Trójmorze: od inicjatywy marzycieli do unii technologicznej i bezpieczeństwa?

Obszar współpracy gospodarczej, politycznej i infrastrukturalnej między Morzem Bałtyckim, Adriatykiem a Morzem Czarnym, zwany Trójmorzem, obchodził w ubiegłym roku rocznicę swoich pierwszych pięciu lat istnienia. Jaki jest bilans tego okresu i co można zrobić, żeby inicjatywa nie została porzucona i wciąż harmonijnie się rozwijała?

Szczyt Trójmorza w Bukareszcie w 2018 roku / fot. Administration of the President of the Republic of Bulgaria, CC BY 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=75204170

Autorzy: dr Wiktoria Wdowyczenko i dr Stanisław Żelichowski

Trójmorze to inicjatywa obejmująca Austrię, Bułgarię, Estonię, Łotwę, Litwę, Polskę, Rumunię, Słowację, Słowenię, Węgry, Chorwację i Czechy, jednocząc szereg krajów dążących do wzmocnienia współpracy po linii Północ-Południe, dla której jak dotąd brakowało odpowiedniej synergii.

„Koszyk inwestycji” w akcji, czyli o szczycie Trójmorza w Tallinie w 2020 roku

Od samego początku kraje uczestniczące poczyniły znaczne wysiłki, aby skutecznie zinstytucjonalizować tę inicjatywę i zwiększyć liczbę partnerów. Wśród pierwszych kluczowych kroków Trójmorza wyróżnić należy własny Fundusz Inwestycyjny, Sekretariat, szereg izb handlowych, a także uzyskanie wsparcia 12 państw środkowoeuropejskich oraz dwóch największych partnerów – Stanów Zjednoczonych i Niemiec (obserwatorzy). Spośród tych krajów jednak tylko 9 wspiera Fundusz Inwestycyjny Inicjatywy. Największymi inwestorami są Polska, Rumunia, Estonia, Łotwa, Słowenia i Węgry. Ponadto Bułgaria dodała do tego „koszyka” 20 mln euro jako państwo, które będzie gospodarzem szczytu Trójmorza w 2021 roku.

Od jej powstania dość ambitna Inicjatywa Trójmorza charakteryzowała się próbą połączenia Morza Bałtyckiego, Czarnego i Adriatyku projektami infrastrukturalnymi. W szczególności spośród 150 tego typu projektów główne są te związane z rozwojem infrastruktury energetycznej. Dominującym tematem pierwszych szczytów Trójmorza była potrzeba rozwoju wzajemnie połączonej infrastruktury wzdłuż osi północ-południe, gdzie brak tych sieci ma wyraźny wpływ na energetykę, gospodarkę i politykę bezpieczeństwa. Obejmują one budowę terminali gazu skroplonego w krajach bałtyckich, Polsce i Chorwacji oraz wzmocnienie technologii cyfrowej.

To właśnie ten ostatni kierunek w ostatnich latach najbardziej interesował państwa bałtyckie, które od początku istnienia Inicjatywy nie wierzyły zbytnio w możliwość jej realizacji. Dla państw bałtyckich stworzy to regionalną „sieć gazową” i zmniejszy zależność UE od Rosji w sektorze gazowym.

Z punktu widzenia Waszyngtonu Trójmorze wygląda atrakcyjnie z kilku powodów. Obejmuje to wzmocnienie roli projektów infrastruktury energetycznej w Europie Środkowej i Wschodniej, przyczyniając się do skutecznej promocji interesów energetycznych firm amerykańskich. Ponadto Stany Zjednoczone postrzegają Trójmorze jako swego rodzaju punkt kontrolny przeciwko wpływom inicjatywy chińskiego „pasa” (17 + 1).

W rezultacie Fundusz Inwestycyjny Trójmorza otrzymał już 1,2 miliarda euro obiecane przez Mike’a Pompeo w lutym 2020 roku. A w grudniu ubiegłego roku otrzymał kolejne 300 milionów dolarów od International Development Finance Corporation (DFC).

„Dzisiaj zarząd DFC zatwierdził inwestycję o wartości 2,1 miliarda dolarów w celu opracowania i wsparcia projektów, które wzmocnią bezpieczeństwo energetyczne w Europie Wschodniej, zabezpieczą sieci komunikacyjne w Afryce i globalną walkę z Covid-19” – napisał wówczas na Twitterze szef DFC Adam Beler. Dodał: „Z tej kwoty 300 milionów dolarów trafi do Fundacji Trójmorza”.

W najbliższej przyszłości potencjalnymi inwestorami funduszu Trójmorza mogą stać się podmioty z Kanady, Korei Południowej i Japonii. Zwiększy to znacznie wagę polityczną i potencjał gospodarczy Inicjatywy. Ponadto oczekuje się wsparcia w finansowaniu wspólnych projektów z udziałem Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI), Banku Światowego oraz inwestorów prywatnych.

W związku z tym w najbliższej przyszłości fundusz będzie mógł zgromadzić w „koszyku” od 3 do 5 miliardów euro. Czy to dużo? Zdecydowanie nie jest to suma wystarczająca dla pełnej realizacji wszystkich projektów infrastrukturalnych. Ale to nadaje Trójmorzu większe znaczenie polityczne w perspektywie krótkoterminowej.

Przede wszystkim udało się osiągnąć częściową trwałość i synergię działań. W okresie, gdy koszty projektów międzynarodowych spadały, ważne było utrzymanie „koszyka inwestycyjnego” w stanie nienaruszonym oraz zwiększenie zysków i odpowiedzialności za realizację projektów.

Z powodu pandemii COVID-19 wiele planów krajów uczestniczących w Trójmorzu uległo z czasem zmianie. Estonia, która była gospodarzem zeszłorocznego szczytu, odłożyła go nawet o sześć miesięcy. To z jednej strony dało każdemu czas na ustalenie własnego programu dalszego udziału w Inicjatywie Trójmorza, z drugiej zaś dało Estonii więcej czasu na przygotowania. Szczyt zorganizowany w formie hybrydowej przyniósł wiele pomysłów na kontynuację i wznowienie działań w 2021 roku.

Nacisk na transformację cyfrową i „inteligentną” interakcję był motywem przewodnim tegorocznego głosowania Estonii nad Inicjatywą. Taka interakcja oznacza większe skupienie się na zaangażowaniu biznesu w projekty transportowe i energetyczne. Nic dziwnego, że najwięksi giganci technologiczni Microsoft i Google skorzystali z okazji podczas corocznego Forum Trójmorza w październiku, aby zadeklarować swoje zainteresowania i zainwestowali już 1 miliard dolarów więcej.

Czego można się spodziewać w 2021 roku?

– Różnica w 2021 roku polega na tym, że prawie nikt nie ma planu, bo sytuacja jest bardzo nieprzewidywalna – powiedział szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski, odpowiadając na pytania o plany Andrzeja Dudy wobec spraw zagranicznych w 2021 roku.

Oczywiste jest, że w 2021 roku wyzwania pozostają. Niestety pandemia nie zniknęła. Nie zniknęli również „naturalni” geopolityczni przeciwnicy regionu środkowoeuropejskiego. Co więcej, w Stanach Zjednoczonych – być może najbardziej zagorzałym zwolenniku Trójmorza poza UE – w wyniku zeszłorocznych wyborów zmienił się prezydent. Wszystko to należy wziąć pod uwagę.

Chociaż zgodnie z zapewnieniami członków administracji 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, podobnie jak jego poprzednik Donald Trump, będzie traktować priorytetowo Inicjatywę Trójmorza, ważne jest również to, aby to zrzeszenie państw Europy Środkowo-Wschodniej wykrystalizowało swój trzon i państwa-liderów.

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Polska pozostaje jedną z głównych lokomotyw Trójmorza. Nic dziwnego, że na warszawskim szczycie w 2017 roku uczestniczył prezydent Trump, za którego kadencji Inicjatywa Trójmorza nabrała jakościowo nowego znaczenia.

Zainteresowanie Polski dalszym rozwojem Inicjatywy jest dość naturalne. Przecież zdobycie pozycji lidera w regionie może być gwarancją bezpieczeństwa i ochrony Polski, a także przestrzeni środkowoeuropejskiej przed zagrożeniami z zewnątrz – w szczególności pochodzącymi ze wschodu. A Stany Zjednoczone, zdając sobie z tego sprawę, przyczyniają się do tego pod każdym względem.

Priorytety regionalne w 2021 roku prawdopodobnie pozostaną takie same. Zdaniem Krzysztofa Szczerskiego, Polska będzie w dalszym ciągu rozwijać Inicjatywę Trójmorza. Szczerski podkreślił, że zjednoczenie poprzez Fundusz Trójmorza już zaczyna przynosić wymierne efekty.

Oczywiste jest także to, że bezpieczeństwo państwo i regionu nie może być pełne bez niezależności energetycznej. W związku z tym utrzymywać się będą umowy między stroną polską a amerykańską w sprawie strategicznej infrastruktury energetycznej.

Tym samym podczas szczytu w Tallinie podpisano porozumienie o współpracy w zakresie rozwoju energetyki jądrowej. Z kolei w grudniu 2020 roku przedstawiciel polskiego rządu ds. Strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski spotkał się z amerykańskim Eximbank, przygotowując model finansowy budowy elektrowni atomowej w Polsce z udziałem Amerykanów.

Stany Zjednoczone zgłosiły już Polsce propozycję współpracy technologicznej przy budowie polskiej „jądrówki”. Nie ulega wątpliwości, że to Stany Zjednoczone jawią się jako najlepszy partner w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.

Równolegle, podobne porozumienia są zawierane między przedstawicielami Stanów Zjednoczonych a Rumunii. Działania Rumunów przypominają starania polskiego rządu o zwiększenie obecności Amerykanów w polskim sektorze obronnym, infrastrukturalnym i energetycznym.

*****

W rezultacie powyższego, jak się wydaje, Inicjatywa Trójmorza wciąż znajduje się na etapie kreacji, na którym pytań jest więcej niż odpowiedzi. Niewykluczone, że na szczycie w Sofii w 2021 roku zostaną podjęte kolejne kroki w celu wzmocnienia suwerenności i bezpieczeństwa regionu. Nie zapominajmy, że wszelkie ambitne plany zweryfikuje trwająca pandemia COVID-19.

Dr Wiktoria Wdowyczenko – doktor nauk historycznych, profesor nadzwyczajny w Katedrze Stosunków Międzynarodowych i Prawa Międzynarodowego, Uniwersytet Borysa Hrinczenki w Kijowie;

Dr Stanisław Żelichowski – doktor nauk politycznych, główny specjalista Akademii Dyplomatycznej MSZ Ukrainy im. Hennadija Udowenki.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed