135. dzień wojny. Od 24 lutego do 8 lipca wojska ukraińskie zlikwidowały około 37 tys. rosyjskich żołnierzy, o czym informuje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. W tym samym czasie wojska rosyjskie wciąż atakują ludność cywilną na Donbasie.
Autor: Alisa Zełenska
Według Sztabu Generalnego największe straty wojska rosyjskie poniosły na kierunku kramatorskim. Jeśli chodzi o sam Kramatorsk, wczoraj okupanci uderzyli rakietą na centrum miasta, wiadomo o jednym zabitych i sześciu rannych. Od uderzenia ucierpiało sześć domów, w tym hotel i wieżowiec mieszkalny. W ciągu ostatniej doby rosyjskie wojsko ostrzelało 23 miejscowości regionu. Ostrzeliwano pociskami lotniczymi, a także z systemów odrzutowych, artylerii oraz czołgów. W każdym z osiedli mieszkalnych są zabici i ranni wśród ludności cywilnej.
Pod ostrzałem znajdowały się miasta Awdijiwka, Kramatorsk, Słowiańsk, Tore ć k, Soledar, Bachmut, Żelazne, Siewiersk, wsie Jekaterynówka, Sokół, Ozerianiwka, Heorhijiwka, Szczerbinówka, Orłówka czy Karłówka. W ciągłym ogniu pozostaje zwłaszcza Awdijiwka – tylko w ciągu jednego dnia wróg zadał miastu dziesięć ciosów. Celami okupantów były domy cywilów, szpital czy koksownia. W obwodzie donieckim od wybuchu wojny na pełną skalę Rosjanie zabili 583 osoby, a ranili 1517 cywilów. I to tylko według oficjalnych danych. Tak właśnie Rosja „ratuje” Donbas od „ukraińskich nazistów”.
Władimir Putin próbuje tradycyjnie zastraszyć Ukrainę i mówi o „gnijącym” Zachodzie. I po raz kolejny stwierdza, że głównym celem ataku na Ukrainę jest „ochrona Donbasu” i „wzmocnienie bezpieczeństwa samej Rosji”. Nie obyło się bez gróźb ze strony dyktatora. Stwierdził, że „Zachód chce z nami walczyć (czyli z Rosją) do ostatniego Ukraińca”. Takie oświadczenie jest kolejnym dowodem na przemyślaną rosyjską zbrodnię. W ciągu prawie 5 miesięcy od rozpoczęcia inwazji na dużą skalę Rosja kilkakrotnie zmieniała „cele” swojego ataku, który w wielu cywilizowanych krajach świata uznano za ludobójstwo narodu ukraińskiego. Mam nadzieję, że wszyscy rozumieją, że nie ma w tym planu tzw. „kolektywnego Zachodu”. Tylko konkretna armia z jej propagandą, która wkroczyła do suwerennego kraju, ostrzeliwuje miasta i zabija jego cywilów.
Alisa Zełenska – ukraińska dziennikarka, prowadzi kilka blogów dla różnych firm, szef produkcji wideo w Kijowie