Rosyjska walka o Białoruś i Mołdawię [KOMENTARZ]

Do 31 stycznia 2018 r. wydawało się, że kwestia wyborów do parlamentu Mołdawii może być interesująca wyłącznie dla wąskiej grupy specjalistów, którzy wiedzą: gdzie znajduje się Naddniestrze, kim jest Igor Dodon, a także dlaczego fundacja „Otwarty Dialog” zwalcza Vlada Plahotniuka. Moskiewskie rozmowy Aleksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem sprawiły, że znaczenie wyborów oraz walka o wygraną między Partią Socjalistów Republiki Mołdawii (PSRM) a Demokratyczną Partią Mołdawii (DPM) jest już kwestią geopolityki, a jak wiadomo ta dziedzina jest szczególnie lubiana przez Rosjan.

Autor: dr Eugeniusz Biłonożko  

Moskwa daje otóż do zrozumienia, że aby dalej wspierać gospodarczo Białoruś konieczna jest głębsza integracja obu państw, a przede wszystkim realizacja obowiązującej od 1999 r. umowy o państwie związkowym. Duża część jej postanowień, np. utworzenie wspólnych instytucji państwowych, nie została dotąd zrealizowana. Część środowisk niezależnych i białoruska opozycja obawiają się, że może to być zapowiedź „scenariusza krymskiego”. Jeżeli jesienią tego roku odbyły się rozmowy bilateralne między Ukrainą i Białorusią, to za rok może okazać się, że Mińsk jest formalną częścią Federacji Rosyjskiej.      

Z drugiej strony, o aneksji Białorusi przez Rosję mówi się od tak dawna, jak długo urzęduje Łukaszenko. Niestety, ale dziś nikt nie wierzy w samodzielność Białorusi. Moskiewskie rozmowy o pogłębieniu integralności w postaci konfederacji Rosji i Białorusi rzucają zaś nowe światło na wybory w Mołdawii.  

Obecnie Mołdawią rządzi Demokratyczna Partia Mołdawii. Prezesem i założycielem partii jest Vlad Plahotniuk, który jest uważany za najpotężniejszego człowieka w Mołdawii — oligarchę kontrolującego najważniejsze instytucje w tym kraju. Warto podkreślić, że DPM deklaruje kurs dalszej integracji z Unią Europejską. Głównym konkurentem Plahotniuka jest prezydent Igor Dodon i Partia Socjalistów Republiki Mołdawii, która nigdy nie ukrywała swoich prorosyjskich poglądów. W 2012 r. mołdawscy socjaliści zaproponowali federalizację kraju — co według nich miało rozwiązać konflikt z Naddniestrzem. Nie dziwi zatem, że w lipcu 2018 r. specjalnym przedstawicielem ds. rozwoju stosunków gospodarczych z Mołdawią został Dmitrij Kozak, autor memorandum o uregulowania konfliktu w Naddniestrzu poprzez zmianę konstytucji Mołdawii i przekształcenia jej w państwo federacyjne. Projekt zakłada autonomiczność Naddniestrza oraz Gagauzji. Regularność i intensywność trójstronnych spotkań Dodon – Kozak – Krasnosielski („prezydent” Naddniestrza) wskazuje, że Kreml jest zainteresowany jak najszybszym rozwiązaniem kwestii zbuntowanego Naddniestrza przez federację, co jest możliwe tylko pod warunkiem wygrania wyborów przez socjalistów. Jednocześnie polityczny sukces Moskwy w Mołdawii i Naddniestrzu będzie wykorzystany przez Rosjan jako „pozytywny przykład” dla Ukrainy. Wybory w Mołdawii mogą stać się poligonem, na którym Rosjanie będę ćwiczyć w przeddzień wyborów na Ukrainie. Jeżeli Białoruś zostanie prawnie częścią Rosji, to powrót Mołdawii w orbitę Kremla można zapewnić przez wygranie wyborów odpowiedniej partii.

Spotkanie Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki / fot. źródło https://www.youtube.com/watch?v=TWJGJSwNjWY

Ukraiński politolog Wasyl Mokan (partner Ukrainian Politconsulting Group) twierdzi, że Rosja chce dokonać zmian na Ukrainie przez wpływ na wyniki wyborów parlamentarnych. „Ukraina ma   parlamentarno-prezydencki system polityczny, Rada Najwyższa jest w stanie przegłosować każdą ustawę. Rosjanie będę obstawiali przede wszystkim wybory do parlamentu” – powiedział Mokan na międzynarodowej konferencji „Wybory a społeczeństwo obywatelskie — doświadczenie Ukrainy i Mołdawii”, która odbyła się w grudniu 2018 r. w Bielcach, w Mołdawii.

Niestety stosunki Ukrainy i Mołdawii potrzebują stałego rozwoju i rozwiązania dużej liczby problemów — od gospodarczo-przemysłowych do kulturowo-przygranicznych. Warto przypomnieć, że w Mołdawii mieszka około 500 tys. etnicznych Ukraińców, którzy rusyfikują się na skutek medialnej polityki Kremla.

Wybory w Mołdawii nabierają geopolitycznego znaczenia, a każdy z politycznych graczy walczy o wszystko. Przegrana Plahotniuka może oznaczać dla niego więzienie. Warto przypomnieć, że  centroprawicowy premier Vlad Filat został skazany w czerwcu 2016 r. za nadużycia władzy i korupcję na karę dziewięciu lat pozbawienia wolności. Wygrana Dodona oznacza, że prorosyjski rząd zgodzi się na reintegrację naddniestrzańskich separatystów na warunkach Kremla.

  

Dr Eugeniusz Biłonożko jest redaktorem naczelnym portalu polonews.in.ua

 

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed