Po raz pierwszy od kilku lat prezydent Rosji Władimir Putin przybył do Mińska, aby spotkać się z samozwańczym „prezydentem” Białorusi Alaksandrem Łukaszenką. Rozmowa Putina i Łukaszenki, trwająca około dwóch i pół godziny, przez wielu analityków była rozważana w kontekście wojny Rosji z Ukrainą. Moskwa jednak zaprzeczyła, że temat ten był przyczyną spotkania dwóch dyktatorów.
Autor: Alisa Zełenska
Wiadomość, że Putin jedzie do Mińska, aby zająć się kwestią udziału Białorusi w działaniach wojennych w Ukrainie, należy uznać za „głupią i bezpodstawną” – powiedział przed rozpoczęciem rozmów przedstawiciel Kremla Dmitrij Pieskow. Zwróćmy jednak uwagę na szczegóły. Putin wysłał Łukaszence Iskandery. „Rosyjscy wojskowi przygotowują lotnictwo bojowe Białorusi przed ewentualnym użyciem „amunicji ze specjalną częścią bojową” – oświadczył prezydent Władimir Putin po rozmowach z Aleksandrem Łukaszenką w Mińsku. Według niego białoruskie samoloty zostały już „przerobione” na ewentualne użycie takiej amunicji z powietrza”. Na pociski nuklearne postanowiono przerobić samoloty typu „Su”. Łukaszenka z kolei poinformował, że Rosja przekazała Białorusi kompleksy S-400, a także systemy „Iskander”, których pociski mogą mieć m.in. głowicę nuklearną. Oznacza to, że Białoruś faktycznie staje się nową potęgą nuklearną, a Ukraina sąsiaduje teraz z dwoma nieprzyjaznymi mocarstwami nuklearnymi dowodzonymi przez dyktatorów.
Padły też słowa o tym, że podjęto decyzje o ściślejszej integracji Rosji i Białorusi. Rzekomo „pokazując całemu światu, że tylko wspólnie można przezwyciężyć wszelkie pandemie, kryzysy czy sankcje”. Według obu przywódców, naczelnym priorytetem spotkania jest rozwiązywanie problemów gospodarczych, a także dyskusja na temat obrony i bezpieczeństwa. Ponadto Łukaszenka wyraził nadzieję, że Europa „wsłuchuje się w głos rozsądku”. Również Łukaszenka i Putin podpisali umowę na budowę wspólnego systemu planowania w „państwie związkowym”.
Putin powiedział w Mińsku, że Rosja „nie ma interesu, by kogokolwiek wchłonąć”. Dyskutowano o stworzeniu jednolitego rynku gazu, ponieważ Białoruś jest „zadowolona” z warunków cen energii na najbliższe 3 lata.
Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) uważa, że spotkanie jest częścią wysiłków na rzecz stworzenia warunków informacyjnych dla nowego etapu wojny z Ukrainą. Jednocześnie, nawet wzmocniona przez białoruskie jednostki armia Rosji nie jest w stanie przeprowadzić dużych operacji ofensywnych w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Chociaż analitycy nie wykluczają, że przy wszystkich problemach Putin może spróbować wznowić ofensywę nieco później tej zimy.
W czasie, w którym dyktatorzy na mińskiej arenie okazywali sobie wzajemne ciepłe uczucia, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski udał się 20 grudnia do miasta Bachmut, które znajduje się na linii frontu i spotkał się z ukraińskimi żołnierzami broniącymi miasta. To cała różnica między agresorami a armią, która w sprawiedliwy sposób broni swojej ziemi.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie