Koronawirus, tłumy na granicy polsko-ukraińskiej i prawa człowieka [KOMENTARZ]

Prawa człowieka? Nie, nie słyszeliśmy…. Zgodnie z nieoficjalną statystyką w Polsce mieszka co najmniej milion obywateli Ukrainy. Zamykając granicę, Ukraina powinna spodziewać się, że na ostatnich otwartych przejściach granicznych skomasuje się prawdziwy tłum jej obywateli chcących wrócić do ojczyzny – co od pewnego czasu obserwujemy na przejściach w Korczowej, Hrebennem czy Dorohusku. Jak wybrnąć z tego bardzo niebezpiecznego impasu?

źródło: ShutterStock

Autor: Witalij Mazurenko

Należy wyraźnie podkreślić, że zapewnienie powrotu obywatela na terytorium danego państwa jest prawnym obowiązkiem tego państwa. Co więcej, również jako niezwykle istotne jawi się zagwarantowanie przez państwo realizacji prawa człowieka do zdrowia. Jak łatwo skonstatować, prawa tego nie można zapewnić licznemu skupisku ludzi w trakcie trwającej pandemii koronawirusa. Ponadto, przybycie do swojego państwa znacznej ilości osób, którzy wracają z kraju z większą liczbą odnotowanych zachorowań na koronawirus jest wzmocnieniem zagrożenia epidemicznego.

Wskażmy, jakie rozwiązania problemu mogłyby być w tej konkretnej sytuacji zastosowane:

Pierwszy wariant. Rządy Ukrainy i Polski podejmują negocjacje i w ich efekcie zawierają umowę międzynarodową. Interes Ukrainy – to zagwarantowanie bezpieczeństwa epidemicznego dla swoich obywateli. Interes Polski – zachowanie siły roboczej do momentu wznowienia gospodarki po kwarantannie. Ze względów finansowych dla strony ukraińskiej byłoby rozsądniej zorganizować i opłacić zamieszkiwanie swoich obywateli w Polsce (którzy stracili pracę na okres stanu epidemii). Dla strony polskiej można by zatem było uregulować kwestie legalizacji cudzoziemców (już przebywających na terytorium RP) za pomocą umowy między państwami.  Jednocześnie, co podkreślmy, leczenie chorych na koronawirus w polskim systemie ochrony zdrowia odbywa się w niezależności od obywatelstwa pacjenta i posiadania przez ubezpieczenia zdrowotnego. W rezultacie, to istotnie zmniejszyłoby obciążenie systemu ochrony zdrowia w Ukrainie, który okazał się niegotowy do tego wyzwania.

Ciekawy skutkiem ubocznym tych działań może być istotne poprawienie stosunków polsko-ukraińskich przez realną współpracę w sytuacji nadzwyczajnej.

Drugi – droższy dla Ukrainy – wariant. Zorganizowany powrót obywateli do państwa ukraińskiego. W tym celu niezbędnym dla Kijowa byłoby zwiększenie liczby pracowników dyplomatycznych w celu  opracowania ogromu informacji, zorganizowania transportu oraz – czego nie zrobiono nawet w trakcie poprzedniej próby transportu obywateli Ukrainy za pomocą specjalnych pociągów Ukrzaliznyci, ruszających z Przemyśla – zabezpieczenie przez państwo ukraińskie (w tym finansowo) czternastodniowej odizolowanej kwarantanny. W ten sposób istotnie zmniejszone zostałoby zagrożenie epidemiczne na terytorium Ukrainy.

Skutek uboczny, ale równie pożądany dla Kijowa – kształtowanie pozytywnego obrazu Ukrainy za granicą jako kraju odpowiedzialnego.

Niestety, w rzeczywistości mamy do czynienia z sytuacją zwiększenia zagrożenia epidemicznego w Ukrainie. Zdjęcia z przejścia granicznego w Korczowej (a i Hrebennego czy Dorohuska) istotnie szkodzą wizerunkowi Ukrainy i Ukraińców w Polsce. Konsekwencją obecnego stanu rzeczy może być natomiast realne ryzyko zapełnienia polskiego rynku pracy przez zagranicznych pracowników – choć już nie z Ukrainy – jak również zmniejszenie dochodu skarbu państwa ukraińskiego.

Co do tego wszystkiego mają prawa człowieka? Społeczeństwa państw zachodniej Europy wymyśliły prawo jako uniwersalny regulator stosunków międzyludzkich i procesów społecznych. A w XX wieku wsparto go koncepcją powszechnych praw człowieka. Dlatego też, dopóki władza w Ukrainie nie zacznie podejmować decyzji w oparciu o nią, dopóty sytuacja ze zdjęcia z przejścia w Korczowej będzie wciąż się powtarzać.

Witalij Mazurenko – zastępca redaktora naczelnego portalu „Obserwator Międzynarodowy”, prawnik, dziennikarz, doktorant na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed