Dr Marin Gherman: Neoimperializm między Bałtykiem a Morzem Czarnym – kilka refleksji o rzeczywistości hybrydowej

Neoimperializm jest zmodernizowaną i przekształconą kontynuacją klasycznego imperializmu, o różnych cechach i osobliwościach polityki wewnętrznej i zagranicznej. Z powodu pewnego niedostosowania do współczesnych rzeczywistości często wygląda jak anachronizm, ale jest to tylko na pierwszy rzut oka. Przedstawiciele lewicowych sił politycznych i neomarksistów szczególnie lubią teorię neoimperializmu. Zarówno teoria, jak i praktyka dotyczą regionu między Bałtykiem a Morzem Czarnym.

Dr Marin Gherman / fot. archiwum prywatne

Autor: dr Marin Gherman

Jeśli przeanalizujemy dyskurs polityczny i medialny, zwłaszcza po wydarzeniach w Gruzji w 2008 r., aneksji Krymu i agresji na Donbasie w 2014 r., pojęcie „neoimperializmu” jest coraz częściej stosowane w stosunku do Rosji. Społeczność naukowa coraz częściej cytuje jednego z ideologów euroazjatyzmu, który jest teoretyczną matrycą neoimperialnych ambicji Rosji. W swojej książce „Czwarta teoria polityczna” Alexander Dugin postrzega Rosję nie jako kraj, ale jako cywilizację euroazjatycką. Niektórym może się wydawać, że jego tezy są zupełnie nowe, ale w pogłębionej analizie można zobaczyć stare kompleksy frustracji – „jakbyśmy byli od nich lepsi i udowodnimy to za wszelką cenę”. W jednym z rozdziałów tej pozycji, atak Rosji na Gruzję jest postrzegany jako demonstracja rosyjskiej potęgi imperialnej na Zachodzie. W części „Cele eurazjatyckie” czytamy: „Obecnie celami euroazjatyzmu jest przekształcenie Rosji w imperium, stworzenie największego państwa na bazie Rosji – eurazjatyckiego imperium kontynentalnego”. Warto zauważyć, że zarówno sama książka, jak i polityka Federacji Rosyjskiej są pełne pomysłów demonstrowania władzy i przemyślenia wartości oraz prawd historycznych, co w rzeczywistości oznacza zmianę rzeczywistości na inną rzeczywistość hybrydową za pośrednictwem mediów, sieci społecznościowych, dyplomacji i siły militarnej.

Rzeczywistość hybrydowa jest zniekształconą rzeczywistością, ale dobrze wpasowuje się w postmodernistyczne prądy przemyślenia historii. Oznacza to, że pomimo oczywistych neoimperialnych przejawów Federacji Rosyjskiej media i dyskurs publiczny w coraz większym stopniu kształtują sztuczny obraz imperialnych ambicji innych graczy – Stanów Zjednoczonych, Chin, Wielkiej Brytanii itd. Od 2008 r. Moskwa popiera antyzachodnią narrację, osłabiając ogólną solidarność społeczną w regionie Bałtyku i Morza Czarnego.

W 2017 r. Milena Akimova i Dimitar Vatsov opublikowali artykuł analizujący serię semantyczną w 598 publikacjach w Bułgarii w latach 2013-2016. Wniosek badaczy był szokujący: prasa kontrolowana przez Kreml i niektóre grupy w sieciach społecznościowych przyczyniły się do nietypowego rozprzestrzeniania się antyliberalnej i antyzachodniej narracji. W kontekście agresji Rosji na Ukrainę prasa bułgarska coraz częściej mówiła o „imperializmie Stanów Zjednoczonych”, „przestarzałym NATO”, „korupcji w Bułgarii” i „upadku UE”. Ogólna narracja medialna głosiła, że Stany Zjednoczone i NATO miały imperialne ambicje, a Rosja sama walczyła o wartości ortodoksyjne, ale „imperium zachodnie temu zapobiega”. Oznacza to, że neoimperialne aspiracje Rosji zastępuje hybrydowa rzeczywistość w oczach opinii publicznej, z argumentem, że Rosja jest zmuszona stać się imperium, aby uchronić się przed „zachodnimi agresorami”.

Rzeczywistość hybrydowa nie powstaje jednocześnie we wszystkich krajach, nie wszystkie kraje regionu Bałtyku i Morza Czarnego postrzegają tę samą rzeczywistość geopolityczną. Na początku 2020 r. centrum Socis opublikowało ankietę, zgodnie z którą 63% respondentów uważa, że Rosja jest wrogo nastawiona do Ukrainy. Ogromnie na drugim miejscu – Stany Zjednoczony – 9,5% i inny.

Według badań przeprowadzonych w 2019 r. w Rumunii 31% obywateli uważa Rosję za wroga, a następnie Węgry – 9%. Rumuni uważają USA za największego przyjaciela Bukaresztu (37%). Ponad 60% Rumunów uważa, że NATO zależy na tym, aby ich kraj był silny i potężny.

Według opublikowanego w tym roku badania Pew Research Center mieszkańcy Słowacji (60%) i Bułgarii (73%) pozytywnie oceniają Rosję, ale mieszkańcy Litwy, Polski, Czech i Ukrainy są najbardziej krytyczni wobec Moskwy. Istnieje bardzo interesująca różnica między Słowacją a Republiką Czeską pod względem stosunku do Rosji, a także interesująca różnica między dwoma sąsiadującymi krajami basenu Morza Czarnego – Rumunią i Bułgarią. Być może wiele zależy od sukcesu lub porażki hybrydyzacji rzeczywistości politycznej poprzez antyzachodnie narracje?

Niemcy różnią się również poglądami na Rosję, w zależności od tego, czy żyją w byłych Niemczech Wschodnich czy Zachodnich: 33% na byłym Zachodzie pozytywnie ocenia Rosję, w porównaniu z 43% w byłych Niemczech Wschodnich. Według Barometru Kaukazu w Gruzji 25% obywateli uważa Stany Zjednoczone za głównego przyjaciela tego kraju. 40% uważa Rosję za głównego wroga. Widzimy kolorowy obraz postaw wobec Rosji, ale ogólnie zauważamy negatywny stosunek do Moskwy w krajach o problematycznej przeszłości lub obecnej w stosunkach z Kremlem.

Zasadniczo dalsza hybrydyzacja rzeczywistości politycznej może prowadzić do utraty wartości w krajach bałtyckich i czarnomorskich oraz ogólnej dezorientacji społecznej, co nie powinno być dozwolone w kontekście zaniedbania międzynarodowych geopolitycznych podmiotów prawa międzynarodowego. W przyszłości interesującym tematem dla wszechstronnych nauk politycznych i badań socjologicznych może być porównanie postaw wobec Rosji, Stanów Zjednoczonych, UE i krajów sąsiednich w różnych krajach, biorąc pod uwagę rozpowszechnienie antyzachodnich narracji, szczególnie w regionie Bałtyku i Morza Czarnego.

Marin Gherman – doktor nauk politycznych, dyrektor Instytutu Studiów Politycznych i Kapitału Społecznego, redaktor naczelny BookPress Media Center, Czerniowce, Ukraina

Artykuł powstał na bazie referatu, wygłoszonego przez Autora podczas konferencji międzynarodowej online „Neoimperializm między Morzem Bałtyckim a Morzem Czarnym”. Konferencja została zorganizowana przez Instytut Demokratyzacji i Rozwoju z Kijowa, Centrum Narracji Politycznych Demokracji z Czerniowców (Ukraina), Iwano-Frankiwską Akademię Iwana Zlotoustego z Iwano-Frankiwska (Ukraina) oraz Instytut Polityki Światowej z Kijowa (19 czerwca 2020 r.). Portal Obserwator Międzynarodowy był patronem medialnym tego wydarzenia.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed