Bezprecedensowy kryzys na granicy: możliwość reakcji Polski na działania Białorusi na gruncie prawa międzynarodowego

Niniejszy komentarz przedstawia możliwość prawnomiędzynarodowej reakcji Polski na działania na granicy polsko-białoruskiej, które są powodowane przez Białoruś bądź mogą być temu państwu przypisane na gruncie prawa międzynarodowego.

Fot. https://twitter.com/Straz_Graniczna/status/1455076945448812551?s=20

Autor: dr Mateusz Piątkowski

Po pierwsze, wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nie ma żadnych wątpliwości, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest zagrożeniem dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego, dotykając nie tylko Polskę, ale również państwa bałtyckie. Oczywiście, z uwagi na prawo weta Rosji (jako stałego członka RB ONZ), żadna rezolucja, która mogłaby np. nałożyć konkretne sankcje na Białoruś, nie będzie przyjęta. Niemniej, poprzez nadzwyczajne posiedzenie Rady polski rząd otrzymałby szansę na wystąpienie w najważniejszym organie ONZ i mógłby zaprezentować światu sytuację na granicy, polską perspektywę oraz uzyskać poparcie sojuszników, którzy w RB ONZ zasiadają. Działanie to powinno być podjęte przy udziale Litwy oraz Łotwy.

Po drugie, konieczny jest przegląd umów międzynarodowych z zakresu ochrony praw człowieka, przeciwdziałania przestępczości zorganizowanej oraz handlu ludźmi łączących Polskę i Białoruś. Celem tego badania powinno być poszukiwanie podstawy uruchomienia jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Co ważne, MTS ma możliwość wydania tymczasowych środków zabezpieczających w trybie art. 41 Statutu MTS.

Po trzecie, Białoruś co prawda nie jest stroną Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ale jest stroną Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 r., Konwencji w sprawie zakazu tortur z 1984 r. czy Konwencji o prawach dziecka z 1989 r. Wiele z działań podjętych przez funkcjonariuszy tego państwa narusza szereg norm standardów ochrony praw człowieka, także o poziomie ius cogens (np. zakaz tortur). Powinno to być stanowczo i bardzo szeroko eksponowane, gdyż zgodnie z art. 41 projektu Artykułów o Odpowiedzialności Międzynarodowej Państw w takich warunkach społeczność międzynarodowa powinna podjąć działania zmierzające do zapobiegania tym naruszeniom. Co oczywiste, należałoby też zawiadomić wszystkie ciała kontrolne tych dokumentów: Komitet Praw Człowieka, Komitet Przeciwko Torturom oraz Komitet Praw Dziecka.

Po czwarte, jeżeli podstawowym narzędziem białoruskiego reżimu w realizacji wyżej wymienionych działań jest zorganizowana akcja przelotów lotniczych, to w takiej sytuacji, w drodze dyplomatycznej należałoby zwrócić się z prośbą do państwa tranzytowego (np. Turcji) o wprowadzenie zakazu lotów na Białoruś ze swojego terytorium i przez swoją przestrzeń powietrzną. Natomiast państwa wyjazdowe o zerwanie komunikacji lotniczej z Białorusią, względnie tak jak w przypadku Iraku – skłonienie władz do zamknięcia białoruskich urzędów konsularnych. Każda z tych decyzji jest suwerennym wyborem tych państw i wymaga działania dyplomatycznego.

Po piąte, bronią UE i USA jest możliwość wprowadzenia sankcji. W kontekście lotniczym jest to bardzo dotkliwe, gdyż dwaj najwięksi dostawcy sprzętu lotniczego na świecie są firmami z USA (Boeing) bądź EU (Airbus). Muszą to być działania wyważone. Wskażmy, że np. zagrożenie lotniska w Istambule, jeżeli ten port lotniczy będzie organizował loty na Białoruś, spowoduje np. brak dostaw części zamiennych do samolotu może być uznane za niedopuszczalne (MTS zwrócił uwagę, że części lotnicze muszą być dostarczane nawet najbardziej sankcjonowanym państwo – vide postanowienie z dnia 10 października 2018 roku w sprawie Iranu przeciwko Stanom Zjednoczonym dotyczącej Traktatu z 1955 roku). Z pewnością firmy europejskie mogą powstrzymać się od leasingowania statków powietrznych dla przewoźników obsługujących loty na Białoruś bądź wprowadzać inne techniczne trudności, ale bez zagrożenia dla bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego.

Po szóste, w kontekście ściśle polskim należy odwołać się do naruszenia przez Białoruś integralności terytorialnej RP. Warto przypomnieć, że zasada ta także asymiluje również inną: zasadę nienaruszalności granic (wyrażonej np. w Akcie Końcowym KBWE z 1975 roku). Wysyłanie uzbrojonych grup, niszczenie płotu przez białoruskich funkcjonariuszy i generalna kontrola akcji przez białoruskie służby może już także podpadać pod stan użycia siły zbrojnej zakazany art. 2 ust. 4 Karty Narodów Zjednoczonych. Działania osób prywatnych też mogą stanowić działania państwa – jeżeli znajdują się one pod jego efektywną kontrolą.

Po siódme, w zaistniałych warunkach państwo polskie może rozważyć stosowanie środków odwetowych. Należy jednak stanowczo podkreślić, że środki odwetowe nie mogą prowadzić do naruszenia praw człowieka. Wszelkie działania podejmowane w związku z kryzysem granicznym winny być podejmowane w oparciu o prawo międzynarodowe i godność każdego człowieka.

Mateusz Piątkowski – dr nauk prawnych, adwokat (Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi), adiunkt w Katedrze Prawa Międzynarodowego i Stosunków Międzynarodowych Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Stypendysta Chicago–Kent College of Law. Specjalista prawa konfliktów zbrojnych.

Dr Mateusz Piątkowski / fot. archiwum prywatne MP
Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed