Serbia bardziej europejska?

W niedzielę 24 kwietnia odbyły się przedterminowe wybory w Serbii, w których zdecydowanie zwyciężyła rządząca Serbska Partia Postępowa (SNS) aktualnego premiera Aleksandra Vučića, wprowadzając do sejmu aż 131 z 250 możliwych posłów, uzyskała w ten sposób mandat do samodzielnego rządzenia. Łącznie w serbskim parlamencie znalazło się aż 12 ugrupowań. Ponownie, z powodu nieprawidłowości, będą głosowali wyborcy w 15 okręgach.

Aleksandar Vučić
Aleksandar Vučić

Autor: Tomasz Kubiak

Rezultat wyborów nie jest zaskoczeniem, Serbowie w większości potwierdzili chęć integracji z Unią Europejską, choć do parlamentu dostały się również ugrupowanie skrajnie nacjonalistycznie, jak chociażby Serbska Partia Radykalna (SRS), której przewodniczy, niedawno uniewinniony przez haski Trybunał Vojislav Šešelj (22 miejsca w parlamencie), czy ugrupowanie Dveri z 13 przedstawicielami. Rezultaty pokazują stabilność serbskiej sceny politycznej, ale zwracają również uwagę na problem radykalizacji poglądów części społeczeństwa. Na antenie telewizji Al Jazeera Balkans, analityk Zoran Stoiljković stwierdził, że – radykałowie nie wpłyną na oficjalną politykę Serbii, ale mogą przyczynić się do popularyzacji eurosceptycznych poglądów w kraju.
Największą niespodzianką tych wyborów jest wynik Sašy Radulovića, o którym mówiło się, że jest „człowiekiem znikąd”, nie tylko dostał się on do parlamentu, ale też w wielu regionach (jak choćby w Wojwodinie) będzie tworzył lokalne rządy. Nenad Jaćimović, dziennikarz serbskiego dziennika „Blic” uważa, że sukces ten jest efektem rozczarowania obywateli ostatnimi rządami – Większość z jego wyborców nie mogła znieść już starych polityków jak Šešelj czy Vučić i znalazła kogoś całkiem nowego – mówi.

Dość wyraźne są głosy opozycji, która domaga się wyjaśnienia nieprawidłowości wyborczych w niektórych okręgach (w większości chodzi o brak kart do głosowania). Lider Partii Demokratycznej, Bojan Pajtić powiedział, że – to nie były sprawiedliwe i praworządne wybory. Wtórował mu były prezydent Serbii, dziś jeden z liderów Koalicji Dla Lepszej Serbii, Boris Tadić – nie żyjemy już w takiej demokracji, jaką mieliśmy jeszcze w 2012 roku, nie ma co do tego wątpliwości – powiedział.

Na łamach portalu nedeljnik.rs wypowiadali się analitycy z państw regionu. Zagrzebski politolog Žarko Puhovski uznał, że dobre relacje, pewnego swojej pozycji Vučića i wicepremiera Chorwacji Tomislava Karamarko, wpłyną na uspokojenie relacji między oboma państwami. Obawy wyraził kosowski analityk Behulj Bečaj – umocnienie się prawicy w serbskim parlamencie utrudni normalizację stosunków z Prištiną – skomentował.

Z prawa głosu w wyborach parlamentarnych skorzystało niecałe 57% uprawionych do głosowania Serbów.
Zdjęcie: tip.ba

Redakcja

Serwis Obserwator Międzynarodowy, jest niezależnym tytułem prezentującym wydarzenia i przemiany zachodzące we współczesnym świecie.

No Comments Yet

Comments are closed