Dyplomacja w czasach zarazy: Bruksela – Pekin

Kiedy rządy na całym świecie wprowadzają kolejne ograniczenia mające zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, w laboratoriach trwają prace nad szczepionką, a społeczeństwa z zapartym tchem czekają na „spłaszczenie” krzywej zachorowań, w tle coraz bardziej widoczny staje się geopolityczny wymiar pandemii koronawirusa. Na pierwszoplanowego aktora wyrasta Chińska Republika Ludowa, która po początkowych błędach przy powstrzymaniu pandemii próbuje udowodnić, że dzięki sprawnemu zarządzaniu nie tylko udało jej się powstrzymać zarazę, lecz jest także w stanie pomóc innym państwom, w tym rozwiniętym krajom europejskim.

Konferencja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w sprawie trwającej pandemii koronawirusa / fot. Fars News Agency, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=87677705

Autor: Sylwia Mazur

Dotychczas, pomimo bezprecedensowego wzrostu gospodarczego, Chiny wykazywały znacznie większe zainteresowanie umocnieniem swojej pozycji w regionie niż na arenie międzynarodowej.  Wystarczy wskazać na „lukę” spowodowaną nieobecnością lub relatywnie niską aktywnością ChRL w instytucjach międzynarodowych. „Dyplomacja maseczkowa” uprawiana przez Pekin ma służyć zbliżeniu z Europą w czasach, kiedy Waszyngton coraz bardziej umacnia kurs izolacjonistyczny. Szczególnie, iż jednym z pierwszych działań administracji prezydenta Donalda Trumpa w związku z COVID-19 był travel ban nałożony na podróżujących z Europy, który w żaden sposób nie został skonsultowany z sojusznikami ze Starego Kontynentu.

Oprócz zmierzchu Pax Americana, Chiny umiejętnie wykorzystują także brak solidarności pomiędzy państwami członkowskimi UE, wysyłając pomoc do krajów, w których zaufanie do pozostałych państw członkowskich już jest wyraźnie nadwyrężone. Choć dla Włoch jest to trzeci poważny kryzys w ciągu dekady, to żadne z państw unijnych nie udzieliło pomocy, kiedy Rzym uruchomił mechanizm solidarności. Co więcej, Niemcy i Francja początkowo zabroniły eksportu sprzętu medycznego, łamiąc tym samym zasady wspólnego rynku, który od lat uchodzi za jeden z najważniejszych elementów w dorobku Unii Europejskiej. W tej sytuacji chiński reżim – niesłynący dotychczas ze swego soft power – zareagował szybko. Włoski wicepremier oraz minister rozwoju gospodarczego Luigi Di Maio zamieścił na swoim koncie w mediach społecznościowych filmik, na którym ogląda lądowanie chińskiego samolotu z pomocą, zaznaczając, że Chiny są pierwszym krajem, jaki wysłał pomoc. Należy przy tym dodać, że „flirt” Rzymu z Pekinem rozpoczął się znaczenie wcześniej, a Włochy są pierwszym państwem z grupy G7, które dołączyło do inicjatywy One belt one road.

Maseczki, rękawiczki oraz okulary ochronne z Chin dotarły także do Grecji. Na ładunku zawieszono baner ze słowami Arystotelesa mówiącymi, że przyjaźń to jedna dusza zamknięta w dwóch ciałach. Z kolei paczki z rosyjskimi darami oklejone były figlarnym pozdrowieniem „From Russia with love”. I choć 80% przekazanych darów okazało się bezużytecznymi, to gesty takie jak te wymienione powyżej przemawiają do umęczonych obywateli skuteczniej niż „bezosobowe” 750 mld euro na program zakupów bezawaryjnych, poluzowanie zasad pomocy publicznej czy zawieszenie wymogów slotowych dla linii lotniczych.

Pomoc państw trzecich dotarła także do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Choć region od dawna jest podatny na dezinformację, to narracja kontrastująca szybko reagujące Chiny z dekadencką i niewydolną „Brukselą” trafiła na podatny grunt, nawożony poczuciem, że Pekin nie stanowi realnego zagrożenia. À propos bezpieczeństwa, kolejny kryzys uwypuklający brak solidarności może przełożyć się na próby wzmocnienia unijnej współpracy na rzecz bezpieczeństwa i obronności.

Odpowiedź Unii, co nie jest zaskoczeniem, jest opóźniona. Informacje o unijnej pomocy dla Chin w początkowej fazie kryzysu nie przebiły się do głównych wydań wiadomości.  Europejscy przywódcy zachowali dyskrecję dotyczącą pomocy, aby dwa miesiące później odkryć, że znajdują się w środku agresywnej chińskiej autopromocji. Reagując na pomoc Pekinu, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraźnie zaznaczyła, że do Azji trafiło 56 ton sprzętu medycznego, przywołując także rozmowę telefoniczną z chińskim premierem. Co więcej, wiadomość o stworzeniu przez naukowców ze Wspólnego Centrum Badawczego materiału kontrolnego zapobiegającego fałszywym wynikom testu na koronawirusa zbiegła się z informacją o  zwrocie przez Hiszpanię do Chin tysięcy wadliwych „szybkich testów”.  Skuteczność testów zanegowała także Słowacja.

W wymiarze politycznym otrzeźwiający okazał się wpis Josepa Borrella, opublikowany na stronie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. Nieczęsto zdarza się, aby Wysoki Przedstawiciel Unii do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa w swych wypowiedziach używał stwierdzeń jak „walka o wpływ” czy „globalna bitwa narracji”. Ton Realpolitik zaskoczył tym bardziej, że wypowiedź padła w środku wsparcia udzielanego państwom europejskim, w tym Hiszpanii, z której pochodzi Borrell. Reakcja Pekinu była błyskawiczna. Zhang Ming, szef chińskiej misji w UE napisał, że upolitycznianie wirusa jest “zaściankowe i szkodliwe”, a walka z wirusem nie powinna mieć niczego wspólnego z geopolityką. Chiny nie mają jednak skrupułów sugerując, że pomoc płynąca z Republiki Chińskiej jest wykorzystaniem epidemii do własnych celów.

Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen / fot. Office of the President – Flickr, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=88888990

Tajwan ogłosił, że przekaże 10 milionów maseczek państwom, które najbardziej ucierpiały w wyniku epidemii. Minister spraw zagranicznych zapowiedział, że 7 milionów trafi do państw unijnych oraz Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Tajpej umiejętnie wykorzystuje swoje sukcesy w obszarze zdrowia publicznego  (najlepszy system opieki zdrowotnej na świecie, duże doświadczenie zdobyte w walce z SARS na przełomie 2002 i 2003 r., możliwość wyprodukowania 13 milionów maseczek dziennie oraz skuteczna walka z COVID-19) do wzmocnienia współpracy, szczególnie z demokracjami zachodnimi. Academia Sinica, jedna z czołowych tajwańskich instytucji badawczych, w marcu zorganizowała telekonferencję z przedstawicielami instytucji unijnych podczas której strony zgodziły się na współpracę w tworzeniu  szybkich testów diagnozujących oraz szczepionki. Tajwańskie władze podpisały także porozumienie z Instytutem Amerykańskim (pełniącym funkcję amerykańskiej quasi-ambasady na Tajwanie) dotyczącą współpracy w walce w koronawirusem. Tajwan porozumiał się także z Australią w sprawie wymiany materiałów wykorzystywanych do walki z wirusem. Wszystko to dzieje się w cieniu o przywrócenie członkostwa Tajwanu w Światowej Organizacji Zdrowia, które jest skutecznie blokowane przez Chiny.

Pomimo szybkiej reakcji i wielkości pomocy, na chińskiej narracji pojawia się coraz więcej rys. Za woalem państwa, które sprawnie poradziło sobie z kryzysem i hojnie dzieli sprzętem oraz specjalistycznym know-how, kryje się wizerunek autorytarnego reżimu, którego błędy doprowadziły do kryzysu na globalną skalę. Chiny jednak umiejętnie wykorzystują czas epidemii do szerzenia propagandy, sprawnie odnotowując kolejne wygrane PR-owe bitwy, jak choćby słowa prezydenta Serbii Aleksandara Vučića, która określił prezydenta ChRL Xi Jinping „bratem”, przy okazji nazywając solidarność europejską „baśnią”. Pomimo słabości i ograniczeń Unia Europejska nie ma złudzeń co do „systemowego rywala”. Jeśli przewodniczącej von der Leyen zależy na stworzeniu „bardziej geopolitycznej” Europy, to oprócz braku naiwności względem Pekinu potrzebne będą jeszcze zwiększenie wewnętrznej solidarności i wzmocnienie zewnętrznej wiarygodności, które słabną z każdym kryzysem dotykającym Unię Europejską.

Sylwia K. Mazur – absolwentka Prawa oraz Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Asystentka w Katedrze Nauk o Polityce i Administracji w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Specjalistka ds. informacji europejskiej w Punkcie Informacji Europejskiej Europe Direct – Rzeszów.

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed