Dr Marcin Socha: Koniec współpracy japońsko-koreańskiej [KOMENTARZ]

Jednym z najpoważniejszych efektów pogorszenia relacji dwustronnych pomiędzy Japonią a Koreą Południową jest zawieszenie współpracy wywiadowczej. Prezydent Moon Jae-in poinformował, że nie przedłuży porozumienia GSOMIA, które od 2016 roku jest podstawą bezpośredniej wymiany informacji pomiędzy ministerstwami obrony.

Autor: dr Marcin Socha

W ostatnich miesiącach można było zaobserwować szereg działań zmierzających do poprawy relacji dyplomatycznych. Październikowa wizyta koreańskiego premiera Lee Nak Yona w Tokio oraz jego spotkanie z premierem Abe nie przyniosły przełomu. W listopadzie w Tokio zorganizowano spotkanie przedstawicieli biznesu obu państw, w którym udział wzięli Nakanishi Hiroaki, przewodniczący Japońskiej Federacji Biznesu (Keidanren) oraz Hu Chang-soo, przewodniczący Federacji Koreańskiego Przemysłu. Spotkaniom biznesowym towarzyszyły rozmowy dyplomatyczne, których celem było poszukiwanie sposobów na złagodzenie napięcia i osiągnięcia kompromisu w kwestiach polityki historycznej, relacji biznesowych oraz relacji ds. bezpieczeństwa. Niestety rozmowy nie przyniosły pozytywnych rezultatów. Strona japońska próbowała przekonać rząd w Seulu do zmiany decyzji dotyczącej przedłużenia porozumienia wywiadowczego. Przedstawiciele Korei Południowej ponowili ofertę utrzymania traktatu w zamian za zniesienie ograniczeń eksportowych, której japoński rząd nie chce zaakceptować.

Przełomu nie przyniosło również spotkanie ministrów obrony Japonii i Korei Południowej zorganizowane w Bangkoku w ramach szczytu ministrów obrony ASEAN Plus. Podczas rozmów ministrowie Japonii i Korei Południowej nie przedstawili żadnego nowego pomysłu na rozwiązanie sporu. Obie strony ograniczyły się do zaprezentowania swoich stanowisk, których nie mają zamiaru zmieniać. Japonia nie chce znieść ograniczeń eksportowych i domaga się interwencji rządu koreańskiego w sprawie wyroków sądowych nakazujących japońskim firmom wypłatę odszkodowań, za wykorzystywanie koreańskich pracowników w czasach okupacji.

Szczyt w Bangkoku pokazał również znacznie silniejsze zaangażowanie Stanów Zjednoczonych. Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów doszło do spotkania premiera Abe Shinzō z przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Stanów Zjednoczonych, Markiem Milleyem. Przedstawiciel Waszyngtonu oraz premier Japonii wspólnie stwierdzili, że kontynuowanie trójstronnej współpracy wywiadowczej jest “ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej”. Sekretarz ds. Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, Mark Esper spotkał się z prezydentem Korei Moon Jae-inem. Koreański przywódca stwierdził jedynie, że kontynuowanie wymiany informacji z Japonią w obecnej sytuacji jest trudne. Następnie Mark Esper udał się do Bangkoku, gdzie rozmawiał z ministrami obrony Japonii i Korei Południowej. Pomimo tego, że sojusznicy przedstawili wspólne stanowisko dotyczące denuklearyzacji Korei Północnej, wypowiedzi koreańskiego ministra obrony nie dają nadziei na przedłużenie porozumienia GSOMIA.

Dotychczas rosnące zagrożenie ze strony Chin i Korei Północnej, oraz naciski Waszyngtonu, mozolnie popychały Koreę Południową i Japonię do zacieśniania współpracy sojuszniczej. Niestety w przypadku decyzji o wygaszeniu porozumienia GSOMIA priorytety polityki bezpieczeństwa oraz naciski Stanów Zjednoczonych przegrywają z potrzebami politycznymi i wizerunkowymi rządów w Seulu i Tokio. Obie strony konfliktu okopały się na swoich stanowiskach i w przewidywalnej przyszłości nie zgodzą na ustępstwa w obawie przed utratą poparcia wyborców.

Dr Marcin Socha – doktor nauk politycznych; analityk; adiunkt w Ośrodku Spraw Azjatyckich Uniwersytetu Łódzkiego (http://osa.uni.lodz.pl/); specjalizuje się w zakresie polityki klimatycznej Japonii zmian społecznych oraz kulturowych we współczesnej Japonii oraz japońskiej polityki inwestycyjnej.

Tekst publikujemy dzięki uprzejmości Autora. Oryginalna wersja artykułu znajduje się tu.

Drukowanie
Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed