordu katyńskiego, czy katastrofy smoleńskiej. Choć przynajmniej wtedy, śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego zmusiła wielu ludzi w Rosji do pomyślenia o sensie dalszej konfrontacji z Polską. Ale ostatnie wydarzenia wskazują na politykę spięcia. Na fali wojowniczych i niedyplomatycznych wystąpień wzrasta stopień antypolskich nastrojów w Rosji, co jest absolutnie niedopuszczalne.

To jest oczywiste, że w tej sytuacji potrzebne jest kardynalna zmiana – odrodzenie – stosunków rosyjsko-polskich. Trzeba umieć znaleźć to, co nie dzieli, a łączy nasze kraje i narody. Przecież Rosja i Polska tak wiele mają wspólnego. To nie tylko wspólne słowiańskie korzenie i bliskość językowa, ale także i czynniki kulturowe. Można znaleźć wspólną płaszczyznę w sztuce, literaturze, kulturze, nauce, a nawet religii. Na przykład, Rosja i Polska mogłyby połączyć siły w walce o wartości chrześcijańskie w Europie, wspólnie decydując o miejscu dwóch krajów w kulturowo-religijnym wymiarze Starego Świata.

Dziś Polska jest pomostem łączącym Rosję z Europą. Zupełnie tak samo jak w średniowieczu. O tym pamiętać powinna przede wszystkim strona rosyjska, dla której istniejąca konfrontacja jest w swej rzeczy nieprawdziwa i wybitnie szkodliwa. W interesie Rosjan i Polaków pozostaje gruntownie zmienić istniejący stan rzeczy, sposób myślenia w stosunku do siebie. Aby to zrobić, muszą nastąpić głębokie przemiany, nie tylko wśród elity politycznej, ale i przede wszystkim w umysłach zwykłych ludzi po obu stronach, wspólnej przecież, granicy.

W związku z tym należy aktywnie rozwijać dwustronne programy naukowe i kulturalne, formy wymiany studenckiej, popularyzować naukę języka polskiego i kultury polskiej w Rosji, stymulować zainteresowanie języka rosyjskiego i literatury rosyjskiej w Polsce. Trzeba tworzyć wysoki poziom wzajemnego szacunku i zaufania, aby umożliwić konstruktywny i długoterminowy rosyjsko-polski dialog.

Wykorzystać w tym celu można dyplomację publiczną, ale i wszelkie działalności nacisku miękkiego, para dyplomacji, soft-power, działań czasem skuteczniejszych niż oficjalne międzypaństwowe kontakty. Wreszcie, co niełatwe, Rosjanom i Polakom potrzeba znaleźć w sobie wiele siły i zrobić trudny, ale bardzo ważny krok aby wspólnie położyć kres „staremu sporowi Słowian”.

 

Prof. dr hab. Andriej Melkow jest prezesem Instytutu Współczesnych Badań Humanitarnych w Moskwie. Wydaje czasopismo naukowe „Studia Humanitatis”.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.