Przekonać Hagę. Rosja będzie próbować zdyskredytować ustalenia śledczych w sprawie katastrofy MH17

Na 23 października zaplanowano w Hadze pokaz półgodzinnego filmu, obalającego wyniki Międzynarodowego Zespołu Śledczego (JIT) w sprawie przyczyn katastrofy lotu MH17 z lipca 2014 r. Zrobione będzie to na krótko przed rozprawą sądową. Autorami filmu są: była pracownica telewizji „Russia Today” Jana Jerlaszowa i Holender Max van der Werff.

Międzynarodowi śledczy prowadzą badania w miejscu zestrzelenia MH17 / commons.wikimedia

Autor: Mychajło Salitra

O czym jest film i kim jest Van der Werff?

Max van der Werff jest „niezależnym badaczem i dziennikarzem”. Szczególnie jego “niezależność” można zobaczyć podczas wizyty w tzw. DNR (to prorosyjska „Doniecka Republika Ludowa”, nielegalnie utworzona w 2014 r. na terytorium Ukrainy i do dziś utrzymywana siłami Kremla). Tam rzekomo zbierał materiały, a następnie przeprowadzał wywiady z lokalnymi separatystycznymi kanałami telewizyjnymi, gdzie pod każdym względem kwestionował wyniki holenderskich ekspertów o tym, że samolot został zestrzelony z terenów kontrolowanych przez rosyjskich najemników. W przeciwieństwie do oficjalnej wersji ekspertów holenderskiego urzędu ds. bezpieczeństwa, Van der Werff zaproponował wersję, promowaną przez rosyjskiego państwowego producenta broni “AŁMAZ-ANTEY”. W uproszczeniu chodzi w tym o to, że pocisk wyrzutni BUK był ukraińskim.

Wcześniej próbowano narzucić wersję, że samolot został zestrzelony przez ukraiński samolot szturmowy. „Odkrywca” Van der Werff znalazł jednego mieszkańca wsi na terytorium tak zwanego DNR, który klął przed kamerą, że oglądał moment zestrzelenia samolotu przez lornetkę, a następnie uchylał się przed szczątkami samolotu. Należy przy tym powiedzieć, że Kreml przestał promować tę wersję jako taką, która jest poniżej wszelkiej krytyki. Wysiłki holenderskiego „odkrywcy”, aby potwierdzić tę wersję, są jednak nadal w swobodnym dostępie w Internecie.

W swoim filmie Van der Werff twierdzi, że zapisy rozmów bojowników, które są jednym z dowodów winy Rosji, zostały sfałszowane

Odnośnie „obiektywności” ich wersji i wniosków wszystko jest zrozumiałe. Podobnie jak w przypadku samego „odkrywcy”. Przebywanie, a nawet więcej, prowadzenie pewnych badań na terenach, kontrolowanych przez bojowników, możliwe jest tylko dla kremlowskich propagandzistów. Kłamcom Kremla nie wierzy już nawet najbardziej naiwna część Europejczyków. Dlatego do propagandy został dołączony Max van der Werff. Jest on po prostu zagranicznym „manekinem dziennikarza”, który wypowiada się na temat tez, opracowanych w Moskwie.

Rosjanom nie udało się wpłynąć na JIT za pomocą swoich absurdalnych wrzutek medialnych. Przedstawiciele zespołu doszli do jasnego wniosku: BUK był rosyjski, rakieta została wystrzelona z terenów, kontrolowanych przez prorosyjskich najemników. Wykonawcy są znani. Międzynarodowy zespół śledczy nie został przekonany, zaczęto więc „zagłuszać” sprawę, tworząc wokół niej równoległy szum informacyjny.

Moskiewska propaganda ustanawia własną agendę nawet za granicą

Krótko przed sądem w sprawie MH17, Moskwa zaczęła aktywnie rozmywać problem i przesuwać pewne4 akcenty wokół wydarzenia z lipca 2014 r. Należy uznać, że jej to się udało. O tym świadczy decyzja niższej izby holenderskiego parlamentu o przeprowadzeniu śledztwa w sprawie niezamknięcia przez Ukrainę przestrzeni powietrznej nad obwodem donieckim. Pewną rolę w tym odegrało również pragnienie krewnych ofiar katastrofy odnośnie realizacji tej decyzji. To świadczy o tym, że propaganda moskiewska może skutecznie wpływać na konkretnych ludzi i opinię publiczną, ustalając własną agendę. A tak zwane dochodzenie Holendra Van der Werffa jest jednym z narzędzi takiego działania

Należy przeprowadzić rozmowy na temat tego, w jaki sposób wysłać Siergieja Szojgu i Władimira Putina do Trybunału w Hadze

Dzięki kontrolowanym mediom, „badaczom” i „dziennikarzom” przestrzeń informacyjna coraz bardziej wypełnia się dyskusją o zaangażowaniu Ukrainy w rosyjską zbrodnię. Niemniej jednak, pierwszym pytaniem w dyskusji powinno być wyjaśnienie tego, dlaczego w dochodzeniu osobami podejrzewanymi są tylko tzw. pożyteczni idioci, którzy zestrzelili samolot oraz ich bezpośrednie kierownictwo. Drugą kwestią powinno być pytanie, dlaczego wśród sprawców nie ma nazwisk Szojgu i Putina. Trzecim pytaniem jest omówienie możliwych sposobów dostarczania wszystkich wyżej wymienionych osób jako oskarżonych na rozprawę przed Trybunałem w Hadze.

Tylko wtedy możemy omawiać, w jaki sposób Federacja Rosyjska odkupi winę wobec wszystkich osób, poszkodowanych w wyniku działań jego kierownictwa. Następnie można omówić motywy wszystkich „adwokatów” Kremla: od dziennikarzy po polityków.

Źródło: Instytut Demokratyzacji i Rozwoju w Czerniowcach (Ukraina)

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed