Negocjacje jako broń agresora [KOMENTARZ]

Nadzieje rosyjskiego agresora na szybkie zwycięstwo nad Ukrainą w ciągu kilku tygodni nie spełniły się i wojna się przedłużyła już na ponad dziesięć miesięcy. Na tym etapie największego znaczenia nabrała zdolność stron do „grania w długą grę”, czyli umiejętnego dysponowania dostępnymi i pozyskiwania nowych zasobów niezbędnych do pokonania wroga. Stało się oczywiste, że porażka Federacji Rosyjskiej jest tylko kwestią czasu, ponieważ cały cywilizowany świat jest przeciwko niej. Dlatego rosyjskiemu kierownictwu udało się użyć tak skutecznego rodzaju broni jak negocjacje, która w wprawnych rękach jest w stanie zmienić układ sił, a tym samym wynik wojny.

Prof. Serhij Feduniak

Autor: prof. Serhij Feduniak

Dlaczego Federacja Rosyjska potrzebuje teraz negocjacji? Przede wszystkim konieczne jest przywrócenie, zdaniem niektórych ekspertów, od jednej trzeciej do połowy wyczerpanych arsenałów broni i amunicji. Po drugie, przekształcenie kilkuset tysięcy zmobilizowanych cywilów w wyszkolony personel wojskowy do uzupełnienia jednostek personalnych Sił Zbrojnych FR wymaga czasu. Po trzecie, istnieje nadzieja na zmianę ugruntowanego stanowiska Zachodu w sprawie poparcia dla Ukrainy w wyniku wewnętrznych procesów politycznych w Europie i USA. I wreszcie Kreml nie rezygnuje z idei rozłamu w ukraińskim kierownictwie, przede wszystkim na linii „cywilno-wojskowej” i w ogóle w społeczeństwie, a negocjacje mogą stać się zaczynem takiego kryzysu. Ogólnie rzecz biorąc, Federacja Rosyjska chce wzmocnić się i ma nadzieję osłabić Ukrainę.

Rozmowy rosyjskiego kierownictwa o otwartości i chęci do negocjacji to absolutna hipokryzja. Moskwa zawsze wykorzystuje negocjacje, by odpocząć i zyskać na czasie. Przypomnijmy sobie pierwszą wojnę czeczeńską, kiedy porozumienia chasawjurckie z kierownictwem Iczkerii w 1996 roku zostały wykorzystane przez Federację Rosyjską jako okazja do zgromadzenia sił i ostatecznego zniszczenia już wtedy praktycznie niepodległej kaukaskiej republiki. Tak samo będzie teraz: oczywiste jest, że po jakimś czasie od ewentualnego zawieszenia broni Rosja ponownie rozpocznie wojnę, ale poprowadzi ją skuteczniej, biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia. Nowa wojna stanie się nieunikniona, ponieważ rosyjskie kierownictwo jest zdeterminowane, by zniszczyć państwo i naród ukraiński. Jednocześnie nie jest pewne, że działania wojenne ustaną na granicach Ukrainy.

To dobrze, że nasi partnerzy i sojusznicy rozumieją tradycyjną zdradę Moskwy i upierają się przy negocjacjach wyłącznie jako środka naprawienia rosyjskiej porażki. Tak więc, zgodnie ze słowami ministra spraw zagranicznych Litwy Gabrieliusa Landsbergisa, konieczne jest nie wzywanie do negocjacji, ale pomoc Ukrainie w pokonaniu wroga.

Jest dla nas oczywiste, że negocjacje z Federacją Rosyjską mogą rozpocząć się dopiero po całkowitym wyzwoleniu terytorium Ukrainy i dotyczą trzech głównych kwestii: rozpoczęcia procesów karnych rosyjskich zbrodniarzy wojennych, w tym najwyższego kierownictwa, wypłaty odszkodowań za wyrządzone szkody oraz gwarancji bezpieczeństwa Ukrainy i nienaruszalności jej granic. Wszystko inne może być postrzegane jako zysk czasu ze strony agresora.

Prof. Serhij Feduniak – doktor habilitowany nauk politycznych, profesor na Wydziale Stosunków Międzynarodowych Czerniowieckiego Uniwersytetu Narodowego im. Jurija Fedkowycza w Czerniowcach (Ukraina), dyrektor ds. projektów strategicznych Centrum Narracji Politycznych Demokracji w Czerniowcach (Ukraina).

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed