Szara eminencja III Rzeszy [RECENZJA]

Recenzja książki Volkera Koopa „Bormann. Pierwszy po bestii”

bormann-pierwszy-po-bestii-b-iext32569415

Do dziś odczuwamy skutki decyzji podjętych niegdyś przez królów, cesarzy i polityków. Od zarania dziejów na decyzje władców i przywódców państw wpływali jednak często ludzie żyjący w ich cieniu.  

Chyba najbardziej znaną wszystkim szarą eminencją epoki nowożytnej był kardynał Jean Armand Richelieu. To dzięki jego intrygom Francja Ludwika XIII stała się potęgą europejską. W Imperium Osmańskim od czasów sułtanki Hürrem i sułtana Sulejmana Wspaniałego istniał tzw. sułtanat kobiet, w którym to żony władców wpływały na kierunek polityki mężów. Z kolei Ludwik XV, kreując politykę zagraniczną Francji, słuchał rad swojej konkubiny madame de Pompadour. Przykłady można mnożyć.

Szarych eminencji nie zabrakło też w XX wieku. Choć III Rzeszą w latach 1933 – 1945 rządził Adolf Hitler, to tak naprawdę w jego zbrodniczym państwie za sznurki pociągał prywatny sekretarz i prawa ręka Führera – Reichsleiter Martin Bormann. Wokół tej tajemniczej postaci narosło wiele mitów, które wciąż żyją swoim życiem. Niedawno na polskim rynku pojawiła się książka Volkera Koopa pt. „Bormann. Pierwszy po bestii”.

Volker Koop przybliża postać Martina Bormanna – alter ego Hitlera. Autor pokazuje jak syn pruskiego sierżanta zrobił oszołamiającą karierę w NSDAP i stał się niepisanym władcą III Rzeszy, siejącym postrach nawet wśród nazistowskich urzędników i generałów. Jaki wpływ miał na Hitlera? Czy decyzje dyktatora były autonomiczne? Ile prawdy kryją legendy wokół tej szarej eminencji? Jaki los spotkał Bormanna po II wojnie światowej? Czy odpowiedział za swoje czyny? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdują się w tej fascynującej, pełnej intryg, książce o człowieku, który tak niechlubnie zapisał się na kartach historii.

Koop zmierza się również z takim tematem: czy można być przykładnym mężem i ojcem dziewięciorga dzieci i jednocześnie dopuszczać się tak potwornych zbrodni? To tylko niewielki wycinek biografii szarej eminencji III Rzeszy. Autor, na przykładzie Bormanna, ilustruje czym kończy się dążenie do coraz większej władzy w myśl powiedzenia Nicolo Machiavellego: „cel uświęca środki”.

Warto przywołać w tym miejscu fragment książki, w którym widzimy jak Bormann w sprytny sposób wykorzystuje sytuację, aby wyprzedzić innych i zająć najwyższe stanowisko w partii:

„(…) Gdy Martin Bormann został szefem sztabu zastępcy Führera, Rudolfa Hessa, w żadnym razie nie można było przewidzieć, że pewnego dnia stanie się po Hitlerze najpotężniejszym człowiekiem reżimu narodowo – socjalistycznego. Wprawdzie zdobywał coraz większy wpływ na to, co działo się w urzędzie Hessa, jednak dopiero feralny lot Rudolfa Hessa do Szkocji 10 maja 1941 r., przedsięwzięty w naiwnej wierze, że zastępca Hitlera zdoła namówić Brytyjczyków do wycofania się z wojny, spowodował decydującą zmianę w życiu Bormanna: wyprzedzając wszystkich konkurentów i przeciwników, wskoczył na najwyższy poziom hierarchii partyjnej. (…)”

Warto polecić tę pozycję wszystkim, nie tylko historykom, ale także tym, którzy interesują się II wojną światową i polityką zza kulis. Książka ta nie tylko odsłania mechanizmy władzy w III Rzeszy, ale także skłania do myślenia.

 

Konrad Kaczmarek

absolwent Stosunków Międzynarodowych w trybie dwujęzycznym polsko-angielskim na specjalizacji Dyplomacja i Studia Międzykulturowe w Collegium Civitas. Specjalizuje się w historii techniki wojskowej i bitwach oraz działaniach oddziałów specjalnych w czasie II wojny światowej.

No Comments Yet

Comments are closed