Niemiecki „Bild” uzyskał nagrania rozmów pomiędzy Dmitrijem Rogozinem i Dmitrijem Baranowem. Ten pierwszy jest rosyjskim politykiem i byłym dyrektorem generalnym państwowej korporacji kosmicznej Roskosmos, podczas gdy Baranow jest dyrektorem generalnym centrum rakietowo-kosmicznego Progress. Od początku stycznia 2023 r. omawiali oni szczegóły techniczne zorganizowania ataku na duże ukraińskie miasto przy użyciu rakiety nośnej używanej do podróży kosmicznych. Urzędnicy zdecydowali, że najlepiej będzie wystrzelić go z kosmodromu w Plesiecku z materiałami wybuchowymi na pokładzie.

Autor: Alisa Zełenska
Baranow powiedział, że głównym problemem jest to, że naddźwiękowe ponowne wejście spowodowałoby przegrzanie istniejących ciężkich bomb wybuchowych lub kierowanych głowic bojowych przy prędkości 6 kilometrów na sekundę. Rogozin obiecał skonsultować się w tej sprawie z projektantem Jurijem Sałomonowem. Kilka dni później ten ostatni znalazł rozwiązanie. Innym ryzykiem, o którym rozmawiali Rogozin i Baranow, jest to, że części rakiety mogą spaść na terytorium Rosji. Obawiali się również, że błąd uderzenia może wynosić od 50 do 100 kilometrów. Rogozin prosił Baranowa o obliczenie tych szczegółów i pytał, ile czasu zajmie przygotowanie operacji. „Sześć miesięcy to pułap” – odpowiedział dyrektor Progress. Były szef Roskosmosu nazwał Władimira Putina „naszym wielkim i strasznym”, mówiąc, że przekaże mu plan za pośrednictwem szefa administracji prezydenckiej, Antona Waino. Później w rozmowie telefonicznej powiedział Baranowowi, że Waino „był bardzo zainteresowany” i poprosił o „papier”, aby przekazać go Putinowi. Według „Bildu”, plan został przekazany Putinowi 16 czerwca. Nie wiadomo, jak na niego zareagował.
Społeczność międzynarodowa wielokrotnie zwracała uwagę na rosnące zagrożenia nuklearne ze strony rosyjskich przywódców i propagandy państwowej. Zaledwie tydzień temu, we wtorek 17 października, rosyjska Duma Państwowa jednogłośnie przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy o wycofaniu ratyfikacji Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych (CTBT). Przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin, komentując w Telegramie decyzję o wycofaniu ratyfikacji CTBT, zwrócił uwagę, że traktat nie został ratyfikowany przez Stany Zjednoczone po 23 latach i oskarżył Waszyngton o „podwójne standardy”. Według Wołodina decyzja o wycofaniu się leży w interesie Rosji i w celu zachowania „globalnego parytetu strategicznego”.
Traktat o całkowitym zakazie prób jądrowych został przyjęty przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1996 roku. Rosja ratyfikowała dokument, USA i Chiny nie. ZSRR przeprowadził swój ostatni test broni jądrowej w 1990 roku, Rosja nigdy później go już nie przeprowadziła. Stany Zjednoczone zrobiły to w 1992 roku. Od tego czasu świat przeprowadził 10 testów, Indie i Pakistan przeprowadziły po dwa w 1998 roku, a wszystkie pozostałe zostały przeprowadzone przez Koreę Północną.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie